:( zachciało mi się płakać.. :(
znam te uczucie :(
też miałem podobnie...
Odliczamy czas do pierwszego komentarza w stylu "cierp frajerze", albo "jesteś nic nie wartym tchórzem"?
cierp frajerze, jesteś nic nie wartym tchórzem
@BlueOne
Nie moje IP cie zdradziło :D
Ja pierdolę, współczuje... Chociaż w sumie, Londyn nie jest tak daleko, może kiedyś tam do niej polecisz ^^
Czy tylko ja widzę podobieństwo do jednego z wątków z filmu "To właśnie miłość"?
i takie jest właśnie życie...
Ech, dlatego podobno warto zawsze mówić o uczuciach, nie ukrywać ich. Chociaż to tylko takie pierrdolenie, bo ja też całe gimnazjum się kochałem w jednej pannie ale nie wyznałem jej tego z takich samych powodów :D
To chyba nawet lepiej, że nie powiedzieliście sobie tego wcześniej. Teraz byłoby wam trudniej się rozstać;)
za gapowe trzeba placic;(
Ja się tylko dziwię, że dziewczyna w ogóle coś powiedziała. Po co teraz? Kiedy już nie mają szansy? Pewnie myślała, jakie to będzie romantyczne. Jasne, a teraz chłopak na dodatek ma poczucie winy, dlaczego nie powiedziałem wcześniej?
Hmm, ja tam uważam, że tak samo trudno było roztać się teraz, aniżeli mieli by sobie wyznać miłość. W tym yafud'zie chodzi też o to, że koleś nie wyznał jej miłości, bojąc się odrzucenia, a przecież on też się jej podobał.
jestem w gimnazjum, moja sytuacja z pierwszej części yafud'a jest podobna. dzięki temu yafud'owi powiem jutro chłopakowi co do niego czuję! dzięki!
ps. a teraz czekamy na odpowiedź świebodzina.;)
cholernie przykre. kurde, niby kazdy wie, ze lepiej zrobić coś i żałować, że się to zrobiło niż żałować że się czegoś nie zrobiło. Ale to czysta teoria. I możliwe, ze ja tracę okazję, choć mam jeszcze 4 miesiące na działanie, bo po maturze drogi sie rozejdą. niecierpię się za to że jestem taka tchórzliwa
to nie jest prywatny blog ciecie
dziwne że jej kierowca nie wysadził...
ona to powiedziała bo chciała pozbawić się złudzeń, we dwójkę myśleli ze są sobie obojetni, więc wolala wyrzucić to z siebie i zacząć nowe życie, w stylu "powiem mu w końcu i tak mnie nie będzie chciał, ale wyjeżdzam już i nie będę czuła tego że się wygłupiłam". ale jednak potoczyło się inaczej
Jeżeli ta rzewna historyjka to prawda, to jedź do niej, czy to aż takie trudne?? Nie musisz od razu, ale skoro tak bardzo się kochacie to chyba nie powinno to być Wasze ostatnie spotkanie. Masz Internet, pomyśl...
Związek przez internet! Nic bardziej dojrzalszego. -.-
Też tak miałem :D
Swiębodzin już odpowiedział xD
To jest kolejny dowód na to że lepiej jest spróbować i dostać kosza niż się przekonać później że jednak druga osoba też do nas coś czuła.
a ta milosc to na czym sie opierala? tez sie kiedys ludzilam ze kogos kocham. kogos kogo nawet prawie nie znalam, a ty z ta dziewczyna byles tylko na czesc. ciekawa jestem jak ta milosc powstala, moze to byla/jest tylko fascynacja? nie chce mi sie wierzy w taka rzewna historie, ale jesli to sie stalo naprawde to - powiedzmy sobie szczerze - tego kwiatu jest pol swiatu, ale jesli 'jestescie sobie pisani' to znajdziecie sposob zeby byc razem. skoro ty kochales sie w niej cale gimnazjum i liceum to ona tez teraz pewnie do liceum chodzi, wiec zaraz bedzie dorosla, tak jak i ty. w tym wypadku juz mniej przeszkod stoi wam na drodze. ale jesli malo sie znacie, to bez sensu jest tworzyc wspolna przyszlosc bez wczesniejszego zwiazku. tak sądzę.
Jesteś idiotą;O
miałbys jeszcze gorzej gdybyś z nia chodził tyle czasu i musiałaby wyjechać, przynajmniej nie wiesz co tracisz;p
AJMO - to przykre, ale też podoba mi się chłopak z maturalnej klasy :( a te 4 miesiące to niewiele biorąc pod uwagę fakt, że nawet nie mamy wspólnych znajomych
nigdy nie pozwólcie, aby strach przed działaniem sprawił, że wasze marzenia zostaną niespełnione - słowa mojego kolegi.
@up - mądre słowa. Trzeba działać. Strach - największy wróg. Strach i czas - potężna armia.
Byś lepiej odnowił kontakt - jak masz neta, to nie powinno być trudne.
Przeee...bane. Współczuję naprawdę...
@jo
chyba raczej słowo Paolo Coelho: "tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką";)
Shit happens :)
A łyżka na to: NIEMOŻLIWE!
jej wyjazd nie stanowil by dla mnie problemu, polecial bym za nia. mnie nigdzie nic nie trzyma..
@AJMO i @pchr
Nie bójcie się, tylko działajcie. Dwa razy miałem taką sytuację - pod koniec gimnazjum, i pod koniec liceum. Potem, na jakichś spotkaniach klasowych wyszło, że obu tym dziewczyną się podobałem. Teraz, na studiach przełamałem strach, zagadałem, i od trzech lat jestem z tą dziewczyną. Także zaufajcie, naprawdę warto.
*dziewczynom, wybaczcie błąd. Godzina jednak robi swoje.
i tak właśnie wyginęły mamuty
no to jeśli wasza miłość jest szczera i prawdziwa, to nie możecie sobie pozwolić na rozstanie na zawsze.
jak bedziesz mial mozliwosc to polec do niej w odwiedziny;)
oni sa 2 klasie LO, jak niby mają być razem? nawet pełnoletni nie są. pomyślcie zanim napiszecie
Heh wiesz jak ja, mam powiedziałam chłopakowi,że go kocham, on też mnie kocha i szczęsie dało mi pól roku, bo za pół roku on wyjeżdza za granice na stałe.. zajebisćie!
Jeśli to prawdziwa miłość (ala romeo i julia, btw też byli dziećmi) to nie ma najmniejszego problemu. Ale to tylko zakochanie.
ekhart@ faktycznie godzina robi swoje, za pierwszym razem napisałeś dobrze
kur * a jak mozna 'kochac' kogos z kim sie nigdy nie gadało. to nie milosc tylko zauroczenia dzieciaki
@sas
w celowniku dziewczynom (komu?)
w narzędniku dziewczyną (z kim?)
więc poprawiłem na dobre.
Hm, nie jest powiedziane, że ze sobą nie rozmawiali. Chciałabym tu napisać, że się odważyłam jednak i że warto było. Niestety na razie nie, ale i tak dziś jestem niesamowicie szczęśliwa :) Kroczek po kroczku i damy radę :D
A @ekhart pisał rzeczownik "dziewczyna"raz w liczbie mnogiej, a raz w pojedynczej i w odmianie liczby mnogiej zrobił błąd, który jak zrozumiałam poprawił. A te przypadki ekhart co napisałeś to jakiej liczby dotyczą? :D
@AJMO- gratuluję;)
a co do mojego błędu, najpierw napisałem "dziewczyną"w liczbie mnogiej (i TO poprawiłem na "dziewczynom"), a potem w liczbie pojedynczej (której nie poprawiałem). Wiem, poprawiając nie mówiłem, o którym myślę, ale znowu - godzina zrobiła swoje :p
Moje kondolencje. Jakiś czas temu dowiedziałem się, że dziewczyna, która mi się cholernie podoba od trzech lat jest we mnie zakochana po uszy ... Na początku byłem szczęśliwy, ale teraz nie wiem co dalej.
Fajnie, że wasze kontakty ograniczały się do 'cześć', a wy się kochacie. Pomińmy to, że się nie poznaliście, ale ok.
smutne...;(
Jak mogles sie w niej zakochac jesli mowicie sobie tylko czesc i ogolnie do niej nie gadales itd. ale to juz pomine i wspolczucie stary
http://demotywatory.pl/2606377/To-tylko-iluzja
sami siebie okłamujecie... :D
Chlodny makaron
i nagle kierowca autobusu zaczął bić brawo.
Trzyma CIe cos w domu? jedz za nia...
Miałem podobnie tylko ze to ja wyjechalem...
i po długim czasie dowiedzialem sie od swojej siostry bo z nią pisała na mój temat na gg...
no ale tak to juz jest.
jednej nie wyznalem i lipa a drugiej wyznalem i jeszcze wieksza lipa;]
Nie patrzałem na Wasze komentarze.
Bardzo ciężko jest zrozumieć niektórym ludziom ów taki błahy problem.
Być może i my mamy jakieś podobne, nawet ja sam (w szczególności) czego się nie wstydzę, lecz nie potrafię z tym nic zrobić.
To nawet jest dosyć podobne do fobii.
Po prostu życie daje w kość, a pech, nieszczęście, fatum, jakby to inaczej nazwać po prostu się do tego przyczynia, jak i my sami.
Moje kondolencje gościu, bo dobrze znam ten ból.
@Adameq: pier_dolisz jak potluczony.
Taaa kocha. Z gościem się mijała, mówiła mu "cześć"i od razu kocha. Gimbusy naprawdę wierzą w to co mowią?
Osz... to dopiero ból.
stary naprawdę ci współczuję ja też się kocham w pewnej dziewczynie i mam ten sam dylemat co ty;/ tylko ona nigdzie na razie nie wyjeżdża
oj smutne smutne aż mi się lza w oku zakręcila;(
A do tego Londynu to autobusy nie kursują ?
Jaki z tego moral:
dwaga
To naprawdę smutne:(:( Ale skoro już to wiesz, to dlaczego nie walczysz? Ludzie nie takie przeciwności pokonują. nie rezygnuj ze szczęścia!
Taa .. Ja kocham się w koleżance z klasy 2 lata, powiedziałem jej to 2 miechy temu na korytarzu. Przez resztę dnia ze sobą nie rozmawialiśmy. Teraz ona chodzi z chłopakiem o rok starszym, a ja na jego widok chodzę wkurzony...
Leć do niej =] Za taki wyczyn na pewno Ci da zamoczyć =]
Life is brutal :-(
LOVE STORY KUFFFa
I dobrze ci tak frajerze! Dziewie sie, ze dziewczyna musiala ci sama powoedziec co czuje. Powinienes za to isc do piekla!!!
Ech...znam to aż za dobrze...
@71 Brusia ma konto na YAFUDzie. Zainteresuj się najpierw, potem się podszywaj.
Ojej .. Aż łezka mi się zakręciła w oku;( Współczuję Ci, też miałem podobną sytuację ale nikt nie wyjechał nigdzie;P
O Qukfa ruqfa jaki niefart
Skype, GG, Mail i nawet papierowe listy też zabrała nam zagłada atomowa. Szkoda, że musimy żyć w Mad Maxie.
Kurcze a jedna dziewczyna jest o dwa lata o demnie starsza i za rok skonczy szkołe a ona mi sie tak podoba że ja niemoge. Niewiem czy jej to powiedziec czy nie...
ojojoj współczuję ... ale może się jeszcze spotkacie;]
trzeba być dobrej myśli;D
Powiem krótko, jak mozna komus nie wyznac milosci!? Ku*wa, wolalbym byc odrzuconym i zdechnać niz zyc z pytaniem: "co by bylo gdyby?"
Szczerze mowiąc, to ciesz sie, ze sie bardzo nie zwiazaliscie a potem zakochalbys sie jak glupi a ona by wyjechala na stale. Wtedy bys dopiero poczul ten bol.
pojechałbym... do niej... nic nie jest przeszkodą dla miłości...
Jeśli kogoś kochasz, powiedz to. Nawet jeśli boisz się, że to nie właściwe, nawet jeśli boisz się, że wywoła to problemy. Nawet jeśli boisz się, że przewróci to Twoje życie do góry nogami. Powiedz to, powiedz jak najgłośniej. A potem idź za ciosem.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
OOO | 82.160.240.* | 02 Stycznia, 2011 15:24
Ja się tylko dziwię, że dziewczyna w ogóle coś powiedziała. Po co teraz? Kiedy już nie mają szansy? Pewnie myślała, jakie to będzie romantyczne. Jasne, a teraz chłopak na dodatek ma poczucie winy, dlaczego nie powiedziałem wcześniej?