Bo nie należy się zbytnio starać o cudzą sympatię. Wychodzi to tak sztucznie jak
uśmiech do pozowanej fotografii.
Jak możecie mnie tak ranic?
Czyli rano to Ty pierwszy mówisz dzień dobry i już wszyscy mogą z Tobą gadać;P
Wspolczuje :( Wszystko jest kwestia pewnosci siebie, ale nad tym mozna popracowac!
Spróbuj tak - "przypadkiem"wylej na nich kawę, bądź upierdliwy. Puszczą nerwy, i się odezwą. >:-)
DASZ RADĘ! Nie przejmuj się co co ten kaleka tam wyżej napisał.
Autorze, wyobrażam sobie jak bardzo przykre musi być dla CIebie zachowanie ludzi z Twojej pracy. Ale na początku- proszę nie zwracaj zbytnio uwagi na komentarze pod tym yafudem typu "kto wygrał", "kaleka"czy inne takie podobne. NIestety, ale będzie ich pełno-moim zdaniem ten portal po prostu taki już jest. Jak przeglądam inne historię i komentarze to często aż łapię się za głowę. Jakby to statystycznie opracować to pewnie dowiedzielibyśmy się, że ok 90% komentarzy to albo komentarze internetowych trolii, którzy po prostu taką sobie znaleźli rozrywkę, albo pisanie chyba tylko po to aby po prostu coś napisać. Mam nadzieję, że to co oni piszą jest spowodowane średnią wieku użytkowników-15-17 lat, a nie kompletnym brakiem empatii. Co do kolegów to ja widzę kilka opcji: 1)olać to-robią to bo widzą, że się na to wkurzasz/martwisz się tym. Jak przestaniesz to wtedy nie będą mieli rozrywki, a więc ich cel nie zostanie osiągnięty.Opcja trudna do realizacji, bo naturalne jest to, że przejmujemy się tym co pomyślą inni, ale na pewno da się zrobić. 2) Spojrzeć osobie w danym momencie Cię ignorującej się prosto w oczy i powiedzieć "jest mi bardzo przykro gdy mnie ignorujesz i proszę byś przestał, ja Ciebie szanuję i dlatego uważam, że mam prawo wymagać szacunku również od Ciebie"3)Istnieją różne programy, ciekawe książki, które zawierają mnóstwo ćwiczeń, które pomagają poprawić swoje relacje interpersonalne-zależy oczywiście na ile lubisz tego typu sprawy i chciałbyś z tego skorzystać. NIe znam oczywiście sytuacji, wiem tylko to co napisałeś na yafudzie, dlatego przedstawiam swój punkt widzenia na podstawie danych, które nam tutaj podałeś. A Ty zadecyduj co z tą sytuacją robić dalej. I proszę pamiętaj, że jeżlei ktokolwiek traktuje źle inną osobę, jakakolwiek ta osoba by nie była, świadczy to o nim. Pozdrawiam!
Widzę że u koleżanki masz darmową psychoanalizę. A tymczasem pewnie za bardzo się starałeś. Może jak wrócisz do starych nawyków, to sytuacja się wyprostuje. Niewielu jest ludzi lubianych przez ogół. Tym którzy nie są zainteresowani bliższymi kontaktami, po prostu się nie wchodzi w drogę.
Qrazz: To nie była psychoanaliza tylko próba udzielenia pomocy bo autor ewidentnie sam sobie nie radzi i potrzebuje jakiejś podpowiedzi. Sam zdecyduje czy z niej skorzystać. Brawo Esmeralda.
Chyba potrafię sobie wyobrazić te "starałem się jak mogłem"... znałem też takiego jednego w pracy, koleś był wręcz niewyobrażalnie upierdliwy i wkurzający. Też chyba cierpiał na niedobór przyjaciół, ale jego starania miały skutek zdecydowanie odwrotny do zamierzonego.
@Esmeralda: Dobra ale nie przesadzajmy z tym robieniem z niego jakiejś ofiary podłości ludzkiej. Mamy mu współczuć? Bo jest upierdliwy/irytujący itp? Nikt mu takim nie kazał być. Bo zaręczam cię że gdyby koleś był takim cichych stojącym na uboczu odludkiem to nic by takiego nie zaszło. Chyba nie uważasz że każdy ma OBOWIĄZEK wszystkich lubić?
Moja tez nie, ale mi z tym dobrze :) jak ktos bedzie chcial sie z toba zaprzyjaznic to sam przyjdzie, a dawac z siebie wszystko tylko po to, zeby ludzie cie lubili....meh niewazne ile ludzi cie lubi, wazne kto :)
Takie pytanie.. Dlaczego to nie znalazło się w odrzutach? Ni to śmieszne, ni tragiczne.. Niech autor zostanie emo.. Tam wszyscy czują się odrzuceni..
@andre94 to jest w odrzutach...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Master | 86.212.12.* | 10 Marca, 2014 21:17
Wspolczuje :( Wszystko jest kwestia pewnosci siebie, ale nad tym mozna popracowac!