Pewnie uznał, że i tak mu na słowo nie uwierzysz, że to nieporozumienie... Pewnie niesłusznie, ale co poradzisz, że ludzie są tacy dziwni?
Może to chodziło o Twoją siostrę?
Majtki dziewczyno,majtki,z nimi by sobie poradził bez treningów na siostrze.
No nie wiem. Moglo mu chodzic o rozpinanie.
Pamietam jak prosilam mame zeby mi rozpiela albo zapiela, szczegolnie na samym poczatku jak dopiero zaczynalam nosic staniki.
Poza tym wyobrazam sobie sytuacje gdzie mam np zlamana reke i nie jestem w stanie poradzic sobie z taka prozaiczna czynnoscia. I co? Brata nie moge poprosic o pomoc bo to nienormalne?
Akurat Twoja pierwsza reakcja swiadczy o tym, ze calkiem racjonalnie i normalnie zakladal jak jego przejezyczenie sie/nieporozumiemie (cokolwiek to bylo) zostanie odebrane.
Nie mowie ze to dobrze, ze mie sprobowal sie wytlumaczyc, ale mial prawo przypuszczac, ze dziewczyna pomysli, ze jest nienormalny.
No i co w tym dziwnego? Nigdy nie rozpinaliście siostrze stanika ani nie zdejmowaliście majtek? Bo ja - bardzo często...
Kto nigdy się nie męczył jedną ręką ze stanikiem, szczególnie tym z 3 ząbkami niech pierwszy rzuci kamień :D
eee....przecież to się prawie samo odpina. kciukiem lekko przyciskasz część z otworami do ciała, palcem wskazującym i środkowym odhaczasz ząbki. Nie da się spsuć:P
Twój chłopak nie nazywa sie przypadkiem jaimie lannister?
Obawiam się, że w twoich czasach nie było czegoś takiego jak stanik, czy majtki, we współczesnym tego słowa rozumieniu...
Był w nieco innym znaczeniu, ale też osłaniał biust. I nie rozpinało się go wcale łatwiej czy szybciej...
W przypadku gry o tron ciężko mówić o jakiś czasach natomiast pierwsze staniki powstały w starożytności;) majtki również noszono chociaż bardziej przypominaly obecne bokserki. To raczej ze spodniami byłby problem, bo w takiej np średniowiecznej europie na ktorej jest wzorowany swiat gry o tron, raczej noszono nogawice
Gdyby od razu wyjasnil, badz obrocil sytuacje w zart, to nie byloby yafuda. A tak zachowal sie niepowaznie, chodzi o to wyjscie i ignorowanie autorki. I wlasnie dlatego dziewczyna ma prawo uwazac, ze jest cos z nim nie tak. Zwyczajnie uciekl - fizycznie i psychicznie.
Pewnie po prostu się speszył i było mu tak głupio, że nie miał odwagi się odezwać.
I są sytuacje, gdzie rodzeństwo pomaga sobie zapiąć/rozpiąć stanik, a które nie mają żadnego podtekstu seksualnego. Ja sama, jak idę z siostrą na basen, czasami jej muszę pomóc z zapięciem, bo nie radzi sobie z tym, które ma w stroju kąpielowym.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Chyba Ktoś | 213.92.137.* | 09 Maja, 2019 23:42
Pewnie uznał, że i tak mu na słowo nie uwierzysz, że to nieporozumienie... Pewnie niesłusznie, ale co poradzisz, że ludzie są tacy dziwni?
Panna X | 31.0.43.* | 10 Maja, 2019 07:28
No nie wiem. Moglo mu chodzic o rozpinanie.
Pamietam jak prosilam mame zeby mi rozpiela albo zapiela, szczegolnie na samym poczatku jak dopiero zaczynalam nosic staniki.
Poza tym wyobrazam sobie sytuacje gdzie mam np zlamana reke i nie jestem w stanie poradzic sobie z taka prozaiczna czynnoscia. I co? Brata nie moge poprosic o pomoc bo to nienormalne?