Czekałam dzisiaj w sporej kolejce w urzędzie. Przez 45 minut synuś, którego miałam w wózku smacznie spał. Jak tylko się obudził zacząć się wiercić, więc dałam mu karteczkę z numerkiem do odciągnięcia uwagi i zaczęłam szukać zabawki w torebce. Synek w tym czasie ZJADŁ numerek (nigdy wcześniej nie jadł papieru), ale pani urzędniczka stwierdziła, że nie z nią takie numery i nie wcisnę jej takiego kitu. Musiałam pójść po nowy numerek. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-3
1
rur | 31.0.126.* | 02 Października, 2018 21:30
Ty nie wiesz że się bachorowi nic choć w najmniejszym stopniu podejrzanego nie daje do rąk?
rur | 31.0.126.* | 02 Października, 2018 21:30
Ty nie wiesz że się bachorowi nic choć w najmniejszym stopniu podejrzanego nie daje do rąk?
PannaX [YAFUD.pl] | 03 Października, 2018 00:04
Mojej kolezance pies kiedys naprawde zjadl prace domowa.
sspv | 188.147.105.* | 03 Października, 2018 09:24
trzeba było dzieciaka przed wyjściem nakarmić bo wiadomo że jak głodny to zeżre wszystko
facet | 80.50.230.* | 08 Października, 2018 10:44
Pierwszy raz słyszę żeby przy okienku kogokolwiek interesowała karteczka z numerkiem.