Można wiedzieć czemu to droga autorko korzystasz z cudzej własności bez otrzymania uprzednio zgody właściciela? Pomijając już fakt że od "małego teges-teges"jest dom. Może udostępnisz mi np. swój samochód. Jestem pewien że jeszcze w takim modelu nie miałem przyjemności...
Ehhh ależ mnie irytują ludzie typu: tak bardzo się kochamy że nic i nikt się nie liczy tylko nasza miłość (również fizyczna). Patrząc po przystankach, parkach, komunikacji publicznej to już standard. Czekam tylko kiedy od lizania przejdą do kolejnej bazy.
A ja bardzo współczuję ludziom, którzy się w ten sposób ograniczają. Seks też jest czynnością zupełnie naturalną i o ile nie popieram go w centrum handlowym (pomijając przymierzalnie), czy placu zabaw, o tyle wszelkie pustkowia jak najbardziej. Więcej fantazji życzę.
Super jest wejść do takiej przebieralni po rozbrykanej parce... Śmierdzi wydzielinami i mogli coś ubrudzić - no r e w e l a c j a. Można się jednak powstrzymać i w przestrzeni publicznej nie odwalać takich rzeczy. Serio. Oddawanie się chuci w przymierzalni (czy w którymkolwiek miejscu, z którego korzystają inni ludzie) jest według mnie wyrazem braku kultury.
Takie debaty prowadzicie, a żaden nie pomyślał, że po teges-teges, byliby pokarani przez naturę - w sianie jest tyle robactwa, że dupska by ich swedzialy następne dwa tygodnie.
Głupiś. Bardzo.
Uprawiając sex w miejscu publicznym (pole sąsiada) zaliczam do takich trzeba się liczyć z faktem że ktoś może was nakryć na "gorącym uczynku". Osobiście nie popieram. Nie ma bardziej kłopotliwej sytuacji przyłapać kogoś, albo być przyłapanym na takiej intymnej sytuacji. Choć patrząc na po otoczeniu wielu osobom to nie przeszkadza np wieczorem na ławce między blokami. A tam takie echo
To są baloty puszczalska ku"rwo
Czytając Wasze komentarze, mam wrażenie, że w większości pisały je kobiety-frustratki. Aby obie strony były w związku spełnione, trzeba go nieustannie ,,doprawiać"np. właśnie rzeczami typu teges-teges w stogu siana :) To bardzo szalone i za kilkadziesiąt lat będzie się to wspominało z uśmiechem. Współczuję Waszym parterom, których ograniczacie jedynie do zabaw w zaciszu własnej sypialni. To najlepszy sposób, aby znudzony partner zaczął Was zdradzać i szukać dreszczyku emocji gdzieś indziej, bo - wierzcie mi lub nie - mężczyźni nie lubią rutyny. Niekoniecznie przebieralnie, bo to niekulturalne wobec innych klientów sklepu, ale łono natury typu las, pole albo dzika plaża sprawdzą się tu doskonale.
Jakbym miała takie wielkie pole, to nie miałabym nic przeciwko, jeśli dookoła nie ma domów i ludzi. I pewnie zareagowałabym tak samo jak tamci właściciele. W przebieralni to obrzydlistwo dla innych klientów, ale za stogami siana- czemu nie? Sami czasami chodzimy w kukurydzę :D
Kolejna pusta panienka, która próbuje kobietom wmawiać, że partner ma prawo zdradzać jeśli się "nudzi"w związku. Żenada!
dlaczego puszczalska i ku.wo? Uprawiała sex z mężem a nie kochankiem. Jak ty uprawiasz sex to znaczy że jesteś alfon.sem? A może księdzem?
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-09-30 10:05:01 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Mówisz jedynie z perspektywy mężczyzny. Jak nie dostane na siane to cię zdradzę (trochę upraszczam). A kobieta nie może mieć swego zdania i upodobań. Czy ciebie by kręcił sex z osobą która zmusza cię do czegoś na co nie masz ochoty albo w czym nie czujesz się bezpiecznie i szantażował emocjonalnie że potrzebuje. Seks w sypialni wcale nie musi być nudny. Jeśli tak uważasz to nie wiele o seksie wiesz.
Druga sprawa. Wszyscy mówicie o porządności kobiet i że źle się prowadzą i takie i srakie są. A kto od nich tego wymaga?
Chcesz się puszczać po lesie twoja sprawa, ale szanuj upodobani i uczucia innych.
Ojej!!! Jacy wy wszyscy kulturWalni jesteie. Polska to kraj pobożnych ludzi i małego promila ohydnych wyuzdańców! _ też "upraszczam;-)"
Dla was seks, ooops wpółżycie płciowe to tylko w domku, po ciemku, z małżonkiem, w kiszulce z odpowiednią dziurą i tylko po to żeby spłodzić potomka!!!!! Brawo!!!
Nie uważam, że WP w skupiskach ludności (przebieralnie, publiczne toalety itp itd) jest ok i do zaakceptowania, ale dlaczego nie w polu, gdzie nie ma żywej duszy i zabudowań????
Wasze psy s#rają gdzie popadnie i o naruszeniu własności i higienie już nie myślicie, o własności cisza też gdy ktoś chodzi i kradnie z pola lub działki jarzyny i owoce.
BIGOTERIA - to jest to co tu uprawiacie!!!
Ciekawi mnie czy dokonczyli
Proszę mi nie przypisywać słów, które ode mnie nie wyszły. Partner NIE MA prawa zdradzać w żadnym wypadku, ale niestety często to robi. Wiele kobiet nie ma pojęcia o tym, że są zdradzane i pewnie nigdy się o tym nie dowiedzą. Mój dobry znajomi powiedział mi kiedyś, że około 90% jego kolegów (a ma ich wielu) zdradza swoje żony. Tłumaczą się tym, że ich kobiety nie zapewniają im rozrywek, o jakich marzą. Ich żony nie mają pojęcia, że mężowie fantazjują o lateksowych spódniczkach, przebierankach albo szybkich numerkach na łonie natury, bo wstydzą się, że zostaną przez nie skrytykowani i żony się po prostu na taką zabawę nie zgodzą. Nie wolno nikogo do niczego zmuszać, popieram. Sęk w tym, aby dobrać się odpowiednio, by nikt nie był w związku poszkodowany. A weźmy pod uwagę, że mężczyźni mają bardziej rozbudowane potrzeby niż my, kobiety. Ale jeśli dwoje w związku mówi ,,tak"zabawom w lesie, to dlaczego się im sprzeciwiacie, jeśli nie robią tego bezpośrednio na Waszych oczach? To nic złego. Złe jest - jak wspomniał ktoś kilka wpisów wyżej - nie sprzątanie po swoim pupilu.
Złe jest - jak wspomniał ktoś kilka wpisów wyżej - nie sprzątanie po swoim pupilu.
Dlaczego? Przecież to naturalne że mężczyzna i kobieta marzą, żeby nie zbierać kupy z chodnika. 90% moich znajomych wyznało, że nie sprząta po psie, kiedy nikt nie widzi. Skoro tak jest, to trzeba im pomóc sprzątać, bo inaczej podrzucą Ci psa.
Do morza rozumiem nie wchodzisz?
Czytając komentarze niektórych osób aż braki mi słów. Powtarzam po raz ostatni. Pole jest czyjąś własnością. Macie pozwolenie żeby z niego korzystać? Jak często sami udostępniacie swoje nieruchomości dla "doprawienia"związku innym? Napiszcie proszę kiedy mogę z nich skorzystać.
Poza tym człowiek mimo iż jest zwierzęciem to odczuwa też m.in. wstyd. To nas od pozostałych gatunków odróżnia że nie kopulujemy gdzie popadnie bo taką mamy akurat ochotę.
Nie wszyscy ludzie mają kija w dupie i częściej kierują się sercem, niż zdrowym rozsądkiem.
stanol mi
za krutki komentarz
No i znowu komentarz o "własności". Przecież sami właściciele pola pozwolili parze na skorzystanie z ich własności. Może "miastowemu"trudno to pojąć ale pole to pole a nie sofa w mieszkaniu! Twoje oburzenie jest więc nieco przesadzone a co do wstydu, to autorka również tego uczucia doświadczyła. Mimo wszystko wg mnie nie kopulowali a skorzystali z uroków natury, co tobie też polecam, na pozbycie się sztywności!
Jak ludzie ze sobą nie rozmawiają to tak jest... :-)
To, że coś jest naturalne nie znaczy, że można to robić gdziekolwiek.
Wyjmijcie te kije, to musi Was boleć :(
Że słoma w walcach, to rozumiem, ale siano? Jeszcze zobaczenie takiego tworu nie było moim udziałem :D
A na słomie to trochę niefajnie seksy uprawiać...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
nieMarek | 89.77.129.* | 21 Września, 2015 23:17
Super jest wejść do takiej przebieralni po rozbrykanej parce... Śmierdzi wydzielinami i mogli coś ubrudzić - no r e w e l a c j a. Można się jednak powstrzymać i w przestrzeni publicznej nie odwalać takich rzeczy. Serio. Oddawanie się chuci w przymierzalni (czy w którymkolwiek miejscu, z którego korzystają inni ludzie) jest według mnie wyrazem braku kultury.