Popatrz na pozytywny aspekt, lepiej ze sobą niż z sąsiadem
Etam. Już miałem nadzieje że bedzie o jakieś ciekawej zdradzie małżeńskiej a tu takie nudy.
Trudno mi uwierzyc,ze trójka dzieci śpi w dzień jednocześnie.Brzmi mi to na wyznanie napalonego gimbazy
Może to trojaczki na popołudniowej drzemce?
Nawet jeśli wyznanie jest prawdziwe, masturbacja nie ma zbyt dużo wspólnego z wysiłkiem.
Szczególnie u kobiety, może wystarczyć do tego bardzo delikatny ruch nadgarstka, czy nawet samych palców.
Do tego, to nie jest wieczór, gdy jest wyczerpana po całym dniu. Mogła by odpoczywać w inny sposób, ale dla wielu ludzi masturbacja pomaga w odpoczynku, np. niektórym łatwiej po niej zasnąć na krótką drzemkę w ciągu dnia.
Jeśli nie powiedziała Ci, że nie ma potrzeb seksualnych, tylko, że jest zwyczajnie zmęczona, to to wyznanie jest o niczym. Totalnie o niczym. Dokładnie tak, jak byś napisał "mówiła, że jest zmęczona, ale następnego dnia zjadła babeczkę".
Znaczy, jasne, smutne, że nie uprawia z Tobą seksu, może nawet to jej wina, jej źle gospodarowanie czasem, wysiłkiem, to, że za mało jej na tym zależy, czy co kolwiek.
Ale póki podanym przez nią powodem było "jestem zmęczona", to fakt, że gdy ma krótką przerwę w dzień, zaspokaja się sama, nic tu nie wnosi.
Myślę, że po prostu autor odebrał to w ten sposób, że sytuacja ta świadczyła w jego odczuciu o tym, że coś było nie tak z ich pożyciem, a żona użyła wymówki wobec niego, zamiast szczerze porozmawiać. Autor, tak samo jak jego żona, też ma swoje potrzeby, których nie należy rozpatrywać jako wyłącznie zaspokojenie popędu, ale także poczucia bliskości z żoną, jakie te intymne kontakty dają. Podejrzewam, że żona na miejscu autora również poczułaby się zawiedziona i pewnie nabrałaby różnych podejrzeń co do przyczyn tego stanu rzeczy.
Mysle ze autorowi tego yafuda najbardziej ten nieszczesny Nemo krwi napsul.
A może po prostu jesteś kiepski w łóżku i nie potrafisz jej zaspokoić i dlatego woli te 15 minut masturbacji z pozytywnym finałem, niż turlanie się z Tobą godzinę bez sensu.
A może po prostu nie potraficie ze soba rozmawiac. Tak byc moze, że macie totalnie inne rytmy dobowe (zdarza się to często, trzeba iść na kompromis)- ty masz ochote wieczorem, a ona w trakcie dnia. Poza tym, wieczorem małżonka moze byc zmęczona tym, że większość uwagi i opieki musi wykonywać, a w ciagu dnia niekoniecznie. W ciagu dnia nie myjesz dzieci, nie kładziesz do snu, nie przebierasz, nie zmuszasz do pójścia spac, noe czytasz. W dzień dajesz im się wyszalec i tyle.
Zalecana rozmowa.
Ja absolutnie nie popieram braku rozmowy w związku, udawania orgazmów i nieszczerości. Tak samo jak znajdywania sobie kochanki przy pierwszym byle problemie.
Masturbacja kobietom (być może mężczyznom też ale tu akurat nie mam doświadczenia z pierwszej ręki:) więc się nie wypowiem) służy często do rozładowania emocji, rozluźnienia, niekiedy przeciwbólowo. Potrafi być mało wymagająca i szybka, w przeciwieństwie do stosunku, który najlepiej przeżywa się jak jest pełny tj. czujesz się komfortowo, jest się wypoczętym, można się skupić tylko na sobie nawzajem i nie ograniczać do kilku ruchów. Lepiej nie uprawiać seksu niż uprawiać go kiedy nie czujesz się wystarczająco dobrze.
Nie raz i nie dwa zdarzało mi się masturbować tylko po to żeby lepiej mi sie spało, a nie dlatego że miałam tak straszna chcice. :)
O, proszę, jakiego mamy tu ogiera!
Tak, gorące i chętne na seks laski aż przebierają z radości nogami na myśl o tym, że mogą zostać kochankami stetryczałego, żonatego tatuśka, któremu nawet żona nie daje, bo już rybka Nemo jest bardziej męska...
Jakbyś widział, że żona woli masturbację niż seks to jedyne co mógłbyś zrobić, to odpalić porno... Co zresztą być może zrobiłeś, stąd te fantazje;-)
Jak sa nauczone drzemania to możliwe. :)
Przybijam piątkę. Ja to robię też na lepszy sen albo dla ukojenia nerwów po ciężkim dniu, gdy jestem zmęczona. Jest to dla mnie mało seksualne, traktuję to raczej jak relaks po pracy-zamiast kawusi i ciastka, masturbacja. A chcica nie ma tu nic do rzeczy wtedy.
No, ładnie usprawiedliwiacie kobietę, a w odwrotnej sytuacji? Facet zostałby określony "członkiem":)
a może chodzi o to, że tata Nemo był dobrym ojcem, a żonie brakuje wsparcia skoro jest cały czas zmęczona? skoro ktoś w innej historii dostał erekcji od widoku burgera po wielu dniach kiepskiego jedzenia to czemu by idea dobrego ojca nie miała kogoś nakręcić;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
jababa | 93.105.176.* | 14 Marca, 2019 18:26
Ja absolutnie nie popieram braku rozmowy w związku, udawania orgazmów i nieszczerości. Tak samo jak znajdywania sobie kochanki przy pierwszym byle problemie.