Dobra rada na przyszłość, jak przyłapiesz takiego dziada na wciskaniu awizo to poczekaj aż wypisze i wrzuci do skrzynki, a następnie wyjdź i walnij w pysk. Jak Cię pozwie to pokażesz awizo z jego podpisem, że Cię w domu nie było o tej porze :)
Dlaczego każdy dwo odbioru innej placówce pocztowej?Kazda ulica należy do danej placówki.
Dobra rada - na poczcie można wypełnić wniosek o pozwolenie na zostawianie listów poleconych w skrzynce. Dostajesz taką nalepkę z literą "R", naklejasz ją na skrzynkę i dzięki temu nie musisz już latać na pocztę z awizo. Uwaga! Dotyczy przesyłek poleconych, które zmieszczą się w skrzynce!
BTW - a listonosza i tak bym opierdzielił.
Welcome to poczta polska;)
Miałam taki sam problem (wiele razy), aż w końcu napisałam skargę na listonosza do głównej siedziby. Od tamtej pory listonosz przynosi mi każdą przesyłkę.
Mam kumpla listonosza i sam mi powiedział, że większość listonoszy już na poczcie wypisuje awiza, bo nie chce im się nosić paczek. Na ogół cięższe przesyłki lub te, które listonosz musiałby wnieść na wysokie piętro bez windy zostają na poczcie, a awizo jest wystawione "z góry".
Nie, nie zostawiłby Ci listów, bo pewnie nawet ich przy sobie nie miał tylko wziął same awiza z góry
listonosz(czyt. półgłówek) i wszystko jasne, mamy ten sam problem z tego typu istotami człekokształtnymi
Tak tak, listonosz Ch*j, ale jak gadałem z jednym to nagle znalazło się rozwiązanie tej zagadki skąd to awizo. Listonosz dostaje za dużo mieszkań do ogarnięcia i by nie wyrobił, więc albo awizo, albo latać za darmo nadgodziny. Ale nie, listonosz zły, walić po mordzie i winić go za lenistwo, a nie kiepski system i pocztę :>
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-03-31 21:03:41 [Powód:Omijanie cenzury]
Zgadzam się. Też miałem swego czasu problem z przesyłkami poleconymi. Skarga do centrali jest bardzo dobrym lekarstwem na to.
Ja pierdziele, tak trudno jest ruszyć tyłek i iść na pocztę? Nam się należy, żeby nam w zębach wszystko pod drzwi przynosić? Zgłupieliście? Bycie listonoszem to ciężka, fizyczna robota. Pieszo, na rowerze, dziesiątki mieszkań, domów. Takie roszczeniowe towarzystwo. Prawda taka, że trzy czwarte odbiorców poleconych i paczek jest w pracy w tym samym czasie co listonosz. Wszystko ma targać chłop (albo kobieta!) ze sobą, bo a nuż ktoś siedzi w domu? Trochę loteria, nie? Już nie mówiąc o tym, że pod innym yafudem była taka dyskusja jacy to kurierzy źli, że nie rozumieją że porządny człowiek to w pracy jest w tych godzinach i paczki po sąsiadach zostawiają! Wtedy awizo by się przydało... Olaboga, opamiętajcie się.
Taka jego praca, że targa wszystko i zanosi mi pod drzwi. Za to mu płacą. I za to płaci osoba, która mi list wysyła. Jeśli mu się nie podoba, niech znajdzie inną robotę.
Za to biorą pieniądze to po pierwsze,a po drugie za to się płaci - w opłacie którą ponosisz jest dostawa do domu. I tak nawet w zębach, jak się specyfika pracy nie podoba to zawsze można zmienić na inną.
To tak jakbyś zapłacił mechanikowi za wymianę oleju,a on dałby Ci butelkę 5l i kazał Ci samemu to zrobić. "ja pierdziele tak trudno jest ruszyć tyłek i wymienić sobie olej itd."
Dodam jeszcze dwie istotne kwestie. Po pierwsze część listonoszy po prostu oszukuje w kwestii awizowania (że dzwonili, nie zastali nikogo, zostawili awizo). Po drugie problem sprawia często też awizowanie - są błędy i braki w awizo (w tym numeru przesyłki), jedno awizo na kilka przesyłek, nieraz nawet od razu tylko awizo powtórne.
Wtedy odbiór przesyłki staje się jeszcze trudniejszy niestety...
Naprawdę bardzo Wam współczuję takich przykrych doświadczeń z listonoszami. Mnie jakimś cholernym cudem trafiali się zwykle bardzo ludzcy i uprzejmi pracownicy poczty (i w terenie i w okienku). I nawet jeśli parę razy zdarzyło mi się zastać awizo w skrzynce mimo tego, że w domu byłam, to podchodzę do tego ze zwykłym życzliwym zrozumieniem. Nie każdy ma pracę niewymagającą I lekką. I jeśli ja swoją życzliwością mogę nie robić komuś pod górę to staram się tak robić. I to wraca! Ostatnio pani z poczty zadzwoniła do mnie, że co prawda mam zaznaczony "odbiór w punkcie", ale kurier jedzie do mojej miejscowości to może mu na pakę rzucić. O tak, po ludzku. A teksty typu "za to im płacą"(serio? 6 złotych się Pan wykosztował na polecony to ma mi w zębach przynieść parobek jeden) są tak chamskie, że ze szczerego serca życzę Wam, żebyście to usłyszeli w odniesieniu do własnej roboty, czymkolwiek się zajmujecie. Pani sprzątająceJ w biurze można deptac po mokrej podłodze, bo umyje jeszcze raz, za to jej płacą? No tak, prawda. Ale można też nie deptać. Wymiana oleju to w ogóle porownanie z kosmosu bo i kasa nie taka, i wymaga pewnych umiejętności. A listonosz poniekąd swoje zrobił. Zawiadomił, że coś przyszło. Kiedyś musielibyśmy chodzić i siw dopytywać, a poczta też bezpłatna nie była. Także tak, moi drodzy, bądźmy dla siebie życzliwsi I darujmy sobie tę drobnomieszczańską wyższość.
To ja bardzo proszę informacje sms że coś jest dla mnie na poczcie, jak jeden z drugim mają za ciężką pracę to ja nie potrzebuję ich trudu żeby dostać informację o liście poleconym. Sama miałam okazję siedzieć z małym dzieckiem w domu a później biegać z awizo na poczte. Nie stawiam wymagań że ktoś musi mi list na 1 piętro wynieść wystarczy zadzwonić na domofon. Jak praca za ciężka to w kopalni mają "lżej".
Ależ proszę bardzo, jest taka opcja powiadomień SMS na poczcie i odbiór w punkcie, polecam! Ja korzystałam, również siedząc z małym dzieckiem, żeby nikt mi go domofonem nie budził;) A tą uwagą o kopalni dobitnie pokazałaś, że nie zrozumiałaś mojego przesłania - nie ma co porównywać prac. Niezależnie od "obiektywnego"poziomu ich trudności, każdemu będzie miło, gdy się mu trochę odpuści. Ja tam lubię, jak mój współpracownik sam przyjdzie po papiery do mojego pokoju, bo widzi że mam masę roboty i chce mi ulżyć. Fajny gest po prostu. Choć materiały wzięłam ja i powinnam odnieść. Za to mi płacą!:D
Czyli oczekujesz od ludzi aby na chamstwo, zaniedbanie swoich obowiązków czy zwykłe lenistwo reagowali uprzejmością, uśmiechem bo przecież możemy ich urazić.
Najgłupsze podejście jakie może być. Jedno pytanie, jakby ktoś napluł Ci w twarz to udawałabyś, że to deszcz?
To jest typowe podejście dzisiaj, dajmy przywileje jednym kosztem drugich. Moja droga, podpisując umowę o pracę zgadzasz się wywiązywać ze wszystkich obowiązków w swoim zakresie i klient ma prawo żądać, a usługodawca ma obowiązek wywiązać się z danej usługi w 100%. Klient nasz pan tak btw.
Ale ok pójdźmy dalej, twierdzisz że jak ktoś "się wykosztował na 6zł"to już udaje wielkiego pana i władcę tak? A może ta osoba zarabia 6zł na godzinę czyszcząc wspomniane podłogi na jakiejś śmieciowej umowie i dla niej wartość 6zł jest inna niż dla takiej wspaniałomyślnej damy jak Ty? Może to ona potrzebuje życzliwości ze strony takiego listonosza, a nie cyk awizo na poczcie i z głowy, wiem bo też mam znajomych co tam pracowali - czyt. w dużych miastach to norma.
Prawda jest taka, że wina jest i Poczta Polska i listonosze, ta pierwsza bo zatrudnia za mało ludzi i za zbyt małe pieniądze, a CI drudzy bo spora część to niestety lenie
I jedynie listow administracyjnych :/ czyli jak mamy cos np z sadu to musimy sie pofatygowac na poczte
Sorry ale listonosz ma sie wyrobic od 8 rano do 16-17 tak zeby do 18 mozna bylo wprowadzić do systemu wszystkie listy. Jakos dziwnym trafem wiekszosc z nich juz o 12 jest w urzedzie i zostawia tam awizowane przesylki
Na tym wlasnie polega ich praca
Myślę że po prostu trzeba zrezygnować z usług poczty polskiej, wtedy sama padnie, niestety nie mamy za wielkiego wyboru konkurencji brak
W dawnych czasach zdarzyło mi się usłyszeć wyjaśnienie dlaczego szlaban nie jest otwierany po każdym przejeździe pociągu: "ty nie masz pojęcia jakie to jest ciężkie".
Faktem jest, że wtedy aut było zdecydowanie mniej a szlabany podnosiło się z pomocą korby.
To już się zmieniło ale natura ludzka nie.
Myślę, że gdyby listonosz spróbował chwilę postać przed domofonem, to przynajmniej niektóre czwarte i trzecie piętra mógłby z czystym sumieniem sobie darować ale nie będę się upierać, że mam rację.
Mam listonosza w rodzinie :) Praca jest ciężka, ale wiem, że jeżeli komuś naprawdę się podoba to robi to sumiennie. Awizo "z góry"wystawiane jest z reguły na przesyłki duże, których listonosz nie da rady wynieść z poczty, bo ma np. kilka i do plecaka już się nie mieszczą. A jeśli chodzi o paczki, które nie są polecone, a nie mieszczą się w skrzynce, to listonosz nie ma obowiązku iść na górę i dostarczać do drzwi. Wtedy jest awizo. Oczywiście, że trafiają się tacy, co w większości przypadków wystawiają awiza z góry. Trzeba natomiast brać pod uwagę, że ich rejony są ZA DUŻE i nie ich winą jest, że Poczta Polska nie potrafi znaleźć pracowników za 1800 zł. Po ludzku się nie wyrabiają.
Fajnie, że są tu jeszcze ludzie :)
Jak dostaje rano sms że dzisiaj dostane przesyłkę od kuriera, siedze caly dzien w domu a wieczorem dostaje wiadomosc że nikogo nie zastał i mam dymać dziesiat km po przesylke to sory ale nie odpuszcze. Firma kurierska czy poczta swiadczy usluge i nie zamierzam ich wyręczyć bo za to biorą kasę. Jak listonosz pofatyguje sie na jakies zadupie tylko po to żeby wreczyc awizo to niech se je w szanowny zadek wsadzi albo zmieni robote
Dobra, a teraz przyznać się, ilu z was, pieniaczy, olewa dzwonki domofonu, pukanie do drzwi lub zwyczajnie ich nie słyszy? Listonosz nie będzie stał pod drzwiami i walił/dzwonił, aż ktoś łaskawie ruszy cztery litery i otworzy.
naprawde twierdzisz ze listonosz stoi tak krotko ze nikt nie zdazy podniesc sie i otworzyc drzwi? przeciez to byloby glupie z ich strony. skad u ciebie ten hejt na listonoszy, dlaczego wyzywasz ich od glupcow? listonosz puka do twojej dziewczyny czy co?
czy do lekarzy masz podobnie ludzkie podejscie? "eh chirurg zapiernicza kilknascie godzin na dobre, to jest ciezka, fizyczna praca, nic dziwnego ze nie kazda operacje doprowadza do konca! trzeba byc ludzkim i pokrwawic troche na wlasny koszt. nikogo nie zbawi jak mu bedzie watroba dyndala kilka godzin na sznurku."
Echh, wszyscy hurr durr na pocztę polską, jaka to zła. W moim rejonie o dziwo sprawnie funkcjonuje i nigdy nie miałam z nią problemów. Za to inpost... no to już jest tragedia :/ Żadnej paczki nie przynieśli mi do domu, wszystkie od razu do punktu odbioru, ktory jest o zgrozo czynny do 17! i to jeszcze bez awiza! Mimo 7 złożonych interwencji i skarg nic się nie zmieniło -.-'
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Pierun | 83.26.121.* | 28 Marca, 2018 14:03
Dobra rada na przyszłość, jak przyłapiesz takiego dziada na wciskaniu awizo to poczekaj aż wypisze i wrzuci do skrzynki, a następnie wyjdź i walnij w pysk. Jak Cię pozwie to pokażesz awizo z jego podpisem, że Cię w domu nie było o tej porze :)