No baaaardzo zabawne -,-
Bez wzgledu na to, czy przyszla tesciowa, czy nie, nasmiewanie sie z dziecka i to jeszcze wlasnego, przez przebranie go, dla wlasnej zabawy jest zwyczajnie zalosne. Moze dobrze, ze akurat tesciowa przyszla, na drugi raz dwa razy pomyslisz, zanim cos zrobisz.
Ciuszki dziecięce są dla dzieci i ubiera się w nie dzieci. Co takiego było na nich, że nadają się tylko do założenia na dziewczynkę? Waginy? Bo niezależenie od płci dziecka, jeśli kupujesz mu ubrania w waginy to jest to pewien problem...
(Innymi słowy: rany boskie, i co z tego, że twój syn miał na sobie- prawdopodobnie- różowe ubranko w kokardki? To małe dziecko...)
To mogła być sukienka po prostu. Chłopcy w sukienkach raczej nie chodzą.
Ale fakt, nie mam pojęcia, z czego autorka się tak cieszyła. Nic w tym zabawnego nie widzę. Przebrała, to przebrała, dziecko nie jest w stanie tego ogarnąć, ludzie na ulicy też nie, bo półroczne dzieci się od siebie jakoś bardzo nie różnią, żeby ich płeć na pierwszy rzut oka poznać.
Chyba że biegają bez pieluszki, ale to odradzam, za zimno jest.
Po prostu miala ubaw, ze z syna, coreczke sobie zrobila. Zalozyla pewnie wlasnie slodka sukieneczke chlopcu i nabijala sie z niego. Super matka. Traktuje dziecko przedmiotowo.
@Minina - nie wiem, gdzie mieszkasz, ale ostatnio w Polsce mamy dość ciepłą pogodę. Dziecko powinno się ubierać o jedną warstwę mniej niż siebie, więc jeśli się siedzi w zwiewnej sukience, i leje się pot, to dziecko jak najbardziej w pieluszce albo i bez może sobie być.
Ale półroczne to raczej w pieluszce, bo nie kontroluje się.
A nie na odwrót? Małe dzieci ponoć mają ciut wyższą temperaturę i należy je cieplej ubierać ale oczywiście bez przesady.
tradycyjna rodzinka, dziewczynki na słodko i różowo, chłopcy na niebiesko? no, przykro mi, mnie to nie bawi, tylko irytuje, taki ze mnie żęder wcielony...
Gender-srender, ale mnie najbatdziej zadziwia fakt, że przy półrocznym dziecku autorka miała czas na nudy...
I poczucie humoru autorki jest, nie bójmy się tego słowa - kretyńskie
i dlatego latwiej je przegrzac
Czemu Wy się czepiacie autorki? Chyba sami dzieci nie macie. Nie ubrała małego w sukienkę między ludzi, zrobiła to w domowym zaciszu. I nie WYŚMIEWAŁA, tylko po prostu się śmiała - to różnica. Jeśli tego nie widzicie to chyba chcecie się czepiać na siłę. Problem jest w tym, że dziewczyna przejęła się teściową, bo widocznie nie ma ona - delikatnie mówiąc - poczucia humoru. Pozdrowienia dla autorki i rada: nie przejmuj się teściową ani głupimi komentarzami, w tym co zrobiłaś nie było niczego złego ani niewłaściwego.
Jasne, skoro nie ma w tym niewlasciwego, to niech ja maz przebierze za dosc uwlaczajacego i niech ma niezly ubaw. Z chlopca robic dziewczynke i sie z tego smiav? Widac jestes tak samo uposledzona intelektualnie i emocjonalnie jak autorka.
Pewnie wszystko zależy od pogody. Gdy zimno trzeba je ubierać ciut cieplej niż siebie gdy gorąco, małemu dziecku może wystarczyć kapelusz.
Też mieszkam w Polsce i akurat ostatnio to ja się wolę bez swetra nie ruszać. Temperatura dochodzi do 25°C, przy czym jest dość chłodny wiatr. Oczywiście, przesada w żadną stronę nie jest dobra, ale według mnie zdecydowanie nie jest na tyle ciepło, żeby dziecko biegało bez ubrań.
@iwonka1307: po prostu nie trafia do nas poczucie humoru autorki. Z mojego punktu widzenia jest co najmniej kiepskie, skoro potrafi się zaśmiewać do łez, kiedy widzi półroczne dziecko płci jakiejkolwiek w sukience.
Mnie też to nie bawi, ale iwonka1307 ma rację. Autorka nie zrobiła nic złego, ani niewłaściwego. Ma dość "specyficzne"poczucie humoru, to prawda, ale nikogo tym nie krzywdzi. Myślę zresztą, że chodziło bardziej o komentarze O, która jak zwykle doszukuje się wszędzie uwłaczania godności ;)
Tak się składa, że jest różnica pomiędzy ubraniem w sukienkę dziewczynki i chłopca - dziewczynka wygląda naturalnie i tu rzeczywiście nie ma powodu do śmiechu. Ale mogę sobie wyobrazić (na razie mam tylko córkę), że malutki chłopczyk wygląda w sukience po prostu zabawnie. Przy czym nikt zdrowy na umyśle nie wyśmiewałby się z dziecka w takiej sytuacji. Co do komentarzy "O", to nie ma sensu na nie odpowiadać, skoro są naszpikowane wyzwiskami i chamski mi odzywkami.
A co do ubierania dziecka to zasada jest prosta: małe, takie które jeszcze nie chodzi i jest np. w wózku rzeczywiście trzeba ubrać albo tak jak siebie albo o jedną warstwę więcej. Ale chodzącemu - a ściślej mówiąc biegającemu;) - zakładamy o jedną warstwę mniej.
będziesz się smażyć w piekle
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Minina [YAFUD.pl] | 03 Czerwca, 2017 18:25
To mogła być sukienka po prostu. Chłopcy w sukienkach raczej nie chodzą.
Ale fakt, nie mam pojęcia, z czego autorka się tak cieszyła. Nic w tym zabawnego nie widzę. Przebrała, to przebrała, dziecko nie jest w stanie tego ogarnąć, ludzie na ulicy też nie, bo półroczne dzieci się od siebie jakoś bardzo nie różnią, żeby ich płeć na pierwszy rzut oka poznać.
Chyba że biegają bez pieluszki, ale to odradzam, za zimno jest.