hahahaha :D i dobrze jej tak
To wydaje mi się dziwne - nieraz, gdy jechałam pociągiem dalekobieżnym (TLK Warszawa-Katowice), to normalnie legalnie (?) i z wielkimi wózkami, a nie jakoś cichaczem, sprzedawcy chodzili po wagonach i sprzedawali piwo, konduktor też tego nie negował. Mój faworyt - facet żłopiący piwo jedno za drugim, a naprzeciwko niego matka z małym dzieckiem i dwie zakonnice. A w zwykłej komunikacji miejskiej nie wolno podobno nawet nic zjeść , bo będzie mandat. Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś mi wyjaśnił ten fenomen.
Fejk. Znieśli biletowanie psów.
Pociąg dalekobieżny od komunikacji miejskiej trochę się różni długością trasy.
@up Nadal nie wiem, czemu w jednym można pić alko, a w innym nie, chyba każdy normalny człowiek wytrzyma bez piwa kilka godzin. Co więcej, łatwiej zmienić miejsce w komunikacji miejskiej - jeśli nam nie odpowiada ktoś pijący - niż w pociągu dalekobieżnym z rezerwacją miejsc.
Mandaty ofiarują w prezencie policjanci, strażnicy miejscy, sokiści, inspektorzy skarbowi i kilku innych - konduktorzy, kontrolerzy biletów (mpk, pkp, mzk, etc) niestety nie.
Konduktorzy, kontrolerzy wystawiają polecenia zapłaty, ale to w zasadzie specjalnie się nie różni, zapłacić i tak trzeba.
A w pociągach również nie wolno spożywać alkoholu, gdyż jest to środek komunikacji, a ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi tego zakazuje, w pociągach można pic jedynie w warsach, pod warunkiem ze to w Warsie kupi owe piwo. Ale w pociągach specjalnie nikt nie zwraca uwagi na spozywke, choc mogą.
A babe konduktor potraktował idealnie. Sam jestem Policjantem, ale konfidentów nie znoszę.
Nie stosuj dygresji, które są nietrafione. Nie "Tak się teraz nazywają", bo kierownik pociągu jest jeden, jest kierownikiem całej drużyny w pociągu, czyli mechanika (pot. maszynisty) oraz konduktorów.
http://www.wykop.pl/wpis/9757092/ciekawa-sytuacja-mnie-spotkala-przed-chwila-musial/
Trzeba wszędzie powstawiać tę samą historię? :/
@KHL
Tak, bo nie wszyscy zaglądają i na YAFUDa i na wykop.
Karma;-;
7:
Polecenie zapłaty... w życiu głupszego określenia nie słyszałem dla opłaty dodatkowej, np. za jazdę bez ważnego biletu.
Polecić zapłatę to można sobie w banku jak się nie lubi wypełniać przelewów.
Mandaty są grzywną w uproszczonym postępowaniu karnym lub o wykroczenie (odpowiednio: art 115 §14 k.k. lub art 47 §8 k.w.)
Policjant?
Serio?
Słabo mi się w to chce wierzyć, że baba dostała mandat za yorka na kolanach (jak podejrzewam). Sama posiadam pieska tej rasy, wielokrotnie podróżowała ze mną komunikacją miejską i podmiejską. Nikt się nigdy nie doczepił, nikt nie kazał mi kupować biletów dla pieska. Jeśli zwierzak jest na tyle mały, że nie zajmuje dodatkowego miejsca to nie ma obowiązku opłacania za niego biletu.
Jeśli zaś chodzi o kaganiec tutaj sprawa wygląda w ten sposób, że pies teoretycznie powinien go mieć. To w teorii. Natomiast w praktyce nigdy nie miałam sytuacji żeby ktoś spytał o kaganiec. Trochę trudno znaleźć rozmiar dla yorka (większość tak opisanych i tak spada im z kufy, bo są za szerokie lub za długie).
Przepraszam, nie polecenie zapłaty, a ,,opłata dodatkowa". Ale w żadnym wypadku nie jest to mandat.
A jazda bez biletu nie jest wykroczeniem. Wykroczeniem jest jesli ktos w ciagu jednego roku trzy lub więcej razy korzysta ze środka komunikacji nie uiszczajac za niego opłaty.
Fejkacz - nie rozumiem, czemu się do mnie zwracasz...
KPP - widzisz, mimo żeś policjant, to nawet nie wiesz, że konfidenci (przynajmniej w tym kontekście, w jakim występują w twoim komentarzu) jednak mogą się czasem przydać. Lepiej, by społeczeństwo reagowało na pewne uchybienia, niż żeby ogólna znieczulica panowała.
No przydać tak, ale co innego jest jak kogoś chca okraść, kogoś bija, gwalca itd, wtedy jak najbardziej kazdy zareagować powinien, ale nie donosić na każde byle jakie wykroczenie... Bo gdy babcia przed sklepem sprzedaje truskawki a nie ma żadnych papierów na sprzedaż to się 5 osób znajdzie które o tym doniosą.. A jak kogoś bija gdzies to nagle wygodniej ludziom się odwrócić i nikt nic nie widział..
@Rintintin
Dziwne rozumowanie. Jeśli dziewczyna siądzie mi na kolanach to też zajmujemy tylko jedno miejsce, więc czemu mam płacić za dwa? A jeśli jestem tak gruby, że zajmuję dwa miejsca, to czemu płacę tylko za jedno?
KPP jesteś policjantem i nie lubisz konfidentów? Przecież płacicie im za to że są je*anymi sprzedajnymi kur*ami.
Naciągane. Na yorka nie potrzeba biletu. Za piwo zresztą też nie dają mandatów, chyba że ktoś się poskarży. Zdarza mi się bardzo sporadycznie pić piwo w pociągu. Jeśli już się zdarzy, pytam grzecznie współpasażerów czy nie przeszkadza. Jeśli przeszkadza to zmieniam przedział do skutku. Nigdy żadnych problemów. Raz było śmiesznie, zapytałem, wszyscy się zgodzili, popatrzyli po sobie, wyluzowali i też wyjęli piwa :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
E | 37.128.12.* | 09 Października, 2014 23:37
@up Nadal nie wiem, czemu w jednym można pić alko, a w innym nie, chyba każdy normalny człowiek wytrzyma bez piwa kilka godzin. Co więcej, łatwiej zmienić miejsce w komunikacji miejskiej - jeśli nam nie odpowiada ktoś pijący - niż w pociągu dalekobieżnym z rezerwacją miejsc.