Po śmierci psa, narzeczona bardzo naciska żebyśmy przygarnęli nowego. Bardzo mnie tym zdziwiła bo jej stosunek do poprzedniego był w najlepszym razie obojętny. Po tygodniu kręcenia w końcu się przyznała, że od kiedy mieszkamy razem (6 lat) robiła kupę wyłącznie w trakcie moich spacerów z psem i nie potrafi się przełamać kiedy ja jestem w domu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
AaAa | 188.147.34.* | 19 Sierpnia, 2021 00:21
Bierz ją na smycz i wyprowadzaj na trawnik, poza domem nie będzie miała problemu z załatwianiem się.
-2
2
Lusia | 37.248.161.* | 19 Sierpnia, 2021 05:30
To już jakaś choroba jest.
1
3
Lusia | 37.248.161.* | 19 Sierpnia, 2021 05:30
No co najmniej fobia, które trzeba leczyć.
0
4
NiOO | 37.47.151.* | 19 Sierpnia, 2021 07:56
Przez 6 lat nie zauważyłeś że coś nie gra?
1
5
k | 46.134.150.* | 19 Sierpnia, 2021 08:49
Ja też nie pilnuję ile jak i gdzie sra mój mąż xD
Ale do autora i jego ukochanej: niezbyt dobrze że tak się dzieje. Życie może przynieść problemy typu choroby, przez które będziemy widzieć tę drugą osobę w "obrzydliwych"okolicznościach. A nawet nie problemy, tylko po prostu ciąża, poród i połóg to czas, kiedy można pierdzieć, rzygać, srać i krwawić na oczach partnera. :(
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika NiOO[ Zobacz ]
Przypadłość przypadłością, ale rozumiem, że nie ma absolutnie żadnej innej możliwości aby ukochana na chwilę została sama w domu jeśli tego potrzebuje?
0
7
Mop | 83.26.112.* | 22 Sierpnia, 2021 22:03
Strasznie delikatna ta narzeczona
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
AaAa | 188.147.34.* | 19 Sierpnia, 2021 00:21
Bierz ją na smycz i wyprowadzaj na trawnik, poza domem nie będzie miała problemu z załatwianiem się.
Lusia | 37.248.161.* | 19 Sierpnia, 2021 05:30
To już jakaś choroba jest.
Lusia | 37.248.161.* | 19 Sierpnia, 2021 05:30
No co najmniej fobia, które trzeba leczyć.
NiOO | 37.47.151.* | 19 Sierpnia, 2021 07:56
Przez 6 lat nie zauważyłeś że coś nie gra?
k | 46.134.150.* | 19 Sierpnia, 2021 08:49
Ja też nie pilnuję ile jak i gdzie sra mój mąż xD
Ale do autora i jego ukochanej: niezbyt dobrze że tak się dzieje. Życie może przynieść problemy typu choroby, przez które będziemy widzieć tę drugą osobę w "obrzydliwych"okolicznościach. A nawet nie problemy, tylko po prostu ciąża, poród i połóg to czas, kiedy można pierdzieć, rzygać, srać i krwawić na oczach partnera. :(
Mój wlasny | 217.96.153.* | 19 Sierpnia, 2021 21:56
Przypadłość przypadłością, ale rozumiem, że nie ma absolutnie żadnej innej możliwości aby ukochana na chwilę została sama w domu jeśli tego potrzebuje?
Mop | 83.26.112.* | 22 Sierpnia, 2021 22:03
Strasznie delikatna ta narzeczona