Cennych rzeczy nie zabiera się na basen.
To teraz trzeba zglosic kradziez na policji. Moze szatniarz wzial dane tego, kto sie zglosil po zegarek? Albo moze sa gdzies kamery i szatniarz rozpozna zlodzieja?
Po uj ci zegarek na basen?
Czy to nie powinno być tak, że jak się idzie na basen, to się zbędnych rzeczy nie bierze?
W szatniach powinny być przecież szafki zamykane na klucz, w których właśnie zostawiamy swoje rzeczy, więc stamtąd raczej ciężko by było coś ukraść.
A jeśli nie zostawiłeś zegarka w szafce, to niestety, ale mądre to to nie było..
mój drogocenny atlantic jest oczywiście wodoszczelny więc wchodząc do basenu mam go po prostu na ręku a szafirowe szkło nie da się porysować i można go nosić i używać przy różnych pracach bez obawy że się zniszczy może więc twój nie był tak drogocenny
Niektórzy chodzą na basen np. po lekcjach/zajęciach/pracy, więc siłą rzeczy, mają przy sobie te przedmioty, które noszą na co dzień.
Jej przecież nikt tego zegarka nie ukradł (za pierwszym razem). Ktoś go znalazł i oddał do szatni. Przecież nawet w pierwszym zdaniu masz napisane "ZGUBIŁAM zegarek na basenie"...
Za pierwszym razem nie. Lusia odplynela, ale koniec koncow, ktos ukradl. Mamy tak zlodziejskie spoleczenstwo, ze w miejscach publicznych trzeba niestety pilnowac swoich rzeczy i nie odchodzic od nich nawet na chwile.
Smartfona kazdy ma ze soba zawsze, a sa one warte zwykle wiecej niz 1 tys zl. Zegarek mogl byc codziennym wyposazeniem dziewczyny. To nie wina dziewczyny, ale zlodzieja. Dopoki bedziemy winic ofiare, dopoty zlodzieje beda uwazac, ze to wina ofiary, ze zostala okradziona.
Ja w ogóle nie mam smartfona.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ToSemJa | 193.90.63.* | 08 Marca, 2018 22:43
Cennych rzeczy nie zabiera się na basen.