cóż, lepsze to niż gdyby się roześmiała w twarz, nie?
Bo są ludzie, którzy nie lubią być w centrum uwagi^^
Może była w szoku i nie wiedziała co robi:P
szczerze mowiac to byla okropnosc :|
tego kwiatu jest pół światu nie przejmuj się
Okropne, to musiało być dla tej dziewczyny.
Sprawdź czy nie zabrałeś jej do McDonalda, one podobno tam rzadko przyjmuja oswiadczyny...
Mazz i chyba raczej dla chłopaka
Lepiej w Restauracji niż w Kościele
Jeśli nie pasujecie do siebie to lepiej zakończyć to przed ślubem i oszczędzić sobie ciąganie się po Sądach !
skądś to znam;]
ale suka, o jezu.
No, mogła odmówić normalnie, a nie wyjść, chamskie to. Ale facet wcale nie lepszy... Oświadczać się na rodzinnym obiedzie? Pewnie była pod niezłą presją.
No mogła, ale pod taką presją ciężko się myśli jakby tu grzecznie i delikatnie powiedzieć "nie". Współczuję mu, ale nie obrażajcie niedoszłej narzeczonej, na 99% nie wyszła ze złośliwości, a z nerwów.
Moim zdaniem dobrze zrobila, dosc juz tego pieprzonego romantyzmu
@kera
kera jestes przykladem, ze dzis juz nie ma takich dziewczyn jak kiedys
@RUDY LIS: też tak myślę...
Ja to samo zrobilam na swoich "zareczynach". Tez wyszlam. Bo co to w ogole za glupi zwyczaj by sie oswiadczac przed cala familia? Co innego jak powiedziec calemu rodowi ze sie dwoje ludzi zareczylo. Ta chwila powinna byc prywatna dla dwoch osob. Nie kazdy chce widziec i czuc na sobie spojrzenia rodzicow, dziadkow, rodzenstwa, wujkow, kuzynow i ciotek.
Przy czyms takim jak chce powiedziec sie "nie"to rodzina zaraz zaczyna bronic chlopaka najezdzajac na dziewczyne i ja obrazajac.
Głupi pomysł oświadczać się przy tylu znajomych ludziach.
To chyba ta, której sie chłopaka w McDonaldzie oświadczył. Wyszła, bo było jej wstyd... (spójrzcie kilka Yafudów wstecz) :/
@Bride a ty masz chociaż 18 lat czy to były takie zabawy z koleżankami z podwórka. Wiem w internecie każdy może podawać się za kogo chce i nie mam pewności czy jesteś na tyle "dojrzała"by się zaręczać. Nie chcę Cię oczywiście obrazić. Pozdrawiam. A co do yafuda- wyszła dlatego że uklęknełeś tylko na jedno kolano, więcej tego błędu nie popełniaj.
Mam ( w tej chwili) 26 lat. I byla w podobnej sytuacji. Rodzina chlopaka utrzymujaca tradycje.
Napisalam to bo widze komentarze ktore najezdzaja na te dziewczyne. A nikt sobie nawet nie probuje wyobrazic jak ona sie czula.
Ja postapilam tak samo, mowiac tylko szeptem "przepraszam"i wyszlam ( a raczej wybieglam) stamtad.
Smiac w ogole pytac ile mam lat mnie obrazasz. Wiec zrobiles to celowo. Co mam ci dowod pokazac? Czy prawo jazdy?
Bride, ale byś powiedziała "przepraszam"albo "nie"albo cokolwiek! Anie zostawić bez słowo!! Po to są oświadczyny, można przecież powiedzieć "nie", an ie wyjść bez słowa, olać niedoszłego narzeczonego.
boss:
a trzy czwarte ch*ja warte.
@Bride a chętnie zobaczę dowód:) Dlaczego Cię obrażam... a już wiem kobiet o wiek się nie pyta więc przepraszam. @monilip muszę stanąć w obronie Bride ponieważ wyrażnie napisała że powiedziała przepraszam i dopiero wtedy wyszła, a raczej wybiegła:) Pozdrawiam
wyszła bez słowa i powoli. Po prostu się oddaliła. I dlatego jest suką.
@hejho oraz @cyanide Myślę, że w takim momencie dziewczyna jest w dużym szoku, nerwach, i że wyjście czy to ze słowem 'przepraszam' czy bez niego nie robi żadnej różnicy. Z resztą chłopak powinien się spodziewać, że dziewczyna może zareagować różnie przed całą rodziną. Mimo, że jestem mężczyzną, to na miejscu tej dziewczyny, nawet chcąc przyjąć te oświadczyny bardzo, ale to bardzo bym się na chłopaka zezłościł. Relacja między dwojgiem ludzi jaką jest miłość, dalej ślub i wspólne życie to sprawa TYLKO między nimi, i dalsza rodzina nie powinna być w żaden sposób w to angażowana. Mogą, a raczej powinni być co najwyżej INFORMOWANI o faktach, a nie mogą wywierać wpływu na decyzję pary.
Przestańcie najeżdżać na tę dziewczynę. Ok, zachowała się źle, ale wczujcie się w sytuację. Chłopak jakby przystawił ją do muru, wiadomo, że przy jego całej rodzinie, ona, być może jeszcze niegotowa na zaręczyny, jest na przegranej pozycji (gdyby powiedziała "przepraszam, nie"na pewno runąłby cały grom nienawistnych spojrzeń a może i komentarzy). Prawda, mogła chociaż powiedzieć, że jej przykro i dopiero wtedy wyjść, ale w takich nerwach ciężko myśleć o grzeczności. Co nie zmienia faktu, że chłopak biedny, bo mu na pewno przykro i się skompromitował (apropo, właśnie, choćby z logicznej niepewności, bo zawsze jest szansa że dziewczyna się nie zgodzi, mógł zaręczyć się kiedy byli sami i nie narażać się na wstyd przy całej rodzinie).
A może po prostu sobie facet robił nadzieję, a ona nie chce sie z nim wiązać na stałe? Dajcie spokój, facet sam sobie winny;d
a ja sobie myślę, że może gdyby do zaręczyn doszło w jakimś bardziej sprzyjającym i intymnym miejscu powiedziałaby 'tak', ale on ją wystraszył organizując całą tą szopkę z widownią :/
Tak bo rodzina na pewno ją potem zje jak powie tak...
@Morf, na pewno nie chce się z nim wiązać na stałę -,- czytaj uważnie, sądzisz że dziewczyna która nie szuka związku stałego, jest z chłopakiem przez 6 lat?!
Może nie była gotowa, nie chciała jeszcze zaręczyn? najlepeij od suk zwyzywać gratuluje..
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
monilip | 79.191.236.* | 11 Lipca, 2010 19:19
cóż, lepsze to niż gdyby się roześmiała w twarz, nie?