Jeżeli masz dużo czasu i chcesz poczytać głupią historię dziecka z gimnazjum to trafiłeś pod właściwy adres. (jest trochę) Moja sytuacja jest idiotyczna i irytująca jak oglądanie Polsatowskiego "Dlaczego ja"czy innych tego typów badziewi. W tym roku na moim świadectwie pojawiła się 2 z niemieckiego i francuskiego. Rodzice nie chodzą na wywiadówki (może raz byli w ciągu całego gimnazjum!!!) dlatego nic wcześniej nie wiedzieli. Kiedy matka zobaczyła świadectwo dała mi szlaban do odwołania. I tak cały lipiec i kawałek czerwca siedziałem w domu a jedynym zajęciem było siedzenie przed kompem. Przez cały rok zbierałem kasę żeby pojechać z kolegami do Londynu na wakacje. Po długich rozmowach, błaganiach i płaczu rodzice pozwolili na wyjazd do LONDYNU. Jedziemy na 4 dni. Ale od kilku dni odczuwałem bóle w plecach, lekarz stwierdził ze mam skrzywienie kręgosłupa i jeszcze kilka problemów z plecami. Matka powiedziała że nigdzie nie jadę bo to moja wina ze mam problemy z plecami i co gorsza lekarz kazał mi siedzieć w domu i się nie przemęczać czyli kolejne tygodnie bezsensownego siedzenia w domu. Matka wpadła na jeszcze jeden jej zdaniem fantastyczny pomysł: jeżeli to ja siedząc całe wakacje przed komputerem nabawiłem się bólu pleców to za leczenie będę płacił sam i to jeszcze z kasy, którą odkładałem przez cały rok na wycieczkę do Londynu. Słowa matki tu cytat: "Przecież i tak nie jedziesz to po co ci one?". Moje słowa to już tylko "PO GÓWNO!!!"Chcąc jeszcze szybko schować kasę przed rodzicami wyjąłem pudełko spod łóżka, do którego zbierałem oszczędności. Otwieram wieczko a tam karteczka z napisem: Obyś szybko wyzdrowiał. MAMA YAFUD - myślę ze to nie tylko jeden Day ale cała wieczność«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.