Trzeba bylo podac filety :P Niezle rozpieszczony ten twoj facet. Ciekawe, czy to wiena jego mamusi, czy twoja? Nastepnym razem nic mu nie podaj- jak mu nie odpowiada, moze sobie sam zrobic.
Są pewne granice - jak je facet przekracza teraz to wolę nie mysleć co będzie później. Zero szacunku dla Ciebie i Twojej pracy. Ja pewnie podjęłabym radykalne kroki
Pierdolnęłabym takiego w łeb xd
@Call me Lexi: popieram !
Tak jak król Julian: "Musimy powziąć kroki!!!!!!!Niestety nie mogę rzucać się w wir zdarzeń na głodniaka.
Książę na włościach się znalazł. Przestań dla niego, a szczególnie przy nim, robić cokolwiek;a jak pojawi się u niego chociaż cień refleksji(nie focha czy wielkiej obrazy!) postaraj się z nim porozmawiać.
Co prawda od rozmowy powinno się zacząć ale z władykami w stanie tak zaawansowanym, że zachowują się jak rozpieszczone bachory i tak się nie da dyskutować, póki coś nimi nie wstrząśnie i nie zaczną myśleć...
Chociaż Ty też powinnaś się nad sobą zastanowić- bo skoro zachowuje się w ten sposób znaczy, ze pozwalałaś mu na to(w sensie księciowanie). I to pewnie przez dłuższy czas.
tyle pieniedzy do smieci, co za książe.... ja to bym kazała wypier*****ć jak nie pasuje
kretyn...
A ja bym jego wyrzuciła ale za drzwi. Cham.
co za łeb ...
Facet stosuje bierną agresję, uciekaj od niego póki możesz, bo zrobi Ci z życia koszmar - będziesz musiała robić wszystko na jego skinienie, za każde jego niezadowolenie będziesz obwiniała siebie i kompletnie stracisz poczucie własnej wartości.
A mógł zabić...
Biedny człowiek chciał zjeść smaczny, jadalny posiłek, a ona mu zaserwowała takie coś! Chciała go zabić tymi ośćmi, wy tego nie widzicie? Jak możecie ubolewac nad losem tej kobiety, kiedy to mężczyzna, jak zwykle zresztą jest tutaj pokrzywdzonym? One tylko na nas się wyżywają a potem chwalą tym w internecie, a inne jeszcze je popierają i się użalają nad NIMI! SKANDAL bracia rodacy!
A tak na serio;Twój facet jest skończonym ch***m.
@Msciwy
Zapomniałeś o wielkim banerze "IRONIA"bo zaraz zaczną na ciebie hejtować :P
Eee tam, przynajmniej będzie się coś działo :D
Co za cweI pierdoIony. Jakby moja żona dała mi na obiad łososia to bym ją na rękach nosił! Weź mu zrób tydzień na suchych kartoflach bo chyba frajera za bardzo rozpieściłaś.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2013-07-05 23:40:26 [Powód:Omijanie cenzury]
@kenwood , dobrze mówisz . Nie chce, niech nie żre, łaski nie robi. A w ramach rekompensaty kupiłabym najtańsze, najtandetniejsze "paluszki rybne"co to są ze zmielonych resztek, i zaserwowałabym mu "danie bez ości":P
musisz znac swoje miejsce - docen, ze jest z toba biedna lasko...a wy wszystkie tu takie cwane - ciekawe jak codziennie obskakujecie swojego chlopa tylko zeby nie poszedl z inna...do pionu baby i nie pyskowac!
mój tam nigdy nie wyrzucił obiadu zrobionego przeze mnie, no chyba, że zgodnie orzekliśmy, że jednak mój eksperyment kuchenny nie wyszedł. Wtedy wywalamy obydwoje. Ewentualnie, jak nagotowałam czegoś za dużo i po prostu po kilku dniach zaczęło sie delikatnie psuć. Ale to też wywalamy obydwoje.
Tu facet strzelił focha. Może zły dzień? Acz go to i tak nie tłumaczy. Ewentualnie może nie lubi ryb z ośćmi, bo są takie osoby, autorce yafuda o tym wspomniał, ona zapomniała i to go wkurzyło. Acz też zbyt gwałtowna reakcja jak dla mnie.
@ żal- masz ksywe adekwatną do swej wypowiedzi, która zaiste, jest ŻAŁOSNA.
ręce opadają. Mamy XXI wiek, a tu nadal kobieta jest od gotowania, a facet od wybrzydzania - zupełnie, jakbysmy zyli w średniowieczu. W moim związku czegoś takiego nie ma - każdy gotuje sobie sam, to na co ma ochotę. Ewentualnie, gdy robimy coś co trudno przyrządzić w małych porcjach - np. pizzę czy spaghetti, to proponuję mojej żonie, że tym razem ja zrobię obiad dla nas dwojga (i vice versa).
Autorko, na co ci facet, który nie potrafi gotować???
(tak a propos ości, to ja też nienawidzę, ale po prostu nie jadam)
@m Uświadomiłeś (uświadomiłaś) mi co stosuje wobec mnie mój mąż od 19 lat - dziękuję.
Bo to że mam syndrom ofiary to wiem - czyli przekonanie o tym że bez niego nie dam sobie w życiu rady że jestem stara brzydka i nikt mnie nie zechce. Tylko nie wiedziałam że to co on robi to tzw cicha agresja, bo przecież nie wrzeszczy, nie bije, nie trzaska drzwiami, a upodla i wie co zrobić żeby mnie bolało.
u nas na ogół gotuję ja, mój partner nie jednokrotnie mi przy tym pomaga. Zdarza się, że gotuje on. Ale nigdy nie wybrzydzał na nic, co zrobiłam, ewentualnie delikatnie zasugerował, że mogę następnym razem dodać coś jeszcze do tego :) normalna sprawa.
A co do tych nieszczęsnych ości, to powiedz swojemu facetowi, droga autorko YAFUDA, że rączek do dupci on przyszytych nie ma, może wydłubać sobie sam. Gdyby poprosił- możesz przemyśleć wygrzebanie tychże, ale skoro reaguje agresją to no cóż.... niech sobie zrobi zatem coś sam
Powinnaś się cieszyć, że Ci nie przypie****ił
rzuć go
W sumie to ja tez nie lubie ryb, tymbardziej z oscmi, ale zeby zarcie wyrzucac to juz przesada. W najgorszym przypadku mogl zjesc frytki, chyba ze w nich tez cos bylo;)
A tak serio, to wez go utemperuj albo pogon, bo szkoda zycia i nerwow na takie "ksiezniczki".
Kuźwa, a żyrafa ma szyję.
Tak w ogóle, wydłubywanie ości z ryby to prawdopodobnie jedna z najlepszych zabaw przy jedzeniu. JAK MOŻNA NIE LUBIEĆ GRZEBAĆ W JEDZENIU :D przecież człowiek może bez żenady wrócić się do słodkich lat dzieciństwa i zacząć tarmosić żarcie łapami pod pretekstem, że 'widelcem tak dokładnie nie wyciągnę!'
wszak królowie rękami jadali, co Mściwy? :P
ja tam wolę nożem i widelcem...ups...w tym przypadku, dwoma widelcami :D
Ryby nie je się 2 widelcami tylko widelcem i specjalnym nożem do ryb.
A ja tam ze wszystkich ryb to lubię rypanie;)
No jak ja bym dostał rybę z ośćmi to Ty byś wylądowała w śmietniku razem z obiadem! :D
Do napinaczy: to na górze to oczywiście żart.
gotuj tylko dla siebie, a skoro taki cwany to niech pudliszki u mamusi wcina :)
Ja przy takim to bym wypieprzyła mu na łeb cały obiad i powiedziałam, że następnym razem obiad będzie jego twórczości :]
@Call me Lexi: no :D
Tak, róbcie wyliczanki, co byście nie zrobili/zrobiły cudzemu partnerowi, któremu posiłek nie podszedł, a po prawdzie nie wiecie, jak byście się zachowali w przypadku, gdyby to WAM tak zrobiła WASZA druga połówka :P I nie napinajcie na mnie, że to mówię, bo to najczystsza prawda, wszystko wygląda pięknie w teorii, w praktyce nie ma tak wesoło.
W imieniu większości normalnych facetów chciałbym serdecznie przeprosić za opisanego w tym wpisie kretyna.
To ja proponuję,że jak będzie chciał żebyś mu zrobiła loda to tekst w stylu "nie wezmę bo mi pewnie stanie w gardle jak Tobie ta ość":D:D Ciekawe jaka będzie mina :D
ja je-bie. tymbardziej, że akurat z łososia tak łatwo wyjąć cały szkielet. uj, a nie facet
niech g...no z kibla wp...dala
Msciy, gdyby moj chlop taki numer mi wyzradzil, nie poszedl by spac obrazony, tylko wczesniej blagalby o wybaczenie na kleczkach.
Jak tak mozna?
Dziewczyna traci czas, robi mu pyszne jedzenie, mysli o nim, cieszy sie,ze poda smaczny posilek, a cham traktuje ja jak sluzaca i smiecia?
Na szczescie moj chlopak uwielbia jak ja gotuje, zdarzylo sie nawet raz czy dwa, ze jak ne wyszlo, a ja sama wolalam nie ryzykowac, to on dzielnie zachwalal i zjadal. Zwykle gotujemy razem, choc z racji mego znacznie wiekszego doswiadczenia w kuchnii, rzadze ja :) Ale robimy razem, ewentualnie raz na jakis czas jedno drugiemu niepsodzianke robi...
Ale zaby tak sie zachowywac, jak opisany w yafudzie dupek?
no kopnac takiego i niech wypiernicza mrozonki kupowac w markecie, o ile bedzie potrail, bo zapewne tak jest rozpuszczony, ze zdechnie z glodu albo zatruje se fastfoodami.
skoro jesteś na tyle zdebilniała żeby z takim choojem być to nie masz prawa się żalić
AA się kłania i inne poradnie odwykowe. Tak postępują tylko ONI - alkoholicy. Ale najlepiej rzucić, szkoda życia
Jak można podawać taką pyszną rybę jak łosoś z ościami?
Dla mnie to OKRUCIEŃSTWO! Kocham łososia ale jako filet/dzwonek bez ości lub w dowolnej innej formie ale również bez ości, niestety psują całą przyjemność z jego jedzenia.
Odnośnie faceta: kawał buraka - powinien żreć suchy chleb za taki numer. Mógł po prostu powiedzieć, żebyś na przyszłość wybierała takie kawałki by nie miały ości lub wyrazić swoje niezadowolenie w jakikolwiek inny sposób godny dorosłego człowieka - zachował się jak ostatni cham i rozwydrzony bachor, według mnie zasługuje na kopniaka.
tere fere. Ja też nie lubię ryb z ościami - nie wyrzuciłbym ale na pewno bym nie zjadł. Może trzeba było zapytać? He? Dialog podstawą owocnej współpracy
A co by zrobił, jakby zupa była za słona?
kur... łosoś z ościami ?? hhahaha chyba ty
Ale zeby "dzwonek "lososia osci mial? Hm.
A ja, głupia, zjadłam dzisiaj całe, niemal surowe, jajko na miękko przygotowane przez mojego męża na śniadanie.. muszę koniecznie zmienić taktykę :/
nie sadziesz, ze to Twoja wina, ze on tak sie zachowal? ze dal sobie prawo do takiego zachowania
RYBKA LUBI PŁYWAĆ.A NIE PŁYNĘŁA...
WAWELSKI,TY TŁUCZONY KARTOFLU! DZWONKO ZAWSZE POSIADA OŚCI.I ZAWSZE SIĘ TAK PISZE.
Ja je**ę cóż za poruszenie. rzeczywiście chyba osr*am chłopa, tak się nie robi ukochanej osobie (chyba że ma się zły dzień, rzuca palenie i wróciło z pracy z je*itnym bólem głowy - może jest to jakieś wytłumaczenie, musze pomyśleć) pozdrawiam
Kilka dni później zrobiła bym taki sam obiad ale tym razem jego porcje oddała bym kotu:D
w y j e b za drzwi gnoja niech się udławi ośćmi
włóż mu głowe do pralki za to
@Call me Lexi: w 100% popieram najlepiej jeszcze tym talerzem
Ciesz się, chociaż na jedną noc uchroniłaś się przed obrzydliwym, pozamałżeńskim sexem!!! Wielce obrażona, że facetowi nie smakowało, żałosna jesteś...
ta jasne łososia do kosza coś mało prawdopodobne, że dlatego, że ryba miała ości może go zdradziłaś albo coś? XD
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Nijaka [YAFUD.pl] | 31 Października, 2011 10:30
Trzeba bylo podac filety :P Niezle rozpieszczony ten twoj facet. Ciekawe, czy to wiena jego mamusi, czy twoja? Nastepnym razem nic mu nie podaj- jak mu nie odpowiada, moze sobie sam zrobic.
Sol28 | 78.10.48.* | 31 Października, 2011 10:30
Są pewne granice - jak je facet przekracza teraz to wolę nie mysleć co będzie później. Zero szacunku dla Ciebie i Twojej pracy. Ja pewnie podjęłabym radykalne kroki