Mmm... no to żona powinna wyjaśnić sytuację, ponad to panie przedszkolanki są plotkarami i to potwornymi. Ja rozumiem traktować za coś takiego człowieka z dystansem ale rozpowiadać obcym osobom w pracy? Jako koleżanka przy herbatce, no powiedzmy i tak nie da się tego powstrzymać, ja sama powiedziałabym o tym koleżankom w domu przy ciasteczku, ale no bez przesady.
Ja bym stawiała, że to dzieci powiedziały rodzicom, a nie przedszkolanki. Wystarczy zapytać dziecko, co się dziś działo w przedszkolu.
W sumie to możesz mieć rację...
To dzieciaki już nie wierzą w Mikołaja? Zresztą... skoro to ma być prezent pod choinkę, to po co o tym wcześniej mówić? Żeby dziecko codziennie marudziło, że chce prezent wcześniej?
Po co mówić przedszkolakowi o prezencie... całą radość oczekiwania popsułeś i zobacz co teraz masz.
Przecież prezenty przynosi Mikołaj!!!
Nie rozumiem, co kto komu powiedział o czym marzy małżonka.
Myślę, że w dzisiejszych czasach jakby żona poszła wyjaśnić sytuację, to na pewno pomyśleliby, że boi się odejść od męża i dlatego go broni... bo teraz przecież facet jest zawsze zły.
Przesadzasz. Ta postawa jest skrajna i dotyczy tylko patologii, normalne kobiety uwielbiają mężczyzn, bo kto ich nie wielbi;)
Ta patologia, zwana współczesnym feminizmem, rozpycha się coraz bardziej.
Ale dziękuję za ten komentarz.
Zaraz, zaraz. Wytykasz przedszkolankom, że są straszymi plotkarami, a na końcu kwitujesz, że w sumie sama byś się nie powstrzymała rozgadać? xD
Nie, wytykam, że plotkują z matkami w pracy, czego nie powinny robić wcale, zwłaszcza o innych rodzicach, natomiast napisałam, że w domu przy herbatce koleżance powiedzieć, że dziewczynka płakała bo jej tata zdradził mamę, to co innego.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Dana | 83.26.184.* | 08 Grudnia, 2020 21:33
Ja bym stawiała, że to dzieci powiedziały rodzicom, a nie przedszkolanki. Wystarczy zapytać dziecko, co się dziś działo w przedszkolu.