Dziś, jak co dzień wypuściłem chomika z klatki na podłogę, żeby sobie pobiegał. Na podłodze, obok gramofonu leżał kawałek ganji wielkości połowy orzecha włoskiego. Zgadnijcie co chomik zapakował do wora i co musiałem wybierać z trocin po "zrzuceniu ładunku. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.