Rozumiem że jesteś chłopakiem? Bo inaczej yafud byłby bez sensu
Tak. To jest ból, jak dobrego chłopaka omota taka kretynka
A co w tym dziwnego że chłopak może zdradzać dziewczynę z chłopakiem?
to ze dzieje sie co najwyzej w 4% przypadkow, bo tyle mniej wiecej jest osob o orientacji homo. w praktyce znacznie rzadziej, bo jednak populacja zdrajcow nie wynosi 100%, a osobiscie nawet mam nadzieje ze jest niewieksza niz pare procent. mowimy wiec o zdarzeniu majacym miejsce raz na bardzo rzadki czas, co spelnia wymagania bycia dziwnym.
takie zaborcze dziewczyny najczęściej dają dupy na prawo i lewo
Zmień najlepszego kumpla. Ten jest bezwartościowy. Nędzny, słaby charakter.
Poradz koledze zeby zachowal zdrowy rozsadek i nie rezygnowal z zycia towarzyskiego. Jak ona go zostawi to zostanie calkiem sam. A takie toksyczne bluszcze najczesciej tak robia. Oddzielaja ofiare od bliskich, pasozytuja a jak sie znudza albo znajda ciekawsza ofiare to zwijaja zagle.
A ja tam nie widze w tym nic złego jako facet, ze bedac z kims ograniczamy obecność innych potencjalnych partnerow. Mezczyzni i sporo kobiet niby nie wierzy w przyjaźń damsko męska, a jednak jak facet ma kolezanki i odwrotnie, to nagle jest w porzadku i nie widzicie powiazania?
Ja tez nie wierze w przyjazn damsko meska, na pewno jest pare wyjatkow potwierdzajacych regule i tyle. Nie uwierze, ze jak zajety facet wychodzi z wolnymi kolezankami na drinka, to dla kogos moze to byc okay i odwrotna sytuacja tak samo. No chyba, ze ktores z nich jest aseksualne w az nie wiem czy mozliwy sposob i nie odczuwa i pociagu i popedu. Ludzie w przewazajacej wiekszosci odczuwaja poped i z tym sie nie wygra. To nie oznacza, ze trzeba unikac ludzi przeciwnej plci, bo zaraz sie na nich rzucimy. Nie, ale skoro ktos chce tworzyc ku temu warunki, to cos jest na rzeczy. Mam juz troche zycia za sobą i dobrze wam radze, nie badzcie glupi. Wolne kolezanki zawsze podbijaja do swoich zajetych kolegow, flirtuja, nadstawiaja dekolt, szczegolnie jak jest to spotkanie na drinka. Wolni koledzy zawsze na cos licza. Wiem po swoim dalszym otoczeniu i nie tylko. Zawsze tak bylo i bedzie.
A zajeci co lubia takie spotkania swieci nie sa.
Czytam juz ktorys podobny yafud i usmiech nie schodzi mi z twarzy czytajac naiwne komentarze. Pisza je bardzo naiwne osoby bedace po drugiej stronie, lub ci, ktorzy potrzebuja adrenaliny i nie dorosli do zwiazku, bo szukaja okazji.
Taka kolej rzeczy i zawsze bylo to dla ludzi naturalne, ze jesli jestesmy zaangazowani w zwiazek rezygnujemy z innych potencjalnych partnerow i zostawiamy tych w zwiazkach i tych wspolnych znajomych.
Przeciez zawsze mozna przedstawic znajomych partnerowi i widywac sie z nimi wspolnie, a juz kontaktowanie sie samemu z tymi kolezankami przez chlopaka chyba nie jest potrzebne. Trzeba zadac sobie pytanie czy jest sie na tyle dojrzalym do powaznego zwiazku, czy zostaje sie przy przygodach. Przeciez tak tez mozna.
Co do yafuda jeszcze, to tez nie wiem kto go pisal, jak chlopak, no to chyba nie wierze.
Nie mierz wszystkich swoją miarą. To po prostu twoje środowisko jest toksyczne i najwyraźniej zdradliwe.
To nie o to chodzi zeby zostawiac partnerke w domu i latac z babmi po drinkach. Chodzi o to zeby nie pozwolic sie izolowac i ograniczac. Z kolezankami moga chodzic wapolnie zwlaszcza jesli one maja swoich partnerow. Taka podwojna randka czy wyjscie do kina to nie koniec swiata dla zwiazku. Wrecz przeciwnie powoduje rozwoj. Jeskli ona zabrania mu sie widywac nawet z kolega to juz zdrowa relacja nie jest.
Nie mozna zamknac nikogo w domu i oczekiwac ze ten ktos bedzie patrzec na nas jak na obraz i wielbic przez caly czas.
Jak wyjdzie z kolega porozmawia to moze jej korona z glowy nie spadnie. I pisze to jako kobieta.
Rezygnowanie z przyjaźni dla związku nie jest zdrowe. Zbyt wiele jest przypadków, kiedy to ktoś odwraca się zupełnie od ważnych dla siebie osób żeby w pełni oddać się partnerowi i rodzinie. A potem nagle czegoś brakuje. Taka osoba wcześniej czy później budzi się z ręką w nocniku i ma ochotę znów spotykać się z przyjaciółmi o wspólnej przeszłości i podobnych zainteresowaniach, a tu nie ma już nikogo takiego.
Z tego Twojego "trochę życia za sobą"wynika, że masz na prawdę kijowe koleżanki i kolegów, jeśli podbijają do zajętych osób. W ogóle to gorszy rodzaj człowieka, współczuję takiego towarzystwa. Przyjaciół wybieramy sobie sami a nie bierzemy to, co się akurat nawinie, bo potem wynikają takie właśnie nieprzyjemne sytuacje, że nikomu nie można w pełni zaufać. Nie jestem i nie byłam zazdrosna o koleżanki mojego partnera bo wiem, że to porządni ludzie bez skrzywionego kręgosłupa moralnego i nie mam problemu z tym, żeby się umawiali na piwko czy kawę w dowolnej konfiguracji, polecam takie znajomości.
Co do przedstawiania znajomych partnerowi to nie zawsze wypala, bo ci ludzie nie muszą nadawać na podobnych falach lub się lubić. Przyjaciół partnera trzeba przynajmniej tolerować.
A to tylko homo maja prawo do seksu homoseksualnego ? XD znam paru kolesi co ‚po pijaku’ odwalali różne akcje a są hetero. Raz seks homo nie sprawi zostaniesz homo. Ja kiedyś przespałam się z facetem i nie zostałam przez to heteroseksualna xD
pociag seksualny do obu plci nazywa sie biseksualizm.
A powiedz ty mi... Co z tego, że te wolne, napalone koleżanki będą na coś liczyć po drinku? W sensie, że okazja czyni niewiernym? A to nie jest tak, że albo jesteś po prostu słownym i honorowym typem albo takim, który korzysta z okazji? Wiadomo, że na sucho każdy może powiedzieć "Ja bym nigdy...", a w praktyce to może różnie być, ale jednak - jak ktoś jest słowny, to jest słowny. Serio byś np. okradł obcy samochód, gdybyś tylko zauważył otwarte drzwi albo okno? Albo jakby sąsiad zostawił ci swój dom pod opiekę na czas jego urlopu, to byś go okradł?
Nie no, jak ktoś jest niepewny w uczuciach to jasne, niech unika sytuacji, gdzie by mógł potem czegoś strasznie żałować. Ale z drugiej strony - nagle zaczniesz omijać szerokim łukiem kobiety, które z tobą pracują (nawet jeśli jedna z nich będzie np. twoją szefową, albo stażystką do przyuczenia), bo jesteś w związku? Serio? Może siostry i mamę z babcią też powinieneś unikać, tak na wszelki wypadek. To też są kobiety, a przecież zdarzają się związki kazirodcze, lepiej nie kusić losu!
Nie wiem po co taki nick sobie ustawiłaś, no ale wy podobno się nie obnosicie, nie? No i nie chwal się z kim się przespałaś, ten nick jest wystarczającą patologią.
Wszystkie brzydule zostają lesbijkami.
Raz, że mogą zdarzać się incydenty, które nie mają nic wspólnego z popędem seksualnym. Niektórzy idą do łóżka z kimś, bo chcą poeksperymentować, sprawdzić jak to jest. To, że ja tak nie potrafię, to nie oznacza że inni tak nie mogą.
Dwa, lesbijką się nie zostaje, tylko jest od urodzenia. I nie zawsze muszą być brzydkie, podobnie jak heteroseksualne kobiety. Ja od facetów nie mogę się odpędzić, mimo to nie idę z żadnym do łóżka, ani nie jestem z żadnym w związku, ponieważ w obu tych sferach interesują mnie kobiety.
Przeczytaj jeszcze raz ale bardzo powoli. Esperymentowanie czy głupi pomysł po % nie = pociągowi seksualnemu
Patologia do której pewnie sobie fapiesz pokryjomu xD
XDDDDDDDDDD
@Lesbijka
Powiedz serio robicie nożyce?;)
A co to są nożyce? Oświeci mnie bo ja sie na ich zabawach nie znam
Ocieranie się ci.pkami. Fajna rzecz, jak ktoś szczególnie lubi stymulację łechtaczki.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Galko | 89.64.63.* | 10 Października, 2019 18:07
Nie mierz wszystkich swoją miarą. To po prostu twoje środowisko jest toksyczne i najwyraźniej zdradliwe.