Spędziłem 7 godzin w zepsutej windzie, przez co spóźniłem się na ważne spotkanie do pracy. Nie mogłem uprzedzić przełożonego ponieważ nie miałem zasięgu w telefonie, a w dodatku był tam ze mną sąsiad który najwidoczniej zapomniał się wykąpać. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
jkl | 78.154.70.* | 26 Sierpnia, 2011 10:24
ta jasne. wystarczy telefon do pogotowia windowego, które powinno być podane na dole przy ogłoszeniach (wystarczy sobie spisać, na jak widać, wszelki wypadek), dzwonisz i czekasz max 30 min. na wydostanie się. Sama tak miałam. To była winda w podziemiach, że w ogóle nie miałeś zasięgu?
0
2
muhahaha | 85.202.39.* | 26 Sierpnia, 2011 10:30
@jkl Możliwe przecież, że w windzie nie ma zasięgu, bo np. autor jechał w górę z parkingu podziemnego itp.
0
3
TenTyp | 212.106.16.* | 26 Sierpnia, 2011 10:59
@muhahaha I frytki do tego może?? - Pięć minut przyciskania alarmu (jest w każdej windzie) i na pewno zjawiłaby się osoba która powiadomiłaby odpowiednie służby. Poza tym przebywanie w windzie z nieumytym sąsiadem to moja historia.
@jkl Możliwe, że winda była skonstruowana tak, że tworzyła klatkę Faradaya i przez to nie łapało w niej zasięgu.;)
0
6
mniamku | 81.190.32.* | 26 Sierpnia, 2011 11:52
Mam kumpla, który w Szczecinie pracuje w takim "winfdowym pogotowiu". Nigdy się nie zdarzyło, aby ktoś tyle w windzie siedział. Jak na razie rekordzista siedział 2,5 godziny. Ale to było na obrzeżach miasta i dojazd był długi.
0
7
rossa | 83.26.126.* | 26 Sierpnia, 2011 12:17
Moja znajoma mieszka w bloku na 9 piętrze i też nie ma zasięgu w windzie, a do tego często ten guzik alarmowy jest zapsuty (wścinięty do środka, albo wyrwany... ostatnio nawet ktoś podpalił ten guzik) i jak wtedy wezwać ekipę?
0
8
Pechowiec | 89.72.63.* | 26 Sierpnia, 2011 12:41
I przez siedem godzin nikt inny nie próbował użyć windy i nie zawiadomił odpowiednich służb?
Jeśli sąsiad, to zakładam że to blok. Wystarczy mocniej krzyknąć albo kopnąć kilka razy w drzwi, żeby obudzić cały blok.
Śmierdzi fejkiem
-1
9
VWVP | 178.37.21.* | 26 Sierpnia, 2011 15:05
Tępe debile łowcy fejków znowu w akcji :) Posłuchajcie, bando głupoli. Zajmijcie się normalnymi rzeczami, a nie siedzeniem na internecie. Dzieciaki.
W starych windach wystarczy wsunąć palce w szparę z lewej strony drzwi na wysokości klamki albo trochę niżej i mocno pociągnąć. Windą jeżdżę rzadko bo mieszkam na pierwszym piętrze ale jak oddawałem piłkę koledze na dziewiątym piętrze pokusiłem się o przejechanie windą. W takich chwilach wiem, że oglądanie Beara Grylls`a w Miejskie Dżungli nie było stratą czasu :D
A jeśli chodzi o nowsze windy to można wsunąć monetę czy coś w ten deseń w szparę zamykanych drzwi i wsunąć dłonie starając rozszerzyć drzwi... w tedy robi się taki myk i drzwi zwalniają zawiasy i spokojnie można wyjść:)
Mieszkam w 11-piętrowym wieżowcu, ze stosunkowo nową windą. Nie ma w niej zasięgu, a nawet, jesli jakimś cudem da się z niej dodzwonić, rozmówca nie zrozumie ani słowa z tego, co mówimy, takie są zakłócenia. A sposobami Bear'a otworzyć jej się nie da, próbowałam jak raz się w niej zacięłam. Po rozsunięciu wewnętrznych drzwi natrafiłam na jeszcze 1 warstwę- drucianą siatkę pomiędzy wewnętrznymi a zewnętrznymi drzwiami. Gówno się znacie. Wyszłam po godzinie, bo w moim bloku 90% mieszkańców to emeryci, dzwoniący zawsze, gdy tylko zepsuje się winda/światło/domofon itp.Edytowany: 2011:08:26 16:59:31Edytowany: 2011:08:26 16:58:30
0
12
nadawca | 178.36.37.* | 26 Sierpnia, 2011 19:11
szczerze mówiąc cała sytuacja była zmyślona a mi zależało aby dostać się na główną. Zabawne są wasze komentarze i mądrości
0
13
hollydolly | 95.40.80.* | 27 Sierpnia, 2011 21:31
Nie zapomniał! Specjalnie się nie wykąpał, a nawet specjalnie na tę okazję zepsuł windę. Chciał spędzić z tobą trochę czasu. No i napewno było wam miło i ciepło we dwójkę;)
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
jkl | 78.154.70.* | 26 Sierpnia, 2011 10:24
ta jasne. wystarczy telefon do pogotowia windowego, które powinno być podane na dole przy ogłoszeniach (wystarczy sobie spisać, na jak widać, wszelki wypadek), dzwonisz i czekasz max 30 min. na wydostanie się. Sama tak miałam. To była winda w podziemiach, że w ogóle nie miałeś zasięgu?
muhahaha | 85.202.39.* | 26 Sierpnia, 2011 10:30
@jkl Możliwe przecież, że w windzie nie ma zasięgu, bo np. autor jechał w górę z parkingu podziemnego itp.
TenTyp | 212.106.16.* | 26 Sierpnia, 2011 10:59
@muhahaha
I frytki do tego może?? - Pięć minut przyciskania alarmu (jest w każdej windzie) i na pewno zjawiłaby się osoba która powiadomiłaby odpowiednie służby. Poza tym przebywanie w windzie z nieumytym sąsiadem to moja historia.
spiacakurewna [YAFUD.pl] | 26 Sierpnia, 2011 11:45
Chyba przesadziłeś !!
Twój stary | 83.26.67.* | 26 Sierpnia, 2011 11:45
@jkl
Możliwe, że winda była skonstruowana tak, że tworzyła klatkę Faradaya i przez to nie łapało w niej zasięgu.;)
mniamku | 81.190.32.* | 26 Sierpnia, 2011 11:52
Mam kumpla, który w Szczecinie pracuje w takim "winfdowym pogotowiu". Nigdy się nie zdarzyło, aby ktoś tyle w windzie siedział. Jak na razie rekordzista siedział 2,5 godziny. Ale to było na obrzeżach miasta i dojazd był długi.
rossa | 83.26.126.* | 26 Sierpnia, 2011 12:17
Moja znajoma mieszka w bloku na 9 piętrze i też nie ma zasięgu w windzie, a do tego często ten guzik alarmowy jest zapsuty (wścinięty do środka, albo wyrwany... ostatnio nawet ktoś podpalił ten guzik) i jak wtedy wezwać ekipę?
Pechowiec | 89.72.63.* | 26 Sierpnia, 2011 12:41
I przez siedem godzin nikt inny nie próbował użyć windy i nie zawiadomił odpowiednich służb?
Jeśli sąsiad, to zakładam że to blok. Wystarczy mocniej krzyknąć albo kopnąć kilka razy w drzwi, żeby obudzić cały blok.
Śmierdzi fejkiem
VWVP | 178.37.21.* | 26 Sierpnia, 2011 15:05
Tępe debile łowcy fejków znowu w akcji :)
Posłuchajcie, bando głupoli. Zajmijcie się normalnymi rzeczami, a nie siedzeniem na internecie. Dzieciaki.
Ukis [YAFUD.pl] | 26 Sierpnia, 2011 16:46
W starych windach wystarczy wsunąć palce w szparę z lewej strony drzwi na wysokości klamki albo trochę niżej i mocno pociągnąć. Windą jeżdżę rzadko bo mieszkam na pierwszym piętrze ale jak oddawałem piłkę koledze na dziewiątym piętrze pokusiłem się o przejechanie windą. W takich chwilach wiem, że oglądanie Beara Grylls`a w Miejskie Dżungli nie było stratą czasu :D
A jeśli chodzi o nowsze windy to można wsunąć monetę czy coś w ten deseń w szparę zamykanych drzwi i wsunąć dłonie starając rozszerzyć drzwi... w tedy robi się taki myk i drzwi zwalniają zawiasy i spokojnie można wyjść:)
Polecam się na przyszłość :D
amarus [YAFUD.pl] | 26 Sierpnia, 2011 16:56
Mieszkam w 11-piętrowym wieżowcu, ze stosunkowo nową windą. Nie ma w niej zasięgu, a nawet, jesli jakimś cudem da się z niej dodzwonić, rozmówca nie zrozumie ani słowa z tego, co mówimy, takie są zakłócenia. A sposobami Bear'a otworzyć jej się nie da, próbowałam jak raz się w niej zacięłam. Po rozsunięciu wewnętrznych drzwi natrafiłam na jeszcze 1 warstwę- drucianą siatkę pomiędzy wewnętrznymi a zewnętrznymi drzwiami. Gówno się znacie.
Wyszłam po godzinie, bo w moim bloku 90% mieszkańców to emeryci, dzwoniący zawsze, gdy tylko zepsuje się winda/światło/domofon itp.Edytowany: 2011:08:26 16:59:31Edytowany: 2011:08:26 16:58:30
nadawca | 178.36.37.* | 26 Sierpnia, 2011 19:11
szczerze mówiąc cała sytuacja była zmyślona a mi zależało aby dostać się na główną. Zabawne są wasze komentarze i mądrości
hollydolly | 95.40.80.* | 27 Sierpnia, 2011 21:31
Nie zapomniał! Specjalnie się nie wykąpał, a nawet specjalnie na tę okazję zepsuł windę. Chciał spędzić z tobą trochę czasu. No i napewno było wam miło i ciepło we dwójkę;)