Dziś wróciłem z miasta i moja psina przywitała mnie, skacząc brudnymi łapami na spodnie i wlazła za mną do pokoju i pobrudziła pościel. Olałem to i poszedłem sobie obiad zrobić, psina poszła za mną, więc jej zrobiłem jajecznice, bo lubi i nic lepszego nie było pod ręką. Ucieszona zjadła pół, a potem zwróciła to na dywan, bo za gorące było. Wyniosłem dywan, psine zostawiłem na dworze. Poszła do sąsiada i się w węglu wytarzała - przyprowadziłem ją do domu, żeby ją umyć, a ta się zsikała ze strachu. Już mnie szlag trafia, ale co tam, to pies - głupie i nie wie co robi. Wsadziłem ją do wanny, oblałem ją wodą i zobaczyłem, że szamponu nie ma - przynoszę szampon, a ta zadowolona biega po łazience i chlapie wszystko brudną wodą. Chuj, umyłem ją do końca, wytarłem, a ta jebana zobaczyła kota, pobiegła za nim i zjebała mi obiad ze stołu. A chciałem sobie tylko coś zjeść... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.