Zastanów się, czy problem nie leży w Tobie.
Może naprawdę rzucasz zbyt ogólnymi hasłami, mówisz, że oprócz z wykładów, pytania mogą być też z polecanych książek, a polecanych książek jest za dużo i tak dalej...
Miałam raz wykładowcę, który skoro wymagał wiedzy spoza wykładu, może i sam distarczał materiały do nauki, żebyśmy nie musieli sami szukać, ale te jego materiały miały razem kilkanaście tysięcy stron (przedmiot nie był jednym z najważniejszych na studiach).
Podejście studenta, by nie skupiać się na rzeczach innych niż wymagane może i jest słabe ogólnie, ale na wrzesień jest jedynym słusznym.
Uczyć się ponad wymagania to może jak nie będzie miał ostatniej szansy i tak dużego ryzyka oblania całego przedmiotu.
Zgadam się z przedmówcą.
Nie piszesz jaki to przedmiot i bardzo ogólnikowo. Miałem na studiach prowadzącą, która potrafiła powiedzieć, że na egzaminie będzie wszystko to co można znaleźć w prezentacjach z wykładów, a nie dość, że później w arkuszach były pytania o rzeczy, o których w wykładach nie było wzmianki to jeszcze same materiały miały błędy (ucząc się i analizując zadania z AI wyłapywałem błędy w obliczeniach w prezentacji). Powiadomiłem o tym prowadzącą, ale tylko wzruszyła ramionami i powiedziała, że dzięki temu mieliśmy szansę lepiej zgłębić temat.
Ja miałam laborki, do których nie było skryptu i kazali nam się do nich uczyć znajdując informacje w necie. W necie mieliście informacje o tym, ze Ala ma kota, a na wejściowce pytania jak brzmi lacińska nazwa łuku na dupie kleszcza, który ssie krew z psa Ali. Konsultacje, pytania o polecane ksiazki gunwo dawały.
Czemu nie wróżysz studentowi przyszłości? Bystry bardzo, w ciekawy sposób, nie bezpośrednio, zapytał o konkretne pytania, które zostaną zadane. Szacun.
To, że student nie jest zainteresowany jednym wspomnianym przedmiotem nie oznacza, że ma całe studia gdzieś. Cieżko żeby nawet na najbardziej wymarzonym kierunku nie znalazły się chociaż jedne nieciekawe wykłady
Spokojnie, student skończy studia. Problem z jednym przedmiotem go nie skreśla bo reszta wykladowców da mu 3 za darmo za ósmym podejściem. Bo liczy się kasa za studenta, a nie poziom.
A co powiecie o sytuacji, gdy jeden student ma same 4 i 5, a z jednego przedmiotu nie może zdać?
Jak będziesz kiedyś już wystarczająco dorosła, żeby iść na studia (o ile się dostaniesz) to zrozumiesz jak to jest.
Dziewczyna studenta znalazła cudze damskie stringi kiedy robiła pranie.
Co?! Co to ma wspólnego z historią?
A co zrobić, jeśli jest złośliwy i się uwziął?
Pomijając już fakt, że da się nie zdać takiego przedmiotu.
Jak najbardziej może być taka sytuacja. Sama tak miałam. Ze wszystkiego 4 i 5, poza jednym jedynym przedmiotem, który skończyłam ostatecznie z 3-ką i to dzięki poprawce (jeszcze nie wrześniowej całe szczęście).
Prowadząca akurat była super i starała się pomóc, ale jednak sama sytuacja, że można mieć problem tylko z jednym przedmiotem jest jak najbardziej możliwa.
Nie koniecznie on był autorem maila. może ma dowcipnego przyjaciela, złośliwego brata albo zazdrosną dziewczynę.
Oblej go dla zasady.Jak smial sie pytac o zakres materialu.Niech wkuwa wszystko,łącznie z biblia
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
yafudowicz | 178.43.30.* | 24 Lipca, 2019 08:14
Jak będziesz kiedyś już wystarczająco dorosła, żeby iść na studia (o ile się dostaniesz) to zrozumiesz jak to jest.