Moja ciocia, która od lat mieszka na stałe w USA poprosiła, bym pobrała z Urzędu Stanu Cywilnego akt urodzenia jej córki, czyli mojej kuzynki. Urodziła się ona jeszcze w Polsce, więc był potrzebny do wyrobienia paszportu. Pani w Urzędzie powiedziała, że nie mogę wybrać aktu bo muszę mieć potwierdzone notarialnie pisemne upoważnienie od jej rodziców. Ciocia ekspresowo załatwiła takie upoważnienie i przysłała mi je do Polski bo zależało jej na czasie. Minął już prawie miesiąc kiedy ponownie poszłam do tej samej Pani , tym razem wręczając jej stosowne upoważnienie. Urzędniczka nawet nie patrząc na to co jej podaję powiedziała: "Proszę podać tylko datę urodzenia tej osoby, nic poza tym mi nie trzeba."YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Msciwy - jak na przesłanie czegoś z USA do Polski, miesiąc to bardzo krótko. Dla porównania, wysłałem kiedyś kartkę z wakacji (lipiec był), normalnie w kopercie z priorytetem i doszła w październiku. A wysyłałem ze Żnina (miasto koło Gniezna) do Tychów.
polak katolik | 83.23.90.* | 25 Października, 2011 17:55
barkuje mi słów na bande yebanych urzedniczych nierobów! Ja na twoim miejscu bym tak svke zwyzywał że by się sama zwolniła. Co za hipokryzja! Robimy na tych nierobów a oni jeszcze nas olewaja i w chvja robią! Co za kraj!!!
No cóż, urzędnikiem w Polsce zostaje nieudacznik życiowy, za głupi żeby znaleźć sobie normalną robotę i dlatego mści się na wszystkich za swoje ograniczenie umysłowe, nędzne zarobki i brak przyszłości...
Dno,widzę że kolejny internetowy psycholog który dzięki kilku słowom umie określić zdolności intelektualne użytkowników serwisu!Mam nadzieje że pobieracie za to jakąś pensje!
@smalczyk dokladnie. ile razy probowalam byc mila dla osob, ktore nie wiedza co to znaczy tyle razy w koncu musialam zmienic ton mojej wypowiedzi na nieco bardziej zrozumialy dla niektorych reprezentantow kadry urzedniczej. i wtedy nagle dalo sie wszystko. przy postekiwaniach i wyrazach ogolnej dezaprobaty, ale nagle sie dalo.
0
15
dno | 31.60.89.* | 25 Października, 2011 21:58
Aresik, jakbyś nie zauważył: użytkownik eryk, polak katolik wcześniej niż ja ocenili urzędników, a jakoś ich się nie czepiasz. Odrobina obiektywizmu by Ci się przydała. Ach, i nie wiem czy wiesz co znaczy wykrzyknik, ale przestań drzeć ryja z łaski swojej;]
Miałam podobna przygodę, gdy składałam wniosek w urzędzie miasta... Jednego dnia odwiedziłam go 4 razy (4 razy musiałam też stać w kolejce po kilka- kilkanaście osób) bo za każdym razem "miła Pani"informowała mnie, że nie mam jakiegoś świstka.. I tak jak głupia latałam po całym mieście i cały dzień zmarnowałam. Jakby od razu nie mogła mi powiedzieć, czego brakuje... Ale cóż. Nie obrażając żadnej Pani urzędniczki... im to chyba sprawia jakąś wewnętrzną radość.
0
17
Kronos | 83.22.35.* | 26 Października, 2011 08:06
Namida miałem taką samą przygode tyle tylko że byłem trzy razy jednego dnia.Dopiero jak poszła moja żona do nich z mordą to załatwiła. Ja byłem po prostu za grzeczny
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Msciwy [YAFUD.pl] | 25 Października, 2011 14:40
Em... Nie orientuję się zbytnio, ale czy 'ekspresowo' to znaczy miesiąc? >.>Długo szło. Naprawdę.
smalczyk [YAFUD.pl] | 25 Października, 2011 15:11
ha ha..dlatego w urzędach zawsze się załatwia wszystko z tzw gębą...To działa!!
kenwood | 178.37.148.* | 25 Października, 2011 15:34
Msciwy - jak na przesłanie czegoś z USA do Polski, miesiąc to bardzo krótko. Dla porównania, wysłałem kiedyś kartkę z wakacji (lipiec był), normalnie w kopercie z priorytetem i doszła w październiku. A wysyłałem ze Żnina (miasto koło Gniezna) do Tychów.
kenwood | 178.37.148.* | 25 Października, 2011 15:36
PS.: Je*bać pocztę.
Msciwy [YAFUD.pl] | 25 Października, 2011 15:58
No tak, jak zwykle zapomniałem, że to poczta.
antybohaterka | pinger.pl | 25 Października, 2011 16:19
świnie!
polak katolik | 83.23.90.* | 25 Października, 2011 17:55
barkuje mi słów na bande yebanych urzedniczych nierobów! Ja na twoim miejscu bym tak svke zwyzywał że by się sama zwolniła. Co za hipokryzja! Robimy na tych nierobów a oni jeszcze nas olewaja i w chvja robią! Co za kraj!!!
anonim | 94.246.165.* | 25 Października, 2011 18:11
Jak to mówią, nieznajomość prawa szkodzi...
eryk | 86.189.24.* | 25 Października, 2011 18:45
No cóż, urzędnikiem w Polsce zostaje nieudacznik życiowy, za głupi żeby znaleźć sobie normalną robotę i dlatego mści się na wszystkich za swoje ograniczenie umysłowe, nędzne zarobki i brak przyszłości...
Niki [YAFUD.pl] | 25 Października, 2011 19:19
Ja na przesłanie papierów z moimi ocenami z liceum z Polski na studia w Hiszpanii czekałem rok -.-' Znam ten ból.
dno | 31.60.89.* | 25 Października, 2011 20:22
hahah, nieroby, nieudacznicy... Powiedzieli ludzie, którzy są zbyt głupi, żeby pracować za biurkiem albo robole fizyczni;p
nb | 31.63.129.* | 25 Października, 2011 20:50
Taaa.. Na pewno bez zadnego upowaznienia wyda Ci ktos jakikolwiek dokument drugiej osoby nie spokrewnionej w linii prostej.
Ares [YAFUD.pl] | 25 Października, 2011 21:04
Dno,widzę że kolejny internetowy psycholog który dzięki kilku słowom umie określić zdolności intelektualne użytkowników serwisu!Mam nadzieje że pobieracie za to jakąś pensje!
otręby granulowane | 91.220.225.* | 25 Października, 2011 21:33
@smalczyk dokladnie. ile razy probowalam byc mila dla osob, ktore nie wiedza co to znaczy tyle razy w koncu musialam zmienic ton mojej wypowiedzi na nieco bardziej zrozumialy dla niektorych reprezentantow kadry urzedniczej. i wtedy nagle dalo sie wszystko. przy postekiwaniach i wyrazach ogolnej dezaprobaty, ale nagle sie dalo.
dno | 31.60.89.* | 25 Października, 2011 21:58
Aresik, jakbyś nie zauważył: użytkownik eryk, polak katolik wcześniej niż ja ocenili urzędników, a jakoś ich się nie czepiasz. Odrobina obiektywizmu by Ci się przydała. Ach, i nie wiem czy wiesz co znaczy wykrzyknik, ale przestań drzeć ryja z łaski swojej;]
Namida | 77.253.79.* | 25 Października, 2011 22:36
Miałam podobna przygodę, gdy składałam wniosek w urzędzie miasta... Jednego dnia odwiedziłam go 4 razy (4 razy musiałam też stać w kolejce po kilka- kilkanaście osób) bo za każdym razem "miła Pani"informowała mnie, że nie mam jakiegoś świstka.. I tak jak głupia latałam po całym mieście i cały dzień zmarnowałam. Jakby od razu nie mogła mi powiedzieć, czego brakuje... Ale cóż. Nie obrażając żadnej Pani urzędniczki... im to chyba sprawia jakąś wewnętrzną radość.
Kronos | 83.22.35.* | 26 Października, 2011 08:06
Namida miałem taką samą przygode tyle tylko że byłem trzy razy jednego dnia.Dopiero jak poszła moja żona do nich z mordą to załatwiła. Ja byłem po prostu za grzeczny