28.08.2013 16:40#25586
743
743Dzisiaj, po raz pierwszy od 15 lat spotkałam się ze swym ojcem. W nocy obudził mnie hałas. Okazało się, że tatuś chciał okraść moje mieszkanie. YAFUD
Ostatnio komentowane wpadki
19.05.2013 16:03#23888743Głosy: 1369Komentarze: 24Pokazałem wczoraj mojej dziewczynie jeden śmieszny YAFUD. Aktualnie jest przy październiku 2012 i nie wykazuje zamiaru zaprzestania przeglądania. Jak zacznę przymierać głodem, wyślę Wam rachunek za pizzę. YAFUD
743Głosy: 1369Komentarze: 2411.05.2013 21:34#23728743
743Mój chłopak zadzwonił i powiedział, że nie może ze mną spędzić dnia wolnego tak jak się umawialiśmy bo jedzie na pogrzeb babci. Samotna, wybrałam się na zakupy ciuchowe i natknęłam się na mamę mojego chłopaka jedzącą obiad razem z jego "tragicznie zmarłą"babcią. YAFUD
29.10.2012 11:21#19666743Głosy: 1081Komentarze: 13Kilka miesięćy temu rozstałam się z mężem (zdradzał mnie wielokrotnie). Opisana historia działa się jeszcze w trakcie rozwodu. Gdy wyprowadziłam się od męża, jego siostra zaproponowała, że mogę na jakiś czas zostać u niej. Nie miałam innego wyjścia, więc zgodziłam się. Było milej, niż się spodziewałam. Pomagała mi, wspierała, mówiła, że zawsze mogę na nią liczyć... Było to dla mnie pewne zaskoczenie, bo nigdy nie byłyśmy blisko, ale uznałam że to dlatego, iż ona sama niedawno zerwała swoje zaręczyny (także z powodu zdrady). Kiedy już naprawdę zaczynałam wierzyć, że się zaprzyjaźniłyśmy... Zeznawała w sądzie przeciwko mnie. YAFUD
743Głosy: 1081Komentarze: 1321.09.2010 20:52#3524743Głosy: 893Komentarze: 5W związku z Europejskim Dniem Bez Samochodu zostawiłem dziś auto w garażu i wybrałem się do pracy tramwajem. Nie skasowałem biletu, ponieważ przejazdy miały być darmowe, tymczasem w tramwaju podszedł do mnie kontroler i zażądał biletu. Wyjaśniłem mu, że przejazdy są darmowe, na co kontroler odparł "Tak, ale dopiero jutro"i z uśmiechem na twarzy wypisał mi karę. YAFUD
743Głosy: 893Komentarze: 519.09.2010 21:51#3487743Głosy: 1007Komentarze: 9Dziś dowiedziałam się że praca mojego faceta w Chicago, na którego wiernie czekam od kilku miesięcy w Polsce, tak na prawdę nazywa się Tiffany, ma 29 lat i 4-letnią córkę. Z nim. YAFUD
743Głosy: 1007Komentarze: 926.05.2010 14:34#2086743Głosy: 963Komentarze: 23Ostatnio szłam do marketu. Przed wejściem zobaczyłam faceta, w którym jestem szaleńczo zakochana. Uśmiechnęłam się zalotnie i, kołysząc biodrami, zmierzałam ku niemu na wysokich szpilkach. Niestety nie zauważyłam stojących przede mną skrzynek z Pepsi. Nigdy nie słyszałam, żeby się śmiał równie głośno. YAFUD
743Głosy: 963Komentarze: 2318.01.2010 09:04#982743
743Wprowadziłam się do nowego mieszkania. Nie mogłam zasnąć i w okolicach 1 w nocy wyszłam sobie na balkon zapalić. Zakładając, że wszyscy już śpią puściłam parę potwornie głośnych bąków. Okazało się, że sąsiad z góry również wyszedł na papieroska... to było nasze pierwsze "spotkanie". YAFUD
Statystyki śmiesznych tekstów
| Najczęściej komentowane teksty | |
|---|---|
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
| Najczęściej plusowane (%) teksty | |
| Ostatnie 7 dni | |
| Ostatnie 30 dni | |
| Ogólnie | |
06.07.2014 19:41#29674742Głosy: 864Komentarze: 8Ostatnio nosząc coś ciężkiego nadwyrężyłem sobie nadgarstek. Jako, że ból był nie do zniesienia postanowiłem wybrać się z tym do lekarza (skierowanie na prześwietlenie, albo po jakieś cudo). Wchodząc do gabinetu i odpowiadając na pytanie lekarza "co mi dolega"stwierdzam z całą powagą, że boli mnie nadgarstek. Lekarza wzrok ewidentnie wskazywał, że jego myśli są bardzo dwuznaczne. Chcąc szybko wyprowadzić go z błędu dodałem "to nie to, co pan myśli... mam dziewczynę"zaczął się śmiać tak, że praktycznie nie mógł oddychać... YAFUD
742Głosy: 864Komentarze: 802.11.2013 12:17#26450742Głosy: 982Komentarze: 24Z niewiadomych mi przyczyn moja matka wciąż chce mnie traktować jak małe dziecko. Przez całe życie miałyśmy ze sobą częsty kontakt i choć wcale nie zmieniło się to po mojej przeprowadzce do innego miasta, gdzie rozpoczęłam swoje pierwsze kroki w samodzielnym życiu, ona wyraźnie zaczęła przesadzać.
Ostatnio na przykład wpadła do nowego mieszkania w którym żyję z narzeczonym. Oprowadziłam ją po mieszkaniu po czym przeprosiłam i na chwilę zniknęłam w kuchni. Kiedy wróciłam, mama wyjmowała rzeczy z kosza na pranie i wrzucała je do pralki. Po czym oznajmiła, że przecież nie muszę prać tutaj, wciąż mogę przywozić ubrania do "domu".
Niemal za każdym razem, gdy to ona przyjeżdża do nas, a nie ja do niej, zwozi ze sobą słoiki z jedzeniem, mówiąc że przecież nie muszę sobie gotować skoro mama może to zrobić. Zaraz, kiedy po tym wydarzeniu próbowałam z nią porozmawiać na temat mojej dorosłości, zaczęła na mnie krzyczeć że jestem za młoda, żeby wiedzieć co dla mnie dobre.
Kiedy byliśmy w sklepie wybierać tapety, postanowiłam wziąć mamę ze sobą, żeby spędziła z nami trochę czasu i poznała lepiej mojego narzeczonego. Wybuchła kłótnia czy wybrać żółtą czy niebieską, i kiedy poirytowana wyjaśniłam dlaczego wolę jedna z nich, ta odpowiedziała mi "Nie psykuj".
Ponieważ straciłam pracę, szukam nowej i na razie żyję "na koszt"narzeczonego i ze swoich oszczędności, drugim ulubionym powiedzeniem mamy jest "Jak zaczniesz zarabiać to pogadamy". Uparcie przelewa mi na konto 50 zł miesięcznie. Jako kieszonkowe.
Ale najlepszy był moment w którym zwierzyłam się mamie, że planujemy dziecko - w końcu mamy ku temu warunki. Usłyszałam;"Jezu, taka młoda a dzieci jej w głowie, Ty jeszcze musisz dorosnąć do czegoś takiego!". Była autentycznie przerażona i zapytała, czy nie potrzebuję aby pomocy psychologa. Kiedy sama ostrożnie zaproponowałam jej to samo, dowiedziałam się że mam szlaban na kieszonkowe i powinnam się nad sobą zastanowić, bo źle skończę. I faktycznie, następnej "dopłaty"nie dostałam.
Dzisiaj do wpisu skłoniło mnie ostatnie szaleństwo. Mama zaprosiła na rozmowę mojego narzeczonego - bez mojej wiedzy. Przez godzinę tłumaczyła mu, że nie może mnie jeszcze do końca traktować jak kobietę, bo muszę do pewnych rzeczy dojrzeć, że on ogranicza mój rozwój, bo zamiast siedzieć w domu powinnam uczyć się, szaleć i zwiedzać świat, przecież na ustatkowanie mam jeszcze czas. Wrócił wściekły. Ale całe szczęście byłam na to gotowa, bo mama wcześniej zadzwoniła, wesołym głosem oznajmiając: "Nie martw się kochanie, porozmawiałam z Twoim narzeczonym, będziesz mogła trochę odetchnąć i on z pewnością pozwoli Ci zaczekać z dzieckiem!"
Na koniec chciałabym dodać, że mam 27 lat. I chociaż kocham swoją mamę to ... YAFUD.
742Głosy: 982Komentarze: 24Ostatnio na przykład wpadła do nowego mieszkania w którym żyję z narzeczonym. Oprowadziłam ją po mieszkaniu po czym przeprosiłam i na chwilę zniknęłam w kuchni. Kiedy wróciłam, mama wyjmowała rzeczy z kosza na pranie i wrzucała je do pralki. Po czym oznajmiła, że przecież nie muszę prać tutaj, wciąż mogę przywozić ubrania do "domu".
Niemal za każdym razem, gdy to ona przyjeżdża do nas, a nie ja do niej, zwozi ze sobą słoiki z jedzeniem, mówiąc że przecież nie muszę sobie gotować skoro mama może to zrobić. Zaraz, kiedy po tym wydarzeniu próbowałam z nią porozmawiać na temat mojej dorosłości, zaczęła na mnie krzyczeć że jestem za młoda, żeby wiedzieć co dla mnie dobre.
Kiedy byliśmy w sklepie wybierać tapety, postanowiłam wziąć mamę ze sobą, żeby spędziła z nami trochę czasu i poznała lepiej mojego narzeczonego. Wybuchła kłótnia czy wybrać żółtą czy niebieską, i kiedy poirytowana wyjaśniłam dlaczego wolę jedna z nich, ta odpowiedziała mi "Nie psykuj".
Ponieważ straciłam pracę, szukam nowej i na razie żyję "na koszt"narzeczonego i ze swoich oszczędności, drugim ulubionym powiedzeniem mamy jest "Jak zaczniesz zarabiać to pogadamy". Uparcie przelewa mi na konto 50 zł miesięcznie. Jako kieszonkowe.
Ale najlepszy był moment w którym zwierzyłam się mamie, że planujemy dziecko - w końcu mamy ku temu warunki. Usłyszałam;"Jezu, taka młoda a dzieci jej w głowie, Ty jeszcze musisz dorosnąć do czegoś takiego!". Była autentycznie przerażona i zapytała, czy nie potrzebuję aby pomocy psychologa. Kiedy sama ostrożnie zaproponowałam jej to samo, dowiedziałam się że mam szlaban na kieszonkowe i powinnam się nad sobą zastanowić, bo źle skończę. I faktycznie, następnej "dopłaty"nie dostałam.
Dzisiaj do wpisu skłoniło mnie ostatnie szaleństwo. Mama zaprosiła na rozmowę mojego narzeczonego - bez mojej wiedzy. Przez godzinę tłumaczyła mu, że nie może mnie jeszcze do końca traktować jak kobietę, bo muszę do pewnych rzeczy dojrzeć, że on ogranicza mój rozwój, bo zamiast siedzieć w domu powinnam uczyć się, szaleć i zwiedzać świat, przecież na ustatkowanie mam jeszcze czas. Wrócił wściekły. Ale całe szczęście byłam na to gotowa, bo mama wcześniej zadzwoniła, wesołym głosem oznajmiając: "Nie martw się kochanie, porozmawiałam z Twoim narzeczonym, będziesz mogła trochę odetchnąć i on z pewnością pozwoli Ci zaczekać z dzieckiem!"
Na koniec chciałabym dodać, że mam 27 lat. I chociaż kocham swoją mamę to ... YAFUD.
Nasi moderatorzy dokładają wszelkich starań aby wszystkie historie były śmieszne niczym tekstowe demotywatory. Jesteśmy tylko ludźmi, czasem coś wydaje nam się naprawdę śmieszne i traktujemy to jako autentyk - a wam wcale nie przypada do gustu. Innym razem, niektóre historie wydają nam się trochę naciągane - a wy uważacie, że tekst jest bardzo zabawny.
Liczy się opinia większości, dlatego nie bądź obojętny głosuj. Chcesz, żeby historie tutaj zamieszczane były jeszcze śmieszniejsze? - głosuj, komentuj i przede wszystkim dodawaj własne wpadki.
©Copyright 2009-2025 YAFUD.PL - Tekstowe demotywatory, śmieszne teksty, wpadki i historie z życia wzięte to nasz sposób na dobry humor. Polityka prywatności.