To było jeszcze w gimnazjum. Dzień zaczynał się wspaniale, po wygranym zakładzie z koleżanką otrzymałem od niej zasłużonego red bulla, jako że tego dnia nie wziąłem plecaka ze sobą, włożyłem puszkę energetyka do kieszeni w bluzie. Nadeszła lekcja z fizyki. Pani przedstawiła w pewnym momencie lekcji łóżko z gwoździ i pytała kto się położy. Ja z racji że miałem okazję leżeć na czymś takim wcześniej, zgłosiłem się na ochotnika. Jednakże pewny siebie nie chciałem leżeć na plecach lecz na brzuchu. Tak też zrobiłem. Zrobiłem coś na styl jaskółki i ucieszony wstałem. Zauważyłem jednak że nauczycielka dziwnie się na mnie patrzy, reszta klasy zresztą również. Za chwile wszyscy wybuchnęli śmiechem. Okazało się, że przebiłem red bulla, którego miałem w kieszeni gwoździami i rozlał się po moim całym ubiorze i aż ciekł na podłogę. Nauczycielka myślała, że nie kontroluje moczu. Ponoć wypomina to po dzisiejszy dzień... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.