Co ma wspolnego nerwica kota z sytuacja w biurze? W sensie, po co cala opowiesc o chorym kocie i badaniach skoro zamiast dwoch pierwszych zdań wystarczyloby napisac "mam kota"?
Koty wygryzają sobie sierść, papugi wyrywają sobie pióra, a ludzie robią sobie dziary. Motywacja i estetyka zbliżone.
Jakby było samo "mam kota", to by wyszła na samotną, starą pannę, co to tylko z kotami rozmawia i przenosi to do pracy. A tak to jest zadręczającą się opiekunką swojego podopiecznego;)
Było BARDZO podobna historia. Tylko niektóre szczegóły zmienione
Mój kot też wygryzał sobie sierść i lizał się do krwi. Okazało się, że ma alergię pokarmową. Zmiana diety pomogła. Może Twój wet się myli.
Myślę, że jest różnica w tym, jak odczuwasz podobny yafud, w zależności od tego, czy nastąpił na skutek codziennego roztrzepania, czy sytuacja była wyjątkowa.
Jak by autorka była skłonna zamyślać się tak bez poważnego powodu, takie sytuacje byłyby dla niej codziennością, zerowym YAFUDem, a reakcja szefa byłaby przesadzona.
Znaczy: to, że jakiś zwierzak być może czuje się nieco niekomfortowo - to jest, w Twoim odczuciu, poważny problem dla dorosłej kobiety?
Kot kiedyś: dziki łowca, sam zdobywał sobie pokarm (jeśli dał radę), sam szukał sobie schronienia (nieraz musiał o nie walczyć z innymi kotami).
Kot dziś: "może nie zwracasz na niego uwagi, może pokarm zły, może za mało..."
Choroba zwierzęcia to jest problem, choroba zwierzęcia, która stwarza duże problemy ze zdiagnozowaniem i nie wiadomo jak ją leczyć to już całkiem poważny problem.
Minimum odpowiedzialności, jeśli ma się zwierzę.
Owszem, to jest powazny problem, widać nie miałes nigdy zwierzaka. Jak ma się zwierzę w domu, to buduje się z nim więź, jeśli coś się potem zwierzakowi dzieje, ta więź sprawia, że się o niego martwimy, chcemy dla niego jak najlepiej. Jak dla mnie to tylko psychopaci mają takie lekceważące podejście wobec żywych istot jakimi są zwierzęta. Mało tego, jako osoby dorosłe powinnismy być odpowiedzialni za to co oswoiliśmy i mamy pod swoim dachem. Jeśli zdrowie kota nie byłoby poważnym problemem dla właścicielki to świadczyłoby o tym że nie jest dorosła tylko jest niedojrzała na to by opiekować się żywą istotą za która nalezy być ODPOWIEDZIALNYM! Dojrzali, rozsądni ludzie nie lekceważa potrzeb swoich zwierząt.
A co w tym złego że ktoś nie maleje zwierzęcia i przejmuje się kiedy jego zwierzak choruje?
Może to właśnie zła dieta jest powodem problemów kota? Zwierzę to nie śmietnik, żeby mu dawać resztki ze stołu. Poza tym- z tego co wiem, to kotom nie powinno się dawać nabiału.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Jaczuro [YAFUD.pl] | 16 Lutego, 2020 22:58
Co ma wspolnego nerwica kota z sytuacja w biurze? W sensie, po co cala opowiesc o chorym kocie i badaniach skoro zamiast dwoch pierwszych zdań wystarczyloby napisac "mam kota"?