Ariadna | 89.64.87.* | 29 Września, 2022 15:53

Koszmar... Skąd się biorą tacy ludzie?

Ten zły i wredny | 79.185.134.* | 29 Września, 2022 23:04

Spokojnie. Gdy dziewczynka parę razy w domu napaskudzi na podłogę ("bo sedes był brudny"), a matka będzie musiała to posprzątać - to naprostuje swoje błędy wychowawcze.

Iwo | 188.241.25.* | 30 Września, 2022 07:51

Z twojej opowieści rozumiem, że skoro wolna była tylko jedna kabina, a ty już myłaś ręce - to znaczy że ty z niej wyszłaś i to ty nabrudziłaś?

BBB | 37.47.149.* | 30 Września, 2022 09:17

Nie wiem jak ty, ale ja myje ręce nie tylko po skorzystaniu z toalety, ale między innymi też po jedzeniu, jak czegoś dotykam (np poręczy), ogólnie czuje ze są nieświeże. Więc, to nie musiała pobrudzić autorka.

Ariadna | 31.61.249.* | 30 Września, 2022 10:20

Ale pozostanie toksyczna mentalność matki, wedle której można narobić syfu, jeśli ktoś inny ma sprzątać.

Ten zły i wredny | 194.29.133.* | 30 Września, 2022 10:22

Analizy sytuacji w sraczu ciąg dalszy:
- być może autorka skorzystała z innej kabiny, do której zdążył ktoś wejść, zanim nadeszła matka z dzieckiem
- być może kabina była już usyfiona, zanim weszła tam autorka
- być może z kabiną nie było tragedii, po prostu nie była sterylna;dla niektórych coś jest "usyfione", gdy dla mnie jest dobrze umyte
- być może jest, jak powiedział(-a) BBB

itd. itp.

de Tomaso | 77.111.245.* | 30 Września, 2022 11:04

Być może kabinę usyfiła jakaś agentka niemająca zwyczaju mycia rąk "po", po czym opuściła pospieszne miejsce zajścia.

Yeeeeeeeeeeeah!
We don't get fooled again, no, no