Pracuje w ochronie. Dość często dorabiam na imprezach masowych, typu mecze, koncerty itp. W ten weekend stałem na bramce wejściowej na AIR SHOW w Radomiu na tak zwanym "klepaczu". Robota polega na tym, że mamy sprawdzać czy ludzie nie wnoszą niebezpiecznych przedmiotów typu noże, petardy a także butelki plastikowe czy szklane szklane.
No tu zaczyna się zmora, większość ludzi nie wiedziała o tym i nakupowali niekiedy całe zgrzewki wody. No ale przepisy przepisami i każdy po chwili dyskusji wyrzucał butelki, wypijał zawartość lub oddawał do depozytu.
Trafił mi się jakiś człowiek który mówił, że jest cukrzykiem i musi mieć wodę do popicia lekarstw. Niestety wiedziałem, że jak go puszczę to zaraz wszyscy będą mieli cukrzycę no i spieram się z gościem, że jak coś to są ekipy medyczne, na miejscu może coś kupić itp.. Zapadła chwila ciszy, a obok kolega kontrolował jakąś młodą blondynę, która miała ze 2 butelki w ręce. - Proszę pani, ale tu nie wolno wchodzić z butelkami - łapie butelki i chowa jej do torebki - Na szczęście ja tu nie widzę żadnych butelek. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
mad | 164.126.235.* | 29 Sierpnia, 2013 19:50
I trzymaj się tu człowieku zasad. :/
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
mad | 164.126.235.* | 29 Sierpnia, 2013 19:50
I trzymaj się tu człowieku zasad. :/