Moja młodsza siostra przyjechała do domu na urlop. Tak obyczajnie, z prezentami dla całej rodziny. W mojej torbie, oprócz czekoladek i innych różnych drobiazgów, znalazłam koszulkę. Fioletowa, z nadrukiem przedstawiającym wielką, kształtną, radośnie uśmiechniętą KUPĘ. Taką z oczkami. Pod spodem skądinąd znany i lubiany tekścior głosi, że "shit happens". Ano, w sumie prawda. Koszulka całkiem śmiechowa. Młoda pyta, czy mi się podoba. No raczej. Rechoczemy sobie z czegoś. Potem pytam jeszcze młodą, skąd pomysł na takowy podarunek. Siostra na to z entuzjazmem "a bo wiesz, jak tylko zobaczyłam to g***o, to od razu pomyślałam o tobie". YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.