Pewnego razu stojąc w kolecje do kasy w sklepie, stał przede mną pan z synkiem, synek około5-6 lat, a w kolecje obok pani z córką, córką też w wieku około 5 lat. I jak to dzieci zaczęły sie wygłupiać. Najpierw dziewczynka mówi że jej mama jest najładniejsza. Na to chłopczyk że jego tata najsilniejszy itp. Po kilku przechwałkach chłopiec krzyknął: a mój tata sam robi wódke! w sklepie ogólna konsternacja, każdy rzuca okiem na jegomościa i zapadła niezręczna cisza. Jednak to nie koniec zaistniałej sytuacji. Będąc już przy taśmie pani zaczęła wykładac zakupy do policzenia, a jej córka dorzucałą nowe słodycze, gumy itp. I mama jej mówi, że nie może kupić, nie ma tyle pieniążków itp. I cały czas spokojnie tłumaczy dziewczynce że nie może kupić, ale dziewczynka coraz bardziej zirytowana nagle krzyczy na cały sklep: tak? nie kupisz?! to powiem babci, że brałaś tatusia siusiaka do buzi. Pani wyszła ze sklepu nie czekając aż kasjerka wystawi rachunek... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.