Nie ma nic dziwnego w tym by 6latka wiedziała, że dzieci nie biorą się z kapusty. Natomiast nie wiem czy teściowa jest aby najlepszą osobą do uświadamiania. Na pewno lepiej by było gdyby to był rodzic albo osoba z wykszałcenie pedagogicznym, na zajęciach np. WDŻ. Ja sam chodziłem do podstawówki, ponad 20 lat temu, takie zajęcia były na 2 roku SP - czyli w wieku 8 lat. Osobiście uważam, że trzeba takie rzeczy wyjaśniać wcześnie, szczególnie, gdy nie jest niczym niespotykanym, jak w erze smartfonów, jakiś dzieciak puszcza p_rnhuba rówieśnikom. Lepiej by pierw otrzymały wiedze rzeczową i dopasową do ich wieku, aniżeli taką z ulicy.
Kretyn. O magicznych jednorożcach też jej opowiadasz? A później wyrośnie z niej księżniczka, która w wieku 16 lat będzie w ciąży. Jak dziecko pyta - najwiekszym kretynizmem jest kłamanie. Jest masa książek która w przystępny sposób wytłumaczy dziecku to co sie odbywa, skoro sam sie nie czujesz do tego zdolny
uświadomione do granic możliwości młode Brytyjki najczęściej w Europie dokonują aborcji więc nie przesadzałbym z tym tłumaczeniem na siłę jak się robi dzieci a już z pewnością należy pomijać stronę techniczną tego zagadnienia, ja gdy moja córka kiedyś w podobnym wieku zadało to pytanie po prostu powiedziałem jej że jak mama z tatą tak mocno się do siebie przytulą to wtedy dzidziuś znajdzie się u mamy w brzuchu
A później dziecko po przytuleniu się do kogoś będzie się balo, że może być w ciąży...
I tak się skończy, jak dalej ludzie będą się emocjonować, czy takie zajęcia mają być, czy nie, zamiast tym, jaki i jak realizowany powinien być na nich program, jak weryfikowani mieli by być nauczyciele itd.
Źle przeprowadzona będzie miała duuużo gorsze skutki niż jej brak (bo przy braku, prawie każdy sam sobie doczyta), a jak widać, nie każdy kto ma taki zapał do uświadamiania, się do tego nadaje.
Jeśli wygra np. radosne pokrzykiwanie, że ma być, bez przejmowania się jak, to to się skończy, że w najlepszym razie, do tego zawodu pójdą takie teściowe.
Swoją drogą, ciekawe, jakich głupot i w jak idiotyczny sposób jej nagadała.
Ja sobie nawet nie mogę wyobrazić, jak można by to próbować przedstawiać by odnieść taki skutek.
chyba jakiś szympans cię przytulił za mocno i trauma ci pozostała bo moja córka i żadne normalne dziecko nie obawia się przytulania
A moim zdaniem autor ma rację. To on albo żona powinni uświadamiać dziecko i podejmować trudne tematy, a nie babcia.
A ja tlumaczylam kiedys mojej 12 letniej (wtedy) siostrze ciotecznej co to jest okres. Nie miala zielonego pojecia, bo jej stuknieta mama uwazala, ze rozmowa o tym to grzech. Jedyne co wiedziala o okresie to to, ze mame wtedy boli brzuch.
Nie miala pojecia czym jest gwalt, czym pedofilia, czym molestowanie, bo przeciez jesli udamy ze nie ma takiego problemu, to z pewnoscia go nie ma.
Odnosnie pedofilii powiedziala mi wtedy tyle, ze jak ktos pisze i sie przedstawia i od razu pisze ile ma lat to na pewno pedofil i ona wie jak go rozpoznac (poklosie tej kampanii spolecznej jestem Wojtek i tez mam 12 lat). Bylam od niej 3 lata starsza i tyle ile sama wiedzialam, to na spokojnie jej wytlumaczylam. Ciekawa jestem co by sie stalo, gdyby pierwszego okresu dostala przed ta rozmowa. "Mamo chyba umieram bo krwawie"? Zgadzam sie, se generalnie powinni uswiadamiac rodzice, pod warunkiem ze nie zamiataja problenu pod dywan zostawiajac dzieci same sobie.
Aborcji dokonują właśnie te słabo uświadomione. Te uświadomione wiedzą, czym może się skończyć seks i znają co najmniej kilka metod antykoncepcji.
A co, jeśli dziewczyna poszła z tym pytaniem do babci? Bo wtedy z jakiegoś powodu nie wybrała rodziców - może babcia zawsze miała cierpliwość, żeby jej coś wytłumaczyć, a rodzice zbywali (bo np. za młoda, żeby poznać odpowiedź/zrozumieć)?
W takim przypadku jedyną winą babci jest nieudolne tłumaczenie - ale może było nieudolne w opinii autora? A gdyby dał jej czas wytłumaczyć do końca, to może każde przytulenie z małżonką nie powodowałoby histerii u dziecka?
Pytanie - czy dziecko tak bardzo nie chce rodzeństwa, czy teściowa jej np. naopowiadała o bólach porodowych :D
A co do UK - jeśli tak samo podchodzą do edukacji seksualnej jak do tematu warzyw, to mnie to nie dziwi :D No bo wiecie - w zdrowej diecie powinny być warzywa. Więc na stołówkach w UK jest przymus iluśtam porcji warzyw. A jakie są ulubione warzywa dzieciaków? Ziemniaki. W formie frytek. Co więc podają na stołówkach? Frytki. Bo to warzywa;)
I od czegóż te dzieci tyją, jak mają zbilansowaną dietę pełną warzyw? :D
Dziecko w wieku 6 lat powinno być już świadome tego skąd się biorą dzieci. To jedno z wielu kryteriów orzekania o gotowości dziecka do nauki wczesnoszkolnej. Stoi to zaraz obok umiejętności dbania o higienę i komunikowania o swoich potrzebach.
Piękna propagandowa historyjka pod ostatnią aferę z projektem obywatelskim, w którym maczało łapska Ordo Iuris.
Szkoda że Twoja psychika nie jest w stanie opanować potrzeby wrzucania takich bredni do sieci...
byłbym mocno zdziwiony gdyby taki jednoliterkowy lewacki kretyn miał jakąkolwiek wiedzę na temat psychiki dzieci i młodzieży a to dlatego zabrania się osobom do 15 roku życia uprawiania seksu gdyż z pewnością nad tym nie zapanują i chęć spółkowania usunie na bok wszystkie inne potrzeby i obowiązki co zresztą zdarza się nie tylko młodocianym ale i niektórym osobom wiekowo zaawansowanym
>co zresztą zdarza się nie tylko młodocianym ale i niektórym osobom wiekowo zaawansowanym
To może zakazać wszystkim uprawiania seksu, nie tylko młodocianym...?
Czyli jak zakażesz osobom do 15 roku życia uprawiać seks albo im o seksie nie powiesz - to, Twoim zdaniem, one nie będą tego seksu uprawiać?
Będą i tak. Tylko, że bez świadomości konsekwencji.
Rozbudzona potrzeba seksu nie pojawia się od nauki, tylko przez to że jesteśmy istotami seksualnymi i od dziecka rozwijamy się w tym kierunku xD brak edukacji na temat tego z czym to się wiąże i jakie są normy społeczne zawsze szkodzi. Że też w XXI wieku są ludzie którzy mogą negować edukację. Chyba tylko ci, którzy sami jej zaznali zbyt mało.
I właśnie dlatego w szkołach powinna być edukacja seksualna. Jak widać polscy rodzice wbrew temu co mówią w internetach to całkowicie sobie z tym nie radzą.
Jestem mamą. Moje dzieci były przeze mnie edukowane adekwatnie do możliwości zrozumienia tematu, jako maluszki wiedziały, że dzieci rodzą się będąc wcześniej w brzuszku mamy. Później powiedziałam im dlaczego podobne są do mnie i męża - bo mają część genów od obojga rodziców itd. Wszystko w sposób naturalny, bez opowiadania bzdur o bocianach ale bez nadmiernego skupiania się na temacie. Tak samo mówiłam o krążeniu wody w przyrodzie czy o zasadach dobrego wychowania. Teraz nie mają problemu z rozmawianiem o seksie, z nazewnictwem, bez pruderii.
brawo. rozsadne i prawidlowe przekazywanie wiedzy. sam mam nadzieje ze moja corka odziedziczyla po mnie ciekawosc swiata i bede mogl sie powymadrzac jak sie bedzie o wszystko pytac :-)
mocno pokrętne i nielogiczne zrozumienie mojego wpisu, doskonale znam życie i wiem że osoby małoletnie do 15 roku życia w niewielkim procencie uprawiały, uprawiają i będą uprawiać seks co nie znaczy, że uważam żeby było to odpowiednie zajęcie dla 13 letniej panienki i edukacja bardziej powinna zajmować się wyjaśnieniem tego owej panience a nie uświadamianie czy lepiej jest z przodu czy od tyłu
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
VHQT | 193.239.58.* | 17 Października, 2019 16:33
Nie ma nic dziwnego w tym by 6latka wiedziała, że dzieci nie biorą się z kapusty. Natomiast nie wiem czy teściowa jest aby najlepszą osobą do uświadamiania. Na pewno lepiej by było gdyby to był rodzic albo osoba z wykszałcenie pedagogicznym, na zajęciach np. WDŻ. Ja sam chodziłem do podstawówki, ponad 20 lat temu, takie zajęcia były na 2 roku SP - czyli w wieku 8 lat. Osobiście uważam, że trzeba takie rzeczy wyjaśniać wcześnie, szczególnie, gdy nie jest niczym niespotykanym, jak w erze smartfonów, jakiś dzieciak puszcza p_rnhuba rówieśnikom. Lepiej by pierw otrzymały wiedze rzeczową i dopasową do ich wieku, aniżeli taką z ulicy.
Żal.pl | 83.27.9.* | 17 Października, 2019 17:19
Kretyn. O magicznych jednorożcach też jej opowiadasz? A później wyrośnie z niej księżniczka, która w wieku 16 lat będzie w ciąży. Jak dziecko pyta - najwiekszym kretynizmem jest kłamanie. Jest masa książek która w przystępny sposób wytłumaczy dziecku to co sie odbywa, skoro sam sie nie czujesz do tego zdolny