iedawno zmarł mój ukochany Wujek. Z tego powodu najbliższa rodzina zebrała się u mnie w domu aby omówić kwestię organizacji pogrzebu. Temat został poruszony przy obiedzie. Tamtego dnia moje myśli skupiały się jednak na czymś zupełnie innym. Otóż, od dłuższego czasu przyjaźnie się z pewnym chłopakiem, dla którego zaczęłam być kimś więcej. Podczas nieszczęsnego obiadu zaczęłam się zastanawiać jak by to było, gdybyśmy zostali parą. I wtedy wybuchnęłam śmiechem którego nie mogłam powstrzymać. Nie było by w tym nic złego gdyby nie fakt że cała rodzina omawiała wówczas kwestię kremacji zwłok i wyboru urny. Nie miałam nawet możliwości wyjaśnienia tej sytuacji...wszyscy wstali od stołu oburzeni i wyszli a moi rodzice musieli się nasłuchać jaką mają "wspaniałą"córeczkę. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
C | 156.17.232.* | 19 Marca, 2012 12:54
Bez względu na powód, często śmiech jest często reakcją na stres i chyba każdy to wie. "Rodzinkę"masz gburowatą i tyle. Nie przejmuj się.
Gdyby zmarła ukochana dla mnie osoba (czego z resztą już parę razy doświadczyłam), jak mówisz o wujku, ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby mi do głowy, byłby zaciesz z byle powodu. Szczególnie w trakcie rozmowy na temat pochówku tej osoby, to szczególnie bolesny temat. Najwidoczniej ten wujcio nie był tak kochany, jak piszesz.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
C | 156.17.232.* | 19 Marca, 2012 12:54
Bez względu na powód, często śmiech jest często reakcją na stres i chyba każdy to wie. "Rodzinkę"masz gburowatą i tyle.
Nie przejmuj się.
Maruda [YAFUD.pl] | 30 Marca, 2012 15:06
Gdyby zmarła ukochana dla mnie osoba (czego z resztą już parę razy doświadczyłam), jak mówisz o wujku, ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby mi do głowy, byłby zaciesz z byle powodu. Szczególnie w trakcie rozmowy na temat pochówku tej osoby, to szczególnie bolesny temat. Najwidoczniej ten wujcio nie był tak kochany, jak piszesz.