Sąsiedzi z naprzeciwka od tygodnia poszukują swojego kota. Codziennie obserwuję, jak ich dzieci rozklejają ogłoszenia z prośbą o pomoc w odnalezieniu zwierzaka. Znajduję się w niezręcznym położeniu, ponieważ wiem, co się stało z ich pupilem. Niestety, kot zginął w wypadku pod kołami mojego samochodu. Z powodu tej tragicznej sytuacji, mam wątpliwości co do tego, czy powinienem się przyznać. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Należy pamiętać, że to sąsiedzi nie upilnowali kota i nie jestes im nic winien. No chyba, że kot uszkodził samochod to wiadomo, niech naprawią szkodę. Zaraz sie zlecą obrońcy kotków bo jak to tak mozna o kotkach mowic... Jak ktos spusci psa z posesji to wielkie halo, ze psa nie pilnuje. Ale koty lataja samopas i moga sarć sasiadom po ogródkach oraz rozkopywać kwiatki? Nie, tak samo jak czyjegoś psa, pingwina czy żółwia nie powinno być na Twoim podjeździe tak samo nie powinno tam być kota sąsiadów.
0
2
Natalia | 49.196.206.* | 27 Listopada, 2023 05:03
Zgadzam sie z komentarzem Jaczuro. Mysle ze dobrze to o Tobie swiadczy, ze czujesz sie winny, ale byl to wypadek i to z winy wlasciciela kota... Powinni go bardziej pilnowac. Moze wyciagna lekcje na przyszlosc, a na Twoim miejscu zylabym dalej.
0
3
Ten zły i wredny | 79.185.126.* | 27 Listopada, 2023 06:09
Z jednej strony zgadzam się z Wami. Kota trzeba pilnować. Z drugiej strony - kierowca jednak powinien uważać, aby czegoś/kogoś nie przejechać. Jakoś tak się w Polsce zrobiło, że to wszyscy w koło muszą uważać na kierowców, tylko nie kierowcy, bo wiecie "cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo, hue hue"(czyt. przepisy przepisami, ale ja mam duży i ciężki samochód, więc z drogi śledzie).
I jeszcze to urocze sformułowanie "kot zginął w wypadku pod kołami mojego samochodu", zamiast po prostu: "to ja przejechałem kota". Niby to samo, ale jednak brzmi inaczej.
W odpowiedzi na komenatrz #2 użytkownika Natalia[ Zobacz ]
0
4
Natalia | 49.196.206.* | 27 Listopada, 2023 06:17
Prawdopodobnie uwazal, ale kot po prostu wbiegl pod kola. Czasami zwierzaki tak sie zachowuja, ze nawet prowadzac niezwykle ostroznie, tak czy tak po prostu Ci wbiegna, pojawiajac sie nie wiadomo skad... Niestety zdarzylo mi sie potracic ptaka, bo siedzial w jakis krzakach, a gdy jechalam to z nich wylecial (nie widzialam go...) i wlecial prosto na auto. Zawsze mam ogromne wyrzuty sumienia, ale nie wszystkiemu da sie zaradzic.
0
5
just_me | 83.170.146.* | 27 Listopada, 2023 07:32
Ja bym to olał. Przejdzie im
0
6
Buła | 89.68.30.* | 27 Listopada, 2023 08:16
Nie warto im o tym mówić, jest ryzyko że wejdą z Tobą autorze na wojenną ścieżkę, a kota im nie wrócisz. I tak już domyślają się najgorszego.
Możliwe, że się dowiedzą. Mogą mieć do Ciebie pretensje, że nie powiedziałeś. Na pewno nie ustawi to waszych relacji na dobrym poziomie.
0
8
fejk | 89.64.40.* | 27 Listopada, 2023 14:18
Ten zły i wredny - bo może to nie on wtedy prowadził samochód, a ma poczucie winy: raz, że pożyczył komuś nieostrożnemu, a dwa, że doskonale wie, co się stało, ale tak długo to ukrywał, że coraz ciężej powiedzieć prawdę?;)
No i niestety patrząc jak to na drogach wygląda - trzeba uważać na pieszych, a zwłaszcza na rowerzystów, którzy nie znają przepisów i np. nie wiedzą, jak się na pasach zachować albo jak działa wysepka. Od kierowców się przynajmniej czegoś wymaga, a jakie musisz mieć uprawnienia, żeby móc korzystać z chodników i ścieżek rowerowych?
0
9
Kerut | 80.82.21.* | 27 Listopada, 2023 15:05
Jak potrzebny był dzik to Kargul i Pawlak wiedzieli co zrobić.
0
10
Ten zły i wredny | 79.185.142.* | 27 Listopada, 2023 23:04
>bo może to nie on wtedy prowadził samochód, a ma poczucie winy
To może mieć sens, nie pomyślałem o tym.
>trzeba uważać na pieszych, a zwłaszcza na rowerzystów
By zacytować klasyka: "I bardzo, urwa, dobrze". Jeżeli wybierasz dla swojej wygody podróż półtoratonowym bydlakiem, który rozpędzony do kilkudziesięciu na godzinę potrafi zabić - to na Tobie spoczywa większa część odpowiedzialności, niż na kimś, kto chce po prostu przejść z miejsca na miejsce i przeżyć. Podobnie, gdybyś lubił np. strzelać z pistoletu - to Ty powinieneś zorganizować miejsce i warunki takie, aby zminimalizować szanse na postrzelenie - a nie mieć pretensje do innych, że chodzą bez kamizelek kuloodpornych i nie rozglądają się co chwila, czy ktoś do nich właśnie nie celuje.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika fejk[ Zobacz ]
0
11
fejk | 89.64.40.* | 28 Listopada, 2023 00:34
Ten zły i wredny - można jeździć wedle przepisów aż do bólu i co z tego? Wystarczy jedna osoba bez wyobraźni, która uważa, że samochód zatrzymuje się tak szybko, jak ona sama - osoba piesza. Wystarczy dziecko, które ci wyskoczy zza zaparkowanych aut, a które nie jest wyższe od tych aut. Wystarczy rozpędzony rowerzysta, który nie zatrzyma się przed pasami, a który jedzie na tyle szybko, że nie zdążysz go wcześniej zauważyć. Możesz wszystko robić co do linijki i g*wno z tego mieć, ale to ty będziesz mordercą, bo na pewno pędziłeś i w ogóle byłeś pijany i pewnie jeszcze na komórce coś sprawdzałeś albo rozmawiałeś! Szacunek na drodze powinien iść w dwie strony. Asfalty wylewa się dla samochodów, nie dla pieszych i zebr. Tak samo jak chodniki kładzie się dla pieszych, a nie dla aut.
0
12
Xxx | 188.146.236.* | 29 Listopada, 2023 17:18
Ja zostawiłabym tę informację dla siebie. Dzieciom chyba lepiej znieść informację, że kot uciekł i żyje gdzieś tam niż patrzeć codziennie na "mordercę"ich pupila.
0
13
Ssnk | 5.173.104.* | 05 Grudnia, 2023 22:03
Rozumiem, że ty samochód pchasz przed sobą? Nie da się przewidzieć 100% sytuacji, zwłaszcza gdy mowa o szybkim, niewielkim i kryjącym się po krzakach zwierzęciu. Zasada ograniczonego zaufania polega m.in. na tym, że masz prawo zakładać, iż inne osoby przestrzegają przepisów, chyba że coś pozwala sądzić, że jest inaczej.
Btw, mój mąż kiedyś rozjechał kota... wózkiem inwalidzkim. Nie wmówisz mi, że takim cackiem pędził 100km/h po chodniku.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika Ten zły i wredny[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Jaczuro [YAFUD.pl] | 26 Listopada, 2023 23:01
Należy pamiętać, że to sąsiedzi nie upilnowali kota i nie jestes im nic winien. No chyba, że kot uszkodził samochod to wiadomo, niech naprawią szkodę.
Zaraz sie zlecą obrońcy kotków bo jak to tak mozna o kotkach mowic...
Jak ktos spusci psa z posesji to wielkie halo, ze psa nie pilnuje. Ale koty lataja samopas i moga sarć sasiadom po ogródkach oraz rozkopywać kwiatki?
Nie, tak samo jak czyjegoś psa, pingwina czy żółwia nie powinno być na Twoim podjeździe tak samo nie powinno tam być kota sąsiadów.
Natalia | 49.196.206.* | 27 Listopada, 2023 05:03
Zgadzam sie z komentarzem Jaczuro. Mysle ze dobrze to o Tobie swiadczy, ze czujesz sie winny, ale byl to wypadek i to z winy wlasciciela kota... Powinni go bardziej pilnowac. Moze wyciagna lekcje na przyszlosc, a na Twoim miejscu zylabym dalej.
Ten zły i wredny | 79.185.126.* | 27 Listopada, 2023 06:09
Z jednej strony zgadzam się z Wami. Kota trzeba pilnować.
Z drugiej strony - kierowca jednak powinien uważać, aby czegoś/kogoś nie przejechać. Jakoś tak się w Polsce zrobiło, że to wszyscy w koło muszą uważać na kierowców, tylko nie kierowcy, bo wiecie "cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo, hue hue"(czyt. przepisy przepisami, ale ja mam duży i ciężki samochód, więc z drogi śledzie).
I jeszcze to urocze sformułowanie "kot zginął w wypadku pod kołami mojego samochodu", zamiast po prostu: "to ja przejechałem kota". Niby to samo, ale jednak brzmi inaczej.
Natalia | 49.196.206.* | 27 Listopada, 2023 06:17
Prawdopodobnie uwazal, ale kot po prostu wbiegl pod kola. Czasami zwierzaki tak sie zachowuja, ze nawet prowadzac niezwykle ostroznie, tak czy tak po prostu Ci wbiegna, pojawiajac sie nie wiadomo skad... Niestety zdarzylo mi sie potracic ptaka, bo siedzial w jakis krzakach, a gdy jechalam to z nich wylecial (nie widzialam go...) i wlecial prosto na auto. Zawsze mam ogromne wyrzuty sumienia, ale nie wszystkiemu da sie zaradzic.
just_me | 83.170.146.* | 27 Listopada, 2023 07:32
Ja bym to olał. Przejdzie im
Buła | 89.68.30.* | 27 Listopada, 2023 08:16
Nie warto im o tym mówić, jest ryzyko że wejdą z Tobą autorze na wojenną ścieżkę, a kota im nie wrócisz. I tak już domyślają się najgorszego.
zdziwiony | 94.254.170.* | 27 Listopada, 2023 10:49
Możliwe, że się dowiedzą. Mogą mieć do Ciebie pretensje, że nie powiedziałeś. Na pewno nie ustawi to waszych relacji na dobrym poziomie.
fejk | 89.64.40.* | 27 Listopada, 2023 14:18
Ten zły i wredny - bo może to nie on wtedy prowadził samochód, a ma poczucie winy: raz, że pożyczył komuś nieostrożnemu, a dwa, że doskonale wie, co się stało, ale tak długo to ukrywał, że coraz ciężej powiedzieć prawdę?;)
No i niestety patrząc jak to na drogach wygląda - trzeba uważać na pieszych, a zwłaszcza na rowerzystów, którzy nie znają przepisów i np. nie wiedzą, jak się na pasach zachować albo jak działa wysepka. Od kierowców się przynajmniej czegoś wymaga, a jakie musisz mieć uprawnienia, żeby móc korzystać z chodników i ścieżek rowerowych?
Kerut | 80.82.21.* | 27 Listopada, 2023 15:05
Jak potrzebny był dzik to Kargul i Pawlak wiedzieli co zrobić.
Ten zły i wredny | 79.185.142.* | 27 Listopada, 2023 23:04
>bo może to nie on wtedy prowadził samochód, a ma poczucie winy
To może mieć sens, nie pomyślałem o tym.
>trzeba uważać na pieszych, a zwłaszcza na rowerzystów
By zacytować klasyka: "I bardzo, urwa, dobrze". Jeżeli wybierasz dla swojej wygody podróż półtoratonowym bydlakiem, który rozpędzony do kilkudziesięciu na godzinę potrafi zabić - to na Tobie spoczywa większa część odpowiedzialności, niż na kimś, kto chce po prostu przejść z miejsca na miejsce i przeżyć.
Podobnie, gdybyś lubił np. strzelać z pistoletu - to Ty powinieneś zorganizować miejsce i warunki takie, aby zminimalizować szanse na postrzelenie - a nie mieć pretensje do innych, że chodzą bez kamizelek kuloodpornych i nie rozglądają się co chwila, czy ktoś do nich właśnie nie celuje.
fejk | 89.64.40.* | 28 Listopada, 2023 00:34
Ten zły i wredny - można jeździć wedle przepisów aż do bólu i co z tego? Wystarczy jedna osoba bez wyobraźni, która uważa, że samochód zatrzymuje się tak szybko, jak ona sama - osoba piesza. Wystarczy dziecko, które ci wyskoczy zza zaparkowanych aut, a które nie jest wyższe od tych aut. Wystarczy rozpędzony rowerzysta, który nie zatrzyma się przed pasami, a który jedzie na tyle szybko, że nie zdążysz go wcześniej zauważyć. Możesz wszystko robić co do linijki i g*wno z tego mieć, ale to ty będziesz mordercą, bo na pewno pędziłeś i w ogóle byłeś pijany i pewnie jeszcze na komórce coś sprawdzałeś albo rozmawiałeś!
Szacunek na drodze powinien iść w dwie strony. Asfalty wylewa się dla samochodów, nie dla pieszych i zebr. Tak samo jak chodniki kładzie się dla pieszych, a nie dla aut.
Xxx | 188.146.236.* | 29 Listopada, 2023 17:18
Ja zostawiłabym tę informację dla siebie. Dzieciom chyba lepiej znieść informację, że kot uciekł i żyje gdzieś tam niż patrzeć codziennie na "mordercę"ich pupila.
Ssnk | 5.173.104.* | 05 Grudnia, 2023 22:03
Rozumiem, że ty samochód pchasz przed sobą? Nie da się przewidzieć 100% sytuacji, zwłaszcza gdy mowa o szybkim, niewielkim i kryjącym się po krzakach zwierzęciu. Zasada ograniczonego zaufania polega m.in. na tym, że masz prawo zakładać, iż inne osoby przestrzegają przepisów, chyba że coś pozwala sądzić, że jest inaczej.
Btw, mój mąż kiedyś rozjechał kota... wózkiem inwalidzkim. Nie wmówisz mi, że takim cackiem pędził 100km/h po chodniku.