Chyba miałaś zbyt wygórowane mniemanie o tym zawodzie. Rzeczywistość to często pijani, zarzygani ludzie, a nie ciekawe przypadki z doktora House'a;P
@Niekumaty w sumie całkiem ciekawy przypadek;)
No...to rękawiczki i lidokaina w ruch. Albo stół operacyjny.
Może szukał zasięgu?
up;
albo nowych doznań?
Ciekawy kto będzie miał zaszczyt kupic od niego ten gówniany tel :)
Myślałaś, że będziesz ratować przystojnych brunetów z niebieskimi oczami?
Nie można jej winić, dajcie spokój. Spójrzcie na to naszymi oczami (tj moimi i autorki) O byciu lekarzem marzy się od dziecka albo od liceum :P Ja marzyłam od małego dziecka, jak tylko dostałam zestaw małego doktora do zabawy. Miałam ze 3-4 lata.
I tak...siedząc nad książkami w podstawówce, w liceum myślałam o tym "będę ratować życia, uzdrawiać ludzi i oni będa mi za to wdzięczni"
To podbudowywało i motywowało. W rzeczywistości wygląda to tak: walające się flaki, krew, trupy, rzygi, ropa, grzybica, wszy, mocz, kał, ślina i smród.
Nie zdajecie sobie sprawy z tego ile osób wymięka na pierwszych praktykach zawodowych. Nie na zajęciach w prosektorium jak się mówi. A na pierwszych praktykach, kiedy taki uczniak dostaje do umycia bezdomnego który ostatnio kontakt z wodą i mydłem miał 3 lata wcześniej. Ludzie przychodzą z grzybicą paznokci, stóp, z zielonkawymi wydzielinami, z wymiotami, z krwią czy gałką oczną na wierzchu.
I tak - marzyłyśmy o przystojnych brunetach z niebieskimi oczami, którym uratujemy życie/zdrowie. A on nam podziękuje pięknym uśmiechem i zaproszeniem na kawe.
Marzyłyśmy o tym. W liceum. Czy nieświadomie na pierwszym roku.
"A na pierwszych praktykach, kiedy taki uczniak dostaje do umycia bezdomnego który ostatnio kontakt z wodą i mydłem miał 3 lata wcześniej."- wąż strażacki i jazda! :D
@up Chyba raczej nie pojmujesz skąd ten telefon w odbycie.
Gość ma talent! Jak on wsadził telefon w odbyt? O.o
Ender...nie chcesz wiedzieć. Uwierz. Ale to częstszy przypadek niż można sądzić.
Ja w czasie praktyk spotkałam się z tym kilka razy. Pan nawet w poczekalni do lekarza nakrzyczał na mnie, że nie usiądzie.
Dorosła kobieta z żarówką w ustach, której nie mogła już wyjąć (trzeba zdjąć żuchwe z zawiasów, że tak ujmę) dzieciak co połknął bratu kolekcję ludzików z jakiejś zabawki, karaluch w żołądku, zaklejenie pochwy superglue, pęknięta słuchawka w uchu etc.
Sarah - ja słyszałam tylko o niefortunnych wypadkach "zaklinowania"podczas stosunku.
Trzy razy tak, to naprawdę trzeba mieć specjalne zdolności. A jeszcze lepsze pytanie... jak to się wyciąga?
Sarah - opowiedz, proszę, dokładniej o tym zaklejeniu pochwy superglue! :D
@Ender Penis captivus z łaciny a przez lekarzy nazywany napad pochwicowy. Sytuacja nagła i stresująca, powoduje silny skurcz mięśni pochwy. Często domowym sposobem jest zwykłe ukłucie w pośladek, jednak ciężko mi stwierdzić w ilu procentach jest skuteczne. I czy w ogóle jest.
Kiedy przyjeżdża karetka (bo ciężko w takim stanie jechać razem do szpitala, nie?) to albo na miejscu podadzą coś rozkurczowego, albo zabiorą do szpitala. Dlatego choć to żenujące lepiej powiedzieć od razu dyspozytorowi co się stało, niż potem zostać zabrani do szpitala i mieć kontakt z dziesiątkami par oczu.
Ch ujeMujeDzikieWeze - ale tu nie ma co opowiadać. Pani zakleiła sobie pochwę superglue. Niestety nie znam jej zamiarów, nie chciała rozmawiać ani z lekarzem ani z psychiatrą.Edytowany: 2014:01:14 08:18:31
Ludzie mają dziwne upodobania... wciąż nie do końca pojmuję ich motywację.
@16 Chcesz mieć błonę jak marzenie? Kąp się co dzień w butaprenie. A ta pani widocznie wolała super glue:D
Pewnie był z klapką i się otworzył przy wyciąganiu.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Krzynu [YAFUD.pl] | 13 Stycznia, 2014 10:00
Ciekawy kto będzie miał zaszczyt kupic od niego ten gówniany tel :)
Sarah [YAFUD.pl] | 13 Stycznia, 2014 15:16
Nie można jej winić, dajcie spokój. Spójrzcie na to naszymi oczami (tj moimi i autorki) O byciu lekarzem marzy się od dziecka albo od liceum :P Ja marzyłam od małego dziecka, jak tylko dostałam zestaw małego doktora do zabawy. Miałam ze 3-4 lata.
I tak...siedząc nad książkami w podstawówce, w liceum myślałam o tym "będę ratować życia, uzdrawiać ludzi i oni będa mi za to wdzięczni"
To podbudowywało i motywowało. W rzeczywistości wygląda to tak: walające się flaki, krew, trupy, rzygi, ropa, grzybica, wszy, mocz, kał, ślina i smród.
Nie zdajecie sobie sprawy z tego ile osób wymięka na pierwszych praktykach zawodowych. Nie na zajęciach w prosektorium jak się mówi. A na pierwszych praktykach, kiedy taki uczniak dostaje do umycia bezdomnego który ostatnio kontakt z wodą i mydłem miał 3 lata wcześniej. Ludzie przychodzą z grzybicą paznokci, stóp, z zielonkawymi wydzielinami, z wymiotami, z krwią czy gałką oczną na wierzchu.
I tak - marzyłyśmy o przystojnych brunetach z niebieskimi oczami, którym uratujemy życie/zdrowie. A on nam podziękuje pięknym uśmiechem i zaproszeniem na kawe.
Marzyłyśmy o tym. W liceum. Czy nieświadomie na pierwszym roku.