Szef dowiedział się, że od lat gram w golfa i poprosił mnie o parę lekcji bo podobno jako jedyny w swoim otoczeniu nie gra i czuje się wykluczony. Pierwsze 2 lekcje poszły nam świetnie i czułem, że mogę tylko na tym układzie zyskać... i wtedy przyszła lekcja numer trzy. Pokazywałem mu prawidłowy zamach, a on niespodziewanie się nachylił żeby lepiej widzieć. Udało mi się w ostatniej chwili zmienić tor kija. Można by powiedzieć, że mogło się skończyć gorzej niż złamana ręka, ale szef od tamtej pory stał się oschły i niezbyt dla mnie miły. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
Kutang | 185.240.96.* | 02 Sierpnia, 2020 07:23
Mądry to on nie jest...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Kutang | 185.240.96.* | 02 Sierpnia, 2020 07:23
Mądry to on nie jest...