Podczas ferii na studiach zaprosiłam mojego chłopaka do mnie do domu. Zawsze mu opowiadałam jak to moi rodzice świetnie się dogadują i jak fajna atmosfera u nas panuje. Gdy przyjechaliśmy tata powitał nas w potarganej koszulce i chodzi w niej już 3 dzień. A wszystko na znak protestu przeciw mamie, która wzięła jego "ukochaną"koszulkę na ścierkę do okien, bo jej stan był już fatalny. Rodzice oczywiście nie odzywają się do siebie a w domu panuje nerwowa atmosfera. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.