Co Ty chrzanisz? A skad autorka mialaby wiedziec jak przejsc jakas gre, skoro pewnie w nia nie grala? To raczej jej chlopak nie mysli samodzielnie, a nie ona, bo to on mial problem z ktorym nie byl sobie w stanie poradzic.
A do autorki - znajdz sobie innego chlopaka, ktory bedzie dbal bardziej o Ciebie niz o siebie. A jak kolejny raz zadzwoni w sprawie brata, to powiedz ze jest bezczelny i rozlacz sie.
to nie o grze yafud tylko o tym , że nie zadzwonił przez tydzien
Owszem też mi się narzuciło pytanie, czy to nadal jest jej chłopak.
Można się czepiać pierwszego komentarza - kwestia odbioru i własnych doświadczeń. Ma jednak zwłaszcza jedną, rozsądną myśl przewodnią, którą ujmę w dwóch zdaniach:
Telefon to takie magiczne urządzenie, które służy nie tylko do odbierania, ale też do dzwonienia. Związek to taki twór, w którym obydwie strony powinny zadbać o kontakt i relacje.
Zgadza sie. Ale nie wiemy jednak, czy ona nie podejmowala prob kontaktu.
A może on po prostu nie wie że jest jej chłopakiem?
No to przynajmniej wiesz, co porabiał przez ten tydzień :D Pewnie braciszek tydzień temu mu tę grę pożyczył, albo dopiero wtedy mógł ją odpalić :D
Autorko - jeśli ty się również nie odzywałaś przez ten czas... no to może wypadałoby zadzwonić i zapytać o co chodzi? Bo z telefonami jest tak, że niby posłał smsa, ale druga strona go nie otrzyma (chyba że to w zamierzchłych czasach się działo i teraz smsy zawsze dochodzą?), niby zadzwonił, ale u drugiej osoby nie ma śladu.
Chodzi mi o to, że chłopak mógł się przez ten czas kontaktować, ale jego, albo twój, telefon szwankuje, więc chłopak mógł pomyśleć, że znowu jesteś na niego fochnięta: nie odzywasz się, nie odbierasz telefonu, nie oddzwaniasz... lepiej cię nie wkurzać i ograniczyć rozmowę do minimum - stąd jak już "łaskawie"odebrałaś, to się zorientował, że z tobą wszystko ok i żyjesz... szybko więc załatwił sprawę, zanim zaczniesz tyradę pt. "domyśl się!", choć mógł uważać, że to ty jesteś "winna nieodzywania się"- bo on dzwonił, a ty "nie raczyłaś"odebrać lub oddzwonić... Dopóki z nim nie porozmawiasz, nie masz pojęcia na czym stoisz i czyją winą jest to tygodniowe milczenie. A jak porozmawiasz, to zapoznasz się z męskim pokręconym myśleniem;)
tak - czasami nie dochodzą smsy nawet w dzisiejszych czasach
Jeśli ty się nie kontaktowałaś to nie dziw się, że on też nie, czy to zawsze facet musi wychodzić z inicjatywą?
Magiczne słowo ROZMOWA.
Ona nie dzwoni,bo on nie dzwoni,a on,albo tak zajęty gra,ze ma to w nosie,albo czeka,aż foch o niewiadomo co jej przejdzie.Wystarczyłoby zaptytac dlaczego nie dzwoni,co się dzieje,a tak siedzi tydzień i przeżywa jak mrówka okres
Głupia gra ważniejsza od dziewczyny. Brak słów na tych dzisiejszych chłopaków. (Na niektóre dziewczyny zresztą też)
widocznie chłopak woli gierki, bo najpewniej jesteś strasznie nudną osobą
znajdź sobie podobnego nudziarza, który nie gra w gry
Ludzie, uspokojcie sie. Nie wiadomo czy ona do niego dzwonila. Mogla dzwonic, a on ani nie odbieral, ani nie oddzwanial.
Tego nie wiemy, wiec nie fantazjujcie.
a do 12# jak kogos bardziej podnieca swiat wirtualny, czyli niestniejacy, to niech nie zawraca glowy, ludziom z reala.
e ty pani harmoniu, nie bąź taka mądralińska
może się chłopak wciągnął w gierkę po prostu i tyle? mi też się zdarza, a jednak doskonale ogarniam to co się dzieje na świecie i w moim życiu
Dlatego u mnie stoi "jeśli ty też się nie odzywałaś". Autorka sama to przemieli.
U mnie można czepnąć się tylko założenia, że chłopak może uważać ją za fochniętą, a autorka, być może, jest złotą kobietą, która nawet bladego pojęcia nie ma co to jest foch. No ale ile na świecie jest pań, które nigdy, przenigdy nie fochnęły się? Chociaż może Mimowszystko jest... ^^
W swoich komentarzach jesteś przeważnie stronnicza i zawsze doszukujesz się winy po stronie męskiej. Równie dobrze w tym wypadku nie wiadomo czy dzwoniła. Zasadą brzytwy Ockhama bezpieczniej nie tworzyć bytów ponad miary i założyć że nie dzwoniła, skoro nie mamy o tym informacji.
Wniosek w każdym razie jest jeden - każdy potrafi dzwonić i o związek powinny dbać obie strony. Jeżeli jednej z nich doskwiera brak kontaktu, wystarczy samemu o ten kontakt zadbać.
Dajcie mu w spokoju pograć, a nie! :)
Zasada brzytwy ockhama jest nie tworzenie bytow ponad miare. Czyli jak nie mamy informacji, czy dzwonila czy nie, to nie fantazjujemy w tej kwestii. Yafud jest o tym, ze dziewczyna nie miala kontaktu z chlopakiem, a jak juz kontakt byl to z jego strony, to byla tylko chec kontaktu z jej bratem za jej posrednictwem. O tym jest yafud. Zatem jesli widzisz tu stronniczosc, to jest ono w autorce, ktora tak przedstawila sytuacje, a nie we mnie.
Gdybyś tylko w innych yafudach sama się tego trzymała, a nie tylko wtedy gdy ci to pasuje, hipokryzja.
Do wszystkich, zwłaszcza facetów, którzy piszą, że "dziewczyna mogła/powinna zadzwonić". Tak, mogła. Tak, powinna się starać. Tak samo deszcz nie powinien padać, gdy wyjdę bez parasola, złodziej nie powinien kraść, itp. Ale tak nie jest. Niestety, to o kobietę trzeba się starać. Ona sobie bez trudu znajdzie trzy razy lepszego. A taki gejmer co sobie znajdzie? Ano nic. Kropka.
Ja nie sledze Twoich wpisow, zwlaszcza ze wycieczki ad personam mnie nie interesuja, bo to nie argument dot dyskusji.
Na tym koncze, bo temat zostal wyczerpany.
Trzymając się Twojej interpretacji brzytwy, do każdego yafuda można dołączyć wątek wygranej szóstki w Totolotku. Bo skoro autor nie napisał o wygranej, to nie wiadomo czy się nie zdarzyła. Więc nie fantazjujmy o tym, bo może się zdarzyła a może nie.
Ewentualna informacja, że od tygodnia do chłopaka nie można się dodzwonić jest istotna dla sensu tego yafuda. Więc skoro takiej wzmianki nie ma, najprostszym wyjaśnieniem jest brak wykonywania takich połączeń ze strony autorki.
Nie przejmuj się, skończycie podstawówkę, może nawet jedno z was nauczy się na czym polega rozmowa między dwojgiem osób, może kiedyś nawet dowiecie się na czym polega związek. Może wtedy znajdziecie rozwiązanie takich problemów. Bo YAFUD nim nie jest;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Piotrek | 91.222.100.* | 20 Lutego, 2018 22:49
Owszem też mi się narzuciło pytanie, czy to nadal jest jej chłopak.
Można się czepiać pierwszego komentarza - kwestia odbioru i własnych doświadczeń. Ma jednak zwłaszcza jedną, rozsądną myśl przewodnią, którą ujmę w dwóch zdaniach:
Telefon to takie magiczne urządzenie, które służy nie tylko do odbierania, ale też do dzwonienia. Związek to taki twór, w którym obydwie strony powinny zadbać o kontakt i relacje.