Całkiem niedawno byłam wraz z mamą w Anglii. Jako, że mój angielski kuleje, mama stwierdziła, że to ja będę mówić. W czasie spaceru zrobiłam się głodna, a że obok był McDonald, poszłam kupić frytki. I stoję przy kasie. Mówię powoli i... zapomniałam jak są po angielsku frytki. Taka trochę już zawstydzona (powstrzymywałam kolejkę) po cichu do siebie: Ku*wa, jak są te frytki?! Na co kasjer z uśmiechem do mnie: - Co, Polka? Myślałam, że zabije mnie śmiechem! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.