1Nie może jej w końcu powiedzieć, ze się nie prosił na świat? Facet, który go spłodził tez ja przeprasza?
2Twoj maz bardzo toksyczna matke i bardzo male poczucie wlasnej wartosci, do tego jest uzalezniony od matki. Po co go sobie wzielas na meza? Zamiast wchodzic w zwiazek malzenski, on powinien isc na terapie, albo sam to przepracowac. Wyobrazasz sobie jesli bedziecie miec dzieci, jakie poczucie winy bedzie w nie wpajal? To jest chore!
3A smoki też były?
4Oj zdziwil(a)bys sie jakie matko bywaja toksyczne.
Znam przypadek gdzie matka do corki mowila, ze przez to, ze wpadla i postanowila ja wychowac zamiast usunac, to nigdy nie mogla ulozyc sobie zycia, bo nikt jej nie chcial z dzieckiem, a ojciec sie wypial. Tym samym na wiele lat wpoila jej poczucie winy, ze "przez nia"nie ulozyla sobie zycia.
Też znam taki przypadek
6I co było dalej?
7Typowa osobowość narcystyczna. Niestety facet ma wyprany mózg.
8Laska poszla na terapie, tam sie jorgnela, ze ma toksyczna relacje z matka polegajaca na przymusie bycia wdzieczna za powolanie na ten swiat.
Ale z tego co z nia rozmawialam, to ma teraz chlodniejsza relacje z matka i jest bardziej swiadoma roznych zagrywek, ale nie bylo jakiegos kaming autu i wygarniecia matce czy cos.
9Z takich ciekawych tekstow, jakie znam to np:
1/ jestes pier*dolnieta jak Twoj tatus (powiedziane w sumie bez powodu, w sensie kontekst byl taki ze powiedziala matce ze snilo jej sie ze zabila swojego ojca i taki dostala komentarz),
2/ wszystko co robilam, robilam dla Ciebie a nie dla siebie,
3/ jak sie zaraz nie uspokoisz to wysle Cie do ojca, niech on Cie wychowuje (mowione regularnie do dziecka lat 4/5), co zreszta zaowocowalo tym, ze ona sie bala potem wiele lat ojca, ktorego w sumie nawet nie znala, i stad tez ten sen z pkt pierwszego, bo bardzo czesto mi opowiadala, ze albo jej sie smilo ze ja ojciec goni, ale chce zabic ja czy matke. Generalnie sieczka psychiczna i emocjonalna. Nie polecam, przykra historia.
10To dziwie sie, ze ona jeszcze utrzymuej kontakt z matka, jakikolwiek. Po co? Bo matka? Bez jaj.
Trudno o lepszą radę i dla bohatera yafuda. Terapia, ogarnięcie się - zamiast wpajanego poczucia winy, że się żyje...
12Teoria Wielkiego Podrywu - Leonard
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
Yyy | 5.184.114.* | 10 Kwietnia, 2022 15:08
Nie może jej w końcu powiedzieć, ze się nie prosił na świat? Facet, który go spłodził tez ja przeprasza?
ssph | 77.253.141.* | 10 Kwietnia, 2022 15:23
Twoj maz bardzo toksyczna matke i bardzo male poczucie wlasnej wartosci, do tego jest uzalezniony od matki. Po co go sobie wzielas na meza? Zamiast wchodzic w zwiazek malzenski, on powinien isc na terapie, albo sam to przepracowac. Wyobrazasz sobie jesli bedziecie miec dzieci, jakie poczucie winy bedzie w nie wpajal? To jest chore!