I nie umiesz sobie poradzić.. wiesz jakbyś nie zrobiła prania albo obiadu bądź czegoś innego czego mąż nie umie ale nie na zasadzie focham się i nie powiem o co chodzi tylko wiesz. "Kochanie podchodzisz niezbyt poważnie do swoich obowiązków domowych, więc postanowiłam przestać gotować bo skoro ty możesz sobie poodpoczywac to dlaczego ja mam zasuwać". Robisz obiad dla siebie i dzieci, po wszystkim zmywasz i chowasz. Co sobie zrobi to sobie zrobi. Ewentualnie możesz powiedzieć że albo to natychmiast naprawi albo ty dzwonisz po specjalistę, zwłaszcza że przemoczony strop może się skończyć poważniejszymi uszkodzeniami w domu.
A nie możesz przy mężu zadzwonić po fachowca? Przecież to, że Wam dach przecieka nie oznacza, że tylko przecieka, wilgoć dostaje się do domu i możesz mieć z tego grzyba, tego typu problemy niosą za sobą kolejne.
Ty kobieto jesteś przywiązana łańcuchem do kaloryfera czy jak?
Mieszkacie na Brackiej?
A po co przy mężu ma dzwonić?
By wiedział, że sama to ogarnęła. Generalnie skoro on nie chce się zająć tym jak należy, to autorka powinna wziąć sprawy w swoje ręce i albo samej naprawić albo ogarnąć kogoś do naprawy, bo dom jest wspólny i oboje w takim samym stopniu za niego odpowiadają. Ja wiem, że,, kobitki są słabe i nie znają Sie na takich rzeczach,,, ale ludzie - oboje będą mieli przez to problem. Nigdy nie ogarniałam jak moja mama po rozstaniu z ojcem czekała aż mój brat ja odwiedzi, no ona komody sana nie złoży... Drogie Panie tak samo jak wy nie musicie zawsze sprzątać i gotować tak samo faceci nie muszą wszystkiego naprawiać
I serio wolisz żyć w takim syfie, byle tylko mąż sobie przypomniał, co obiecał?
Wygląda na to, że Autorce to nie przeszkadza. Pominę fakt intelektu obu małżonków, skoro nie zdają sobie sprawy, że za kilka lat mogą liczyć na zawalenie się dachu, teraz na grzyba i życie w brudzie.
Kobieto, w takich sytuacjach dzwoni się ostentacyjnie jak napisała Jula po fachowca, albo daje mężowi ultimatum, albo załata dach i osuszy poddasze, albo dzwonisz po ekipę i on zabuli za to znacznie więcej teraz, niż gdybyście zapłacili tuż po pojawieniu się usterki.
Czyli typowa kastracja psychiczna.
Zgadzam się, ale niech to po prostu załatwi, nie musi być przy tym jej mąż, który słysząc tę rozmowę znowu zacznie ją okłamywać, że przecież sam się tym zaraz zajmie.
Nie rozumiesz, wtedy weźmie się za pracę lub nie, jeżeli tego nie zrobi, to w umówionym terminie ona dzwoni po fachowca i tyle, ponad to przez telefon powinna powiedzieć, że mąż miał to zrobić ale się na to nie zanosi, niech go upokorzy, w końcu od czegoś on jest, tak?
Jak to było? "przemoc ma płeć"? Właśnie poznaliśmy którą.
@B
"Drogie Panie tak samo jak wy nie musicie zawsze sprzątać i gotować tak samo faceci nie muszą wszystkiego naprawiać"
O to to to
Kolejny incel i nieudacznik?
Nie, normalni ludzie potrafią ogarnąć dom i proste naprawy, zwłaszcza, jeżeli chodzi o przyszłość tego domu. Kiedy ja mówię, że zmienię kontakt, to robię to najpóźniej następnego dnia. To co napisała Autorka Yafuda to patologia zarówno ze strony jej męża jak i niej samej. Co to za facet, który nie dba o dom? Co to za kobieta, która tego nie robi? Każda normalna osoba to rozumie i nikt nie kojarzy tego z przemocą, a zwłaszcza z płcią.
Nie ale zapytam z ciekawości. Co ma moje życie sek.sualne do twojego posta w którym namawiasz do stosowania przemocy? Serio. Gdyby ktoś napisał coś w stylu "chłopie z babami to trzeba krótko. Ja to mojej od czasu do czasu przyłożę żeby znała miejsce w szeregu. Mówię ci chodzi jak w zegarku"to było by oburzenie, minusy i takie tam. Bo to kobieta wiadomo. Natomiast mężczyznę można. Jeszcze przy uciesze gawiedzi.
"W końcu od czegoś on jest"? A kobieta to niby od sprzątania i gotowania, skoro facet od naprawiania? No wybacz, ale od naprswiania są fachowcy. Facet nie musi się na tym znać. Jeśli ktoś ma faceta tylko po to by naprawiał różne rzeczy itd., to serio współczuję podejścia.
A kto tak twierdzi? Zacytuj moment, w którym to napisałam okej?
Wiele. Jeżeli oburzasz się tym, że wzywam do przemocy. Facet jest skrajnie nieodpowiedzialny, leniwy i w dodatku kłamie. Jak to naprawić? Cierpliwie czekać aż pęknie strop?
Naprawdę zadzwonienie do fachowca przy mężu i powiedzenie, że "mąż obiecał zrobić to jakiś czas temu ale tego nie zrobił"to potworna potwarz w dodatku niezgodna z prawdą? Facet w ciągu 5 minut ogarnie leniwe dupsko i weźmie się za to, co obiecał. Jeżeli nie potrafi, to powinien wezwać ekipę, a teraz ma gwarancję, że zapłaci znacznie więcej.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jula | 31.0.25.* | 08 Grudnia, 2020 21:58
A nie możesz przy mężu zadzwonić po fachowca? Przecież to, że Wam dach przecieka nie oznacza, że tylko przecieka, wilgoć dostaje się do domu i możesz mieć z tego grzyba, tego typu problemy niosą za sobą kolejne.
Ty kobieto jesteś przywiązana łańcuchem do kaloryfera czy jak?