- Twoi sąsiedzi to z pewnością bardzo nieszczęśliwe małżeństwo. Bez przerwy się kłócą.
- Ależ to jest bardzo szczęśliwe małżeństwo. Oni kłócą się tylko o to, kto kogo uszczęśliwił.
Nie każda rodzina kłóci się w sposób, który zakwalifikuje się jako przemoc i nie jest wymagana interwencja służb. Może po prostu wydzierają się w bloku, gdzie wszystko słychać.
Najwidoczniej wydzierali się tak, że było to albo często albo "brutalnie", w sensie z agresywnym wyzywaniem się. Terapia rodzinna to nie tylko dla skrajnych przypadków z przemocą, a również (może nawet przede wszystkim) dla "zwykłych"rodzin w kryzysie, które nie funkcjonują razem dobrze, nie dogadują się, czują frustrację i złość
Jak jest przemoc to na terapię już zazwyczaj za późno.
Kłócić, trzeba się umieć, tak samo jak rozmawiać.
Stres nie służy nikomu zwłaszcza dzieciom, idźcie na wizytę jeśli bez trzeciej osoby nie potraficie porozmawiać kulturalnie.
Jeśli kłócicie się do tego stopnia, że sąsiedzi to słyszą, to dobrze zrobili i mam nadzieję, że na terapię pójdziecie.
Nikt nie lubi wysłuchiwać dzikich wrzasków sąsiadów o różnych porach, już nie wspominając o tym jaki wspaniały przykład daje to dzieciom.
Trochę mi się to wydaje za bardzo rozciągnięte w czasie... Chyba że mąż na początku roku stracił pracę i do dziś jej nie odzyskał, a żona z dzieciakami, co chwilę przechodzą zarazę. Bo tak to był to jeden moment w czasie i nadal się kłócić o to, że... żona chorowała, a mąż nie? Bo w takim razie co ta druga informacja miała dać? Nic nie ma o tym, że jak autorka zaniemogła, to mąż nawet palcem nie kiwnął, żeby dom i rodzinę ogarnąć, bo był wielce zajęty "bezskutecznym szukaniem pracy". A jeżeli to było niedawno, to gdzie cały rok felerny? Ktoś tu za bardzo dramatyzuje...
I chyba to samo wychodzi w ich relacjach, skoro tak się strasznie kłócą, że aż sąsiedzi nie wytrzymali. Mam nadzieję, że chłop szybko znajdzie pracę i się wyrwie z tego wariatkowa...
W blokach czy kamienicach rzadko jest możliwość kłótni bez udziału osób trzecich w postaci przymusowych podsłuchiwaczy. Nawet jeżeli kłócą się w sposób tradycyjny czyli "ja zawsze, a ty nigdy", "znowu nie ma pieniędzy"etc.
Uważam, że sąsiedzi zrobili bardzo dobrze, bo nawet jeżeli rodzina nie skorzysta, to może zaczną pracować nad sobą prywatnie.
Może chodzi o czarę, co została przelana :) Jeżeli mają kredyt, a obecnie mąż tylko dorabia, czy zarabia mniej, to może być problem trwający kilka miesięcy.
A bzdura. Też się z żoną czasem kłócę jak chyba każdy. Tyle tylko że nikt nie podnosi głosów, nie słychać żadnych małpich wrzasków, tylko wyrażamy swoje opinie. Kwestia wychowania i kultury osobistej. To nie działa tak, że kto głośniej krzyczy, ten ma więcej racji.
Na pewno pytałeś sąsiadów, czy słyszą :)
Z dźwiękiem jest tak, że im głośniejszy tym bardziej słychać. Jak rozmowa jest normalnym, nie podniesionym głosem to słychać dokładnie tak jak każdą inną rozmowę. Skoro ja nie słyszę spokojnych rozmów sąsiadów to i sąsiedzi moich.
Nigdy nie jest za późno na terapię :)
Wymiana zdań, to nie kłótnia :)
Widzę po minusach jak wielu z was bagatelizuje problem przemocy w tym domu lub go wręcz nie zauważa. Cóż szkoda że to ja nie jestem tym sąsiadem bo na pewno zgłosił bym to na policję, mops a także do szkoły do której chodzą dzieci.
Wielu z nas bagatelizuje słowa faceta, który wyśmiewa innych z powodu wagi, a kiedy jedna osoba obrażana jest w sposób ewidentny i wulgarny, to ciśnie z tego bekę.
Co cię tak ci grubi obchodzą? Jakieś kompleksy? Nie wiem czy jesteś ładna bo nie widziałem ale jak sama twierdzisz jesteś szczupła. To co się grubymi przejmujesz?
Chodzi tylko o ciebie, bo śmiejesz się z innych i non stop piszesz, że to ty jako "mężczyzna"jesteś biedny. Masz toksyczną osobowość. Nie pisz do mnie więcej proszę, a ja po prostu będę cię ignorowała :) Dziękuję.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Mandala [YAFUD.pl] | 28 Grudnia, 2020 20:55
W blokach czy kamienicach rzadko jest możliwość kłótni bez udziału osób trzecich w postaci przymusowych podsłuchiwaczy. Nawet jeżeli kłócą się w sposób tradycyjny czyli "ja zawsze, a ty nigdy", "znowu nie ma pieniędzy"etc.
Uważam, że sąsiedzi zrobili bardzo dobrze, bo nawet jeżeli rodzina nie skorzysta, to może zaczną pracować nad sobą prywatnie.
Mandala [YAFUD.pl] | 28 Grudnia, 2020 20:57
Może chodzi o czarę, co została przelana :) Jeżeli mają kredyt, a obecnie mąż tylko dorabia, czy zarabia mniej, to może być problem trwający kilka miesięcy.