Na tak opowiedzianą historię możemy wyciągnąć tylko jeden wniosek że brak mu poczucia taktu. Ale gdyby się nad tym zastanowić, to może próbował kiedyś dać do zrozumienia że jest rower, rolki, łyżwy czy jakiś inny sposób na ten "problem"?
Może właścicielka owych pośladków mówiąc oględnie zapuściła się lekko i próbował w ten sposób zasygnalizować problem bo inne sposoby nie skutkowały?
czy najprostsza interpretacja nie jest aby ze mezunio po prostu zartowal? brzytwa ockhama odcina te wszystkie rowery, rolki, sygnalizacje czy takty.
Wyraźny sygnał żeby babsko spięła dupsko i wzięła się do roboty, a nie oczekujecie od nas że my mamy być mega umięśnieni i zadbani. To działa w obie strony
ps do wszystkich feministek , możecie mnie za to poobrażać ale i tak wszyscy wiemy że mówię prawdę
Hej, hej, hej! W podpowiedzi siostry autorki stoi jak byk: "próbuję je wyrabiać"- więc skoro jej mąż uważa, że ona próbuje je wyrobić, to albo ćwiczy, albo właśnie używa roweru, rolek i innych rzeczy. Więc kim WY jesteście, żeby twierdzić, że się zapuściła, wygląda jak świnia i nic z tym nie robi?
Może to nawet nie był żart, może mąż jest nawet dumny, że jego żona próbuje wyrobić sobie ciało, a pechowo te pośladki stanęły obok słowa "lejący". Panowie, ileż to razy zdarzało wam się powiedzieć coś nieprzemyślanego - ty miałeś dobre intencje, może nawet komplement chciałeś powiedzieć, a kobieta przekręciła to na piątą stronę tak, że mogła się spokojnie obrazić?
ehh te moje... swoiste myśli - ja już myślałam że odpowiedź męża będzie zgoła inna;P
A mnie to rozbawiło:):D
Jak dla mnie to nie zasługuje na miano yafuda. Śmieszna historyjka
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
fejk | 89.79.9.* | 08 Czerwca, 2015 12:51
Hej, hej, hej! W podpowiedzi siostry autorki stoi jak byk: "próbuję je wyrabiać"- więc skoro jej mąż uważa, że ona próbuje je wyrobić, to albo ćwiczy, albo właśnie używa roweru, rolek i innych rzeczy. Więc kim WY jesteście, żeby twierdzić, że się zapuściła, wygląda jak świnia i nic z tym nie robi?
Może to nawet nie był żart, może mąż jest nawet dumny, że jego żona próbuje wyrobić sobie ciało, a pechowo te pośladki stanęły obok słowa "lejący". Panowie, ileż to razy zdarzało wam się powiedzieć coś nieprzemyślanego - ty miałeś dobre intencje, może nawet komplement chciałeś powiedzieć, a kobieta przekręciła to na piątą stronę tak, że mogła się spokojnie obrazić?