W czasie wakacji nad morzem pojechaliśmy na rowerach odwiedzić znajomych w sąsiedniej miejscowości. Kiedy mieliśmy wracać, lunął deszcz - przypięliśmy więc rowery na ich kempingu i poprosiliśmy o odwiezienie nas samochodem. Następnego dnia naszym samochodem pojechałem do nich, aby przywieźć rowery. Problem polegał na tym, że odległość na rowerach wynosiła 5 km przez las, ale żeby dojechać samochodem trzeba było jechać dookoła, szosą, 20 km. Kiedy już dojechałem na miejsce okazało się, że nie wziąłem kluczyków do łańcucha od rowerów. Wkurzyłem się. Wróciłem (kolejne 20 km) po kluczyk. Oczywiście jak już dojechałem na nasz kemping okazało się, że kluczyk przez cały czas miałem w tylnej kieszeni spodni. Ręce mi opadły, ale co było robić - trzeba było jechać jeszcze raz. A że tymczasem zmieniła się pogoda i zrobiło się gorąco, najpierw się przebrałem. Zmieniłem też spodnie na krótkie. I pojechałem... A kluczyk od łańcucha oczywiście został w tamtych spodniach. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Zapasowe tez zostawiles w spodniach? Skoro zabrales klucze z domu, a po dojechaniu na kemping okazalo sie ze miales je caly czas w spodniach, to gdzie sie podzialy te zapasowe?
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Vidoll [YAFUD.pl] | 17 Czerwca, 2016 16:25
Zapasowe tez zostawiles w spodniach? Skoro zabrales klucze z domu, a po dojechaniu na kemping okazalo sie ze miales je caly czas w spodniach, to gdzie sie podzialy te zapasowe?