1Współczuję...
2I nagle się przyznała, a znajomi zaczęli potwierdzać, czy tylko na podstawie ciszy i bladego lica żony wyciągnąłeś wnioski
3czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
4Że atmosfera skisła, a żona zaczęła się jąkać.
5A może po prostu atmosfera się popsuła po tak nieudanym żarcie? Może znajomi poczuli się zniesmaczeni, że żonę oskarżał o zdradę, a żonie było przykro. A mąż nie potrzebnie dopowiada sobie historię.
6I znów te zdradzające żony/matki/dziewczyny/teściowe ile jeszcze o nich yafudow powstanie?
7Jakby kobiety nie zdradzały, to by tych yafudów nie było.
8Nie jest powiedziane, że sprawa rozwiązała się od razu przy kartach. Może tak go dręczyła jej dziwna (w jego mniemaniu) reakcja, że zapytał ją o to później na osobności. I ostatecznie się przyznała, a także powiedziała, że znajomi wiedzieli.
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
Wachu | 88.156.135.* | 14 Sierpnia, 2020 21:03
Współczuję...