Tak to wyglądało wiec tak sobie pomyśleli. Nikt w myślach nie czyta a interpretacja opiera sie na tym co się widzi
Laski są powodem wszelakich nieszczęść tego świata
Mało tego. Śmiem twierdzić, że kobiety są przyczyną wszystkich wojen.
Incel alert
Jeśli mówisz o sobie, to nie martw się, może kiedyś zaliczysz :)
Oczywiście, że wszystkie wojny są przez kobiety. Po co mężczyźni rozpoczynają wojny? Po to, żeby mieć pieniądze. Po co? Żeby mieć kobiety lub żeby imponować kobietom.
Mówię o tobie, smętny stulejarzu.
A władza po co jest meżczyznom?
Po to, żeby mieć lepsze kobiety, lepszy materiał genetyczny. Jej to nie grozi.
Obawiam sie że nie masz racji. Władza i pieniądze to to co panowie lubia najbardziej, bo jest to pewny sposob na zapewnienie sobie atrakcyjniejszej partnerki niz maja inni panowie.
Widziałaś brzydkiego miliardera z brzydka laską?
Hitler jest tu złym przykładem. Powinnaś sie doedukowac. Hitler był bardzo kochliwym facetem aczkolwiek bardzo dyskretnym. Dbał o swoj wizerunek i o to żeby wszyscy uważali je jego najwieksza kochnka jest Rzesza ale historia wie, że to nie prawda. U Hitlera występowały tez inne pobudki, ale kobiet tez se nie odmawiał
A ja tylko przypomnę że jest pewna instytucja która głosi że gdyby nie kobieta to żyli byśmy w raju :-)
Teoria, którą wymyślili faceci by JAK ZAWSZE zrzucić winę na kobiety.
Za każde swoje zje*ane zachowania obwiniacie kobiety.
Gwałt - winna kobieta,facet to ofiara, która nie umiała się oprzeć kobiecie, która tak kusila swoją obecnością.
Stos*nek, który odbył się za zgodą obojga - winna kobieta, ona ma łatkę łatwej, facet biedna sierota, która tylko korzystala z uprzejmości kobiety
Facet jest niedorajda - winna jest kobieta (dlaczego? Tego nie wie nikt).
Można tak wymieniać i wymieniać.
Bzdur wiekszych niż twoje nie czytałem. AAA ma rację. Widziałaś bogatego celebrytę, albo piłkarza z brzydką laską? Nie. Po to są pieniądze, żeby mieć ładne laski. Świat sek(s)em się rządzi skarbie. Wojna to najlepsza maszynka do zdobywania pieniędzy, a to jest środek do zdobywania kobiet i przekazywania swojego materiału genetycznego. Zastanów się skąd mężczyźni "mają taki temperament". Jest to uwarunkowane genetycznie, żeby zdobyć najlepszą samicę, która zapewni najlepsze potomstwo.
To co napisales swiadczy o prymitywizmie, czyki dokladnie to o czym pisalam. Prymitywne jest rowniez zwracanie sie do obcej kobiety "skarbie".
Tak, malo urodziwa kobiete ma Keanu Reeves, choc jest milionerem. Tylko tym sie rozni od innych milionerow, ze on ma ciekawa osobowosc, jest empatyczny i inteligentny. I to duzo bardziej od innych milionerow, ktorzy nie maja pasji, hobby, a ich jedynym zajeciem jest trzepanie szmalu.
Glupcy tym sie wlasnie zajmuja, wylacznie zyciem materialnym, a ci madrzejsi kieruja sie rozumem i sercem, a nie wyrachowaniem i zwierzecym, prymitywnym instynktem.
Teraz już odbiegasz od tematu i gadasz od rzeczy. Udowadniam ci tylko, że w wojnach chodzi tylko o kobiety. Jest to uwarunkowane genetycznie, a ty tu pieprzysz o hobby. Jesteś naprawdę stuknięta.
Czyli przyczyną wojen są napaleni faceci, ale JAK ZAWSZE zwalają winę na kobiety. Żałosne.
Keanu Reeves zanim stracił partnerkę i ich nienarodzone dziecko też kierował sie troche innymi priorytetami. Po traumie jakiej doświadczył i bardzo dlugim okresie dochodzenia do swojej równowagi zmienił tez priorytety. To sie zdarza. Gdyby nie ten traumatyczny wypadek to nie wiemy czy zajmowałby sie dobroczynnoscią i tamta partnerka była atrakcyjna.
Jakby nie było kobiet nie byłoby wojen. Proste. Jakby nie było mężczyzn to baby by sobie wydrapały oczy. Poczytaj sobie poniżej. Trochę długie, ale może się przezwyciężysz:
Program "Suvivor"(w Polsce emitowany był pod tytułem "Ryzykanci") na całym świecie doczekał się wielu regionalnych wersji. Holenderska edycja nieoczekiwanie zamieniła się w interesujący eksperyment społeczny, który ujawnił coś więcej, niż pomysłodawcy chcieli pokazać. Zgodnie z początkowymi założeniami, kilkanaście kobiet oraz kilkunastu mężczyzn trafiło na dwie odrębne wyspy. Zarówno panie, jak i panowie otrzymali do dyspozycji podstawowe zapasy żywności, ale jeśli chodzi o resztę musieli już działać na własną rękę i organizować sobie życie w taki sposób, by zapewnić sobie przetrwanie.
Po serii początkowych nieporozumień i znalezieniu swojego miejsca w "stadzie", mężczyźni przystąpili do działania. Okazało się, że nie był potrzebny im nawet lider. Mimo że nie było przywódcy, każdy szybko znalazł sobie zajęcie, które miało przynieść pożytek całej społeczności - część z nich wyruszyła na polowanie;wyodrębniła się też grupa, która zajęła się budowaniem szałasu. Jeszcze ktoś inny zaczął budować ławki, a facet, który znał się na pichceniu, zorganizował kuchnię i zaczął dla wszystkich gotować. Z dnia na dzień radzili sobie coraz lepiej, a owoce ich działalności stopniowo przybliżały ich do zorganizowanej cywilizacji. Aklimatyzacja nie przysporzyła im większych problemów.
Zgoła inaczej przebiegała współpraca wśród kobiet, choć właściwie trudno tu mówić o jakiejkolwiek kooperacji. Swoje życie na wyspie rozpoczęły od wysuszenia mokrej odzieży, a potem zaczęły się opalać, zażywać kąpieli i walczyć ze sobą. I tak już właściwie zostało. W żadnej sprawie nie udało im się też osiągnąć porozumienia - poinformował serwis "Return of Kings", który przypomniał kulisy holenderskiej edycji popularnego programu.
W krótkim czasie piękne panie, którym dnie upływały na relaksie, zjadły zapasy żywności. W związku z tym, że nie były też przygotowane na kaprysy pogody i nie przewidziały tego, jak bardzo życie potrafią uprzykrzyć tropikalne owady, ich codzienność szybko zamieniła się w piekło.
Aby ratować sytuację, wkrótce do działania zostali zmuszeni producenci programu - trzej faceci trafili na wyspę kobiet, a trzy panie stały się częścią społeczności męskiej. Czy zaowocowało to jakimiś rewolucyjnymi zmianami? Zarówno zesłańcy na wyspie kobiet, jak i członkowie męskiej ekipy, do której trafiły damy, byli zachwyceni żeńskim towarzystwem. Ale szybko przekonali się też, że uczestniczki programu raczej nie są zainteresowane budowaniem, który przyczyni się do rozwoju społeczności. W obu przypadkach kobiety wróciły do plażowania i sprzeczek, chętnie przy tym korzystając z osiągnięć kolegów.
Oczywiście można by założyć, że holenderska wersja programu to tylko wypadek przy pracy. Redakcja serwisu "Return of Kings", uznając, że uczestniczki niderlandzkiego wariantu nie mogą być traktowane w sposób reprezentatywny, postanowiła w związku z tym przyjrzeć się innym edycjom popularnego formatu. Wnioski były zaskakujące. Podobny bieg zdarzeń można było zaobserwować np. w kilku odsłonach amerykańskiej wersji programu wyprodukowanego przez serwis CBS.
Jesteście kłótliwe i nie przyjmujecie do swoich główek faktów. Czego przykładem jesteś ty i ta żałosna potwóra skrzeczy.
dlaczego bez kobiet nie byloby wojen? ostatni rajd na sasiednie plemie celem zdobycia peczka kobiet mial miejsce naprawde dawno temu. wojny pojawily sie tak naprawde dopiero stosunkowo niedawno, bo po rewolucji agrarnej. wtedy kiedy osiadly tryb zycia rolnikow zapelnial spichlerze i zbieranie wielkiej masy ludu zeby sila zabrac im ten spichlerze mialo sens. kobiety roznych gatunkow h.omo porywane sa od conajmniej kilku mialionow lat, wiec jak widzisz aby doszlo do wojny sama obecnosc (nawet chetnych) kobiet nie wystarcza. potrzebne sa surowce do zagarniecia (w naszych czasach surowcem moze byc tez strategiczny przeplyw). wojny o/przez kobiety to romantyczna wizja rodem z wojny trojanskiej.
twoja opowiastka pokazuje jedynie ze mezczyzni sa lepsi we wspolpracy (czego mozna oczekiwac po gatunku z kultura mysliwsko-zbierackim, gdzie lowczymi byli mezczyzni), co jest akurat przydatne do zbierania sie w wielkie armie. kobiece wojny, jak sam wykazales, bylyby lokalne, nisko skuteczne i zupelnie zdezorganizowane.
Myślisz strasznie krotkowzrocznie. Wszystko ma podłoże przedłużenia gatunku z najlepszą samicą. Walka o surowce, czy żywność to wszystko walka o samice. Nie ma samic - nie ma wojen.
w sensie ze jak mam najwiekszy spichlerz to przyjda do mnie wolne samice, krzetajace sie akurat w pobliskim lesie?
btw: strategia najlepszego partnera jest strategia zenska. meska strategia to zaplodnic jak najwiecej samic. dlatego my produkujemy kilkaset milionow plemnikow dziennie, a kobiety jedno jajko na miesiac. zatem twoja hipoteza jakoby zawsze chodzilo o zdobycie najlepszej samicy jest nieprawdziwa. QED.
Wychodząc z twojego slusznego skądinąd założenia, że szukanie najlepszego partnera to strategia żeńska dlatego najlepszym partnerem jest wojownik, który dokonuje najlepszych podbojów, zdobuwa dużo "papu"dla potomstwa, łupów wojennych, jest na czele hierarchii, jest przywódcą. Żeby najlepsza wybrana przez ciebie samica zechcialaby byc przez ciebie zdobyta musisz zapewnic jej to co ona ma w piramidzie swojej wartości czyli najczesciej władzę i kasę co sprowadza nas do podstaw naszej grupowej dyskusji. Najlepsze laski zawsze maja przywodcy i liderzy. Są najchetniej wybierani przez tych którzy je wybrali.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jde | 86.131.144.* | 28 Grudnia, 2019 20:12
Mało tego. Śmiem twierdzić, że kobiety są przyczyną wszystkich wojen.