Podobno psy upodabniają się do właścicieli :D
Może warto z psem popracować? W szkole dla psów na pewno poznasz innych ludzi, a w bonusie może przekonasz psa, by stał się bardziej sympatyczny i towarzyski;) Sporo psów jest agresywnych na tle lękowym, a to można przepracować z pomocą profesjonalisty.
No ale jest przecież coś takiego jak dogoterapia proponowana m.in. dla osób które mają problem z nawiązywaniem kontaktów. Pies jest moim zdaniem dobrym pomysłem, choćby nawet dlatego, że może do niego mówić. Z czasem zacznie się przełamywać w stosunku do ludzi.
Ale co ma nawiązywanie kontaktów z ludźmi do szkolenia psów? Nie wiemy jakie jest podłoże problemu autora - to niekoniecznie musi być lękliwość, czy brak pewności siebie, a to jedyne, co może bardzobardzoprzeszkadzać przeszkadzać w opiece nad psem. Wszystko inne można opanować i przepracować, a pies jest w tym procesie często wielką pomocą.
A co to ma ze sobą wspólnego? Pies nie potrzebuje ludzkich znajomych, poza właścicielem.
Dogoterapia, jak nazwa wskazuje, to terapia z psem pod opieka innego czlowieka, a nie branie psa na zawsze.
Branie pod opieke innego stworzenia, kiedy ma sie problemy z opieka nad samym soba, to nieodpowiedzialnosc wzgledem tego stworzenia, ktore bedzie czulo sie tak samo niepewnie jak jego czlowiek.
Jesli czlowiek jest tak niepewny siebie, ze boi sie kontaktow z innymi ludzmi, to nie nadaje sie na opiekuna psa. Z prostego powodu, pies potrzebuje przewodnika w czlowieku, a jesli go nie ma, to bedzie lekliwy i agresywny zarazem. Podpisalas sie jako psiara, wiec powinnas o tym wiedziec, ze pies to nie maskotka dla czlowieka z problemami, bo sam jest jak dziecko ktore potrzebuje oparcia w czlowieku. Sa psy szkolone do pomocy, ale to nie taki pies.
Autor nie ma problemów z opieką nad samym sobą tylko z nawiązywaniem kontaktów z innymi, a to różnica. Także nie widzę gdzie tu nieodpowiedzialność. Zajmować psem się zajmuje, skoro z nim wychodzi I zauważa jego zachowania to znaczy, że zwraca na niego dużo uwagi, a jak to napisał ktoś wyżej, przez samo mówienie do niego i zajmowanie się nim może się otworzyć również na ludzi. Pies zyskał dom, facet kompana, a ty tworzysz jak zwykle jakieś problemy jak pod większością yafud ów
Dogoterapia to taki sztuczny twór, dzięki któremu można nieźle zarobić.
Pies szkolony jest niesamowitą pomocą dla niewidomego, w policji, ale w jaki sposób godzina spędzona z takim psem nauczy odpowiedzialności, zaangażowania, przyjaźni itp. osobę chorą?
Mając psa już uczestniczy się w procesie terapeutycznym i to jest dogoterapia, kiedy jesteś związany z pupilem.
Masz rację, że pies potrzebuje stabilnego emocjonalnie opiekuna. Ale my nie wiemy, jaki jest powód dla którego autor ma problem z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi. Wcale nie musi być niepewny i lękliwy. Nie powinnaś dopisywać sobie faktów tylko dlatego, że tak Ci pasuje.
Pies nie powinien być również traktowany jako maskotka, ale znowu - nie wiemy, czyże autor to robi. Wzięcie psa, by dotrzymywał towarzystwa, czy otworzył człowieka na innych, to nie jest traktowanie go jak przedmiotu. Jeśli autor zapewnia mu możliwość realizacji potrzeb, odpowiednio się nim opiekuje, to ja nie widzę problemu.
Harmonia Ty się lecz i patrząc jak się zachowujesz to też nie powinnaś mieć ani dzieci, ani bliskich, ani psa ani nawet robaków w mieszkaniu;/
Psatrzeba po prostu ułożyć, zrozumieć czemu tak reaguje. Widać, że sam sobie z tym nie radzisz więc poszukaj w okolicy behawiorysty, który pomoże ci z tresurą. Są nawet grupowe lekcje, ale skoro twój psiak się boi/jest agresywny to na początek lepiej indywidualnie.
Masz racje, niech pies siedzi w schronisku, tam mu będzie lepiej.
Wyolbrzymiłaś znikąd problemy autora, z tekstu yafuda nie wynika nic ponadto, ze może mu się przydać dodatkowy bodziec do nawiązania nowej znajomosci. A to wcale nie wyklucza dobrej opieki nad psem.
"Mam straszny problem z nawiązywaniem kontaktów."To jest duzy problem z niepewnoscia siebie. Pisalam o tym wyzej jaki to ma wplyw na psa.
Nie ma innego powodu, dla ktorego jak pisal "Mam straszny problem z nawiązywaniem kontaktów". Wzial psa, bo ten ma go otworzyc na ludzi. Nie opiekuje sie nim odpowiednio, bo pisze yafuda ze pies agresywny wibec innych psow, zamiast cos z tym zrobic. Czyli znow poczul sie bezradny. Wobec siebie jest bezradny, a do tego wobec psa rowniez jest. To nieodpowiedzialne.
I po co komuś psycholog skoro pani Harmonia potrafi po jednym słowie znależć przyczynę? :D
Trzymaj się faktów. Autor napisał że ma problemy z nawiazywaniem kontaktów A nie z pewnością, te rzeczy nie muszą być polaczone. Pies to nie dziecko, jeśli się go karmi dba o niego i spędza z nim czas to to jakie masz problemy ze sobą nie wplywaja na niego jakoś szczególnie
Napisal, ze ma "straszny problem z nawiazywaniem kontaktow". Jego pies jak widac rowniez. Jak autor ma pomoc psu, skoro pies ma ten sam problem co on?
Jasne, problem jego psa, z pewnoscia pomoze w uporaniu sie z jego problemem. Zwlaszcza, ze maja taki sam problem.
Jak na razie wygląda na to, że Ty masz problem
To nie pies jest agresywny,tylko ty z nim nie potrafisz podchodzić do innych psów.
Czytaj ze zrozumieniem, analfabeto.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-03-31 20:46:22 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
No to przeciez o tym caly czas pisze. Autor ma sam problem z kontaktem z innymi ludzmi, to jak do diabla ma wiedziec, co zrobic zeby jego pies potrafil nawiazywac kontakt z innymi psami. Pisalam juz wczesniej - pies, czy inne zwierze to nie zabawka. To nie przedmiot dzieki ktorym mozna sobie polepszyc zycie, czy komfort paychiczny. Zwierze trzeba wychowac, zapewnic mu poczucie bezpieczenstwa, tak samo jak dziecku. Trzeba dawac bezinteresownie siebie, a nie tylko brac, "bo to ja mam problem, a Ty mi pomozesz".
Autor jest zwyczajnym egoista.
I to na tyle.
Pytanie raczej jak to ma się wykluczać?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Darbea [YAFUD.pl] | 28 Marca, 2018 22:27
No ale jest przecież coś takiego jak dogoterapia proponowana m.in. dla osób które mają problem z nawiązywaniem kontaktów. Pies jest moim zdaniem dobrym pomysłem, choćby nawet dlatego, że może do niego mówić. Z czasem zacznie się przełamywać w stosunku do ludzi.