Współczuję...
I nagle się przyznała, a znajomi zaczęli potwierdzać, czy tylko na podstawie ciszy i bladego lica żony wyciągnąłeś wnioski
czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Że atmosfera skisła, a żona zaczęła się jąkać.
A może po prostu atmosfera się popsuła po tak nieudanym żarcie? Może znajomi poczuli się zniesmaczeni, że żonę oskarżał o zdradę, a żonie było przykro. A mąż nie potrzebnie dopowiada sobie historię.
I znów te zdradzające żony/matki/dziewczyny/teściowe ile jeszcze o nich yafudow powstanie?
Jakby kobiety nie zdradzały, to by tych yafudów nie było.
Nie jest powiedziane, że sprawa rozwiązała się od razu przy kartach. Może tak go dręczyła jej dziwna (w jego mniemaniu) reakcja, że zapytał ją o to później na osobności. I ostatecznie się przyznała, a także powiedziała, że znajomi wiedzieli.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Wachu | 88.156.135.* | 14 Sierpnia, 2020 21:03
Współczuję...