ma się tydzień czasu od otrzymania takiej decyzji (czyt. listu) na odwołanie się od niej więc to ściema raczej...
fajne :)
Lajf is lajf, nanananana, lajf is lajf!
fejk jak ch.... to na ćwiczeniach robią listy a nie że mają gotowe.... poza tym trudno otworzyć mordę jak wykładowca nie czyta Twojego nazwiska ?
a poczta aż tak źle nie nie działa... liczy się data stempla a nie kiedy to dostałeś list....
wezwanie do stawienia sie u dziekana przyszloby listem z potwierdzeniem odbioru, a na pewno liczylaby sie data doreczenia. pewnie rpawdziwe, ale tylko w czesci
przecież to już było.. i to nie tak dawno:]
Studentem być... :)
@x jeżeli chodzi o uczelnie, to raczej prywatne są obłożone imbecylami, którzy nie załapali się tam gdzie chcieli i muszą płacić za zrobienie papieru...
To przez bycie homosiem.
Dostałam już kilka takich listów z dziekanatu w życiu i wyobraź sobie, że KAŻDY był z potwierdzeniem odbioru. I w każdym było napisane "X dni od daty doręczenia listu". Także fake. :)
Ściema i to jaka. Przecież to obojętne do jakiej grupy chodzi się na zajęcia. A po drugie ilość nieobecności sumuje się dopiero przy końcu semestru a nie miesiąc po rozpoczęciu oni już wszyscy wiedza i licza. Taka ściema ze szkoda mowic ^^
@KeiraPati: dokładnie, do mnie takie pismo przyszło dopiero z końcem semestru xD
No co ty nie powiesz.
co za BZDURY wypisuje tu ktoś, pracuje w dziekanacie i na końcu każdego dokumentu, a już na pewno tak ważnego jak śkreślenie z listy, podaje się termin 14 dni od chwili doręczenia pisma.
Wszystkie nieobecności da się odrobić, znam takich co prawie wszystkie na konsultacjach zaliczali i dali radę :) A wszystko wychodzi pod koniec semestru nie po miesiącu, co ich obchodzi, że nie chodzi się oni mają kase na Ciebie do końca semestru więc na rękę im :)
@Feniks jeśli to nie uczelnia publiczna to tym bardziej fejk, nie skreślą z takich powodów kogoś kto im płaci :)
Dymaj do rektora.
Nie tłumaczone? I tak mi sie czytać nie chciao ...
fake, po miesiącu nieobecności nikt cię ze studiów nie wyrzuci
@phaty bom bom
nie u wszystkich...
a yafud sciema, wykladowcy mogliby najwyzej wyrzucic po kilku nieobecnosciach ze swojej grupy cwiczeniowej, ale watpie, ze mieszalby sie w to dziekanat
ściema jakich mało, skoro chodził na ćwiczenia w innej grupie to można to udowodnić
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
phaty bom bom | 82.145.217.* | 09 Listopada, 2012 20:37
fejk jak ch.... to na ćwiczeniach robią listy a nie że mają gotowe.... poza tym trudno otworzyć mordę jak wykładowca nie czyta Twojego nazwiska ?
a poczta aż tak źle nie nie działa... liczy się data stempla a nie kiedy to dostałeś list....