Miałem dzisiaj odebrać ciężką przesyłkę. Oczywiście miejsc do parkowania brak. W końcu stanąłem na zakazie, przed bramą garażu. Jak się można było spodziewać, natychmiast po wejściu do magazynu słyszę klakson, rzucam się więc biegiem do auta żeby je przestawić. Gościu, który trąbił wcale nie chciał wjechać do garażu. Zaparkował na zakazie, na miejscu, które zwolniłem... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
eM. | 83.6.187.* | 17 Lipca, 2010 00:50
Jeden z lepszych tutaj wpisów :D
1
2
mati | 78.88.220.* | 17 Lipca, 2010 11:55
podbijam, najlepszy tekst na całej stronie
-1
3
xxx | 88.199.120.* | 19 Grudnia, 2010 00:10
nie rozumiem;/
0
4
ghhdf | 89.231.88.* | 19 Grudnia, 2010 08:53
Chodzi o to, że autor wyjechał z miejsca przed garażem, gdzie był zakaz, sądząc że ten drugi samochód chce wjechać do garażu, natomiast samochód stanął w tym samym miejscu - przed garażem, w miejscu zakazu.
0
5
Hower | 79.139.110.* | 29 Grudnia, 2010 21:10
Wystarczyło zadzwonić na Policję/miejskich i w taki sposób załatwić cwaniaka :)
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
eM. | 83.6.187.* | 17 Lipca, 2010 00:50
Jeden z lepszych tutaj wpisów :D
mati | 78.88.220.* | 17 Lipca, 2010 11:55
podbijam, najlepszy tekst na całej stronie
xxx | 88.199.120.* | 19 Grudnia, 2010 00:10
nie rozumiem;/
ghhdf | 89.231.88.* | 19 Grudnia, 2010 08:53
Chodzi o to, że autor wyjechał z miejsca przed garażem, gdzie był zakaz, sądząc że ten drugi samochód chce wjechać do garażu, natomiast samochód stanął w tym samym miejscu - przed garażem, w miejscu zakazu.
Hower | 79.139.110.* | 29 Grudnia, 2010 21:10
Wystarczyło zadzwonić na Policję/miejskich i w taki sposób załatwić cwaniaka :)