Teraz dopiero będziesz miała przesrane
skoro lekarz za pierwszym razem nie rozpoznał zawału to gratuluję wyboru lekarza rodzinnego..
Hipochondryk u lekarza:
- Doktorze, żona mnie zdradza a nie rosną mi rogi.
- To tylko się tak mówi, że rogi rosną.
- Dzięki Bogu, już myślałem że to niedobór wapnia.
"Okazało się, że miał zawał. Nie wiem, czy martwić się stanem jego zdrowia, czy cieszyć się, że wreszcie mu coś jest"
Nosz kur**, rzeczywiście masz dylemat o.O
Tak, ciesz się, że ma chore serce. W końcu to ulga dla Ciebie. Pomyśl jak wielka będzie, gdy mąż się przekręci.
nie naskakujcie na autorkę. Nie chodziło jej o to, żeby cieszyć się z choroby męża, ale wreszcie jego złe samopoczucie nie jest wynikiem 'wymyśłów' wiem dziwnie to brzmi. Lepiej juz jakby sobie wymyślał.
Jak się nie da w łapę, to się długo nie pociągnie. A i obsługa pacjenta zupełnie inna...
Chłopa trza było już kiedyś do psychologa wysłać, a teraz to sama powinnaś skorzystać, skoro takie dylematy ci po głowie chodzą.
A tak ma marginesie - mam wrażenie, że tą historię w jakiejś gazecie czytałam.
@LlLlANNA Gratuluję doboru literatury do czytania w kiblu.
Euni;
do której Lilianny skierowałeś/aś ten post?
Ja rozumiem autorke. Cierpliwie znosila urojone dolegliwosci meza, a teraz w koncu naprawde mu cos jest, wiec dostanie swoja upragniona opieke lekarska. Niezbyt fajnie, ze to od razu zawal, ale przynajmniej nie kolejne "widzimisie"meza.
Nijaka
Ja bardzo staram się zrozumieć autorkę, ale nie widzę możliwości być tak wyrozumiałym jak Ty. Owszem, rozumiem o co chodzi, ale gdy próbuję siebie postawić w tej sytuacji, to po stokroć wolałbym, żeby moja żona była hipochondryczką, aniżeli miałaby rzeczywiście być ciężko chora.
"Niezbyt fajnie, ze to od razu zawal"
Niezbyt fajnie? Przecież on się otarł o śmierć! Bałbym się być Twoim partnerem...
@Nyuno: Na cos trzeba umrzec, a przeciez to nie zony wina, ze maz mial zawal. :)
Na pewno bardziej bym sie przejela, gdyby to moj facet to przeszedl, ale on nie jest hipohondrykiem i nie meczy mnie swoimi dolegliwosciami. To musialo byc bardzo stresujace dla autorki, zastanawianie sie, czy maz tylko tak wymysla, czy moze naprawde tak zle sie czuje, czy to cos powaznego? Teraz przynajmniej nie ma tej niepewnosci.
Wykrakał...
@LILIANNA
Widać chyba wyraznie, jaki nick napisał i do której Lilianny to było.
Tęcza i to jest super komentarz-zwięźle i na temat;-)
przerąbane jest żyć z takim człowiekiem bo niewiadomo kiedy tak naprawdę cos mu jest...
W starej francuskiej bajce - a może nawet u Ezopa - był przypadek pastuszka, który bez powodu, dla głupiej zabawy, ileś tam razy wołał "wilk! wilk!".
Gdy w końcu wilk naprawdę rzucił się na jego owce, nikt już nie chciał się nabrać i nikt nie pospieszył z pomocą. Hipochondryk i tak wyszedł nieźle, że żona jednak zdecydowała się zawołać pogotowie.
A że lekarz pierwszego kontaktu nie rozpoznał zawału - często początkowe objawy są takie, jak po przejedzeniu czy niestrawności, a lekarz też pamiętał te wszystkie poprzednie wydumane choroby pacjenta.
Jak moj ojciec...na swieta dostal zawalu i nikt w to uwierzyc nie chcial...
Autrka po raz pierwszy nie musiała się wstydzić za męża.
Należy jej się pochwała za to, że wytrwale wzywała pgotowie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ja | 82.145.210.* | 08 Października, 2012 10:33
Teraz dopiero będziesz miała przesrane
Senemedar [YAFUD.pl] | 08 Października, 2012 11:58
Hipochondryk u lekarza:
- Doktorze, żona mnie zdradza a nie rosną mi rogi.
- To tylko się tak mówi, że rogi rosną.
- Dzięki Bogu, już myślałem że to niedobór wapnia.