Weź kilka osób z firmy na świadków. Jeszcze Pani kierownik będzie bulić :)
Naprawdę jesteś informatykiem? To nie wiesz, że istnieją inne kanały komunikacji w firmie? Albo celowo robisz z siebie upośledzonego albo jesteś inforMATOŁEM.
Ekhm... no chciałeś dobrze, ale nie tak się to załatwia. Robisz kosztorys i wysyłasz pani prezes mailem z prośba o akceptację albo w inny przyjęty w firmie sposób, kiedy trzeba wydać pieniądze (ktos musi akceptować wydatek) a Ty odstawiłeś coś w stylu "psze pani, psze pani bo ja tu samolocik nalysowałem!"
I prawdopodobnie pani prezes liczyła na to, że sam podejmiesz decyzję i wszystko załatwisz. I gdybyś wysłał mail z prosbą o akceptację, przynajmniej miałbyś dowód, ze załatwiłes to wczesniej. A znajdź teraz łosia, co bedzie świadczył na Twoją korzyść w sądzie i się narażał na utratę pracy. Ot, chciałes dobrze a wyszło jak zawsze.
odczekaj pare dni, minie jej okres to inaczej bedzie z Tobą rozmawiać.
Albo sama przybiegnie jak sie papier w drukarce skończy i "tempa szczała"nie ogarnie tematu...
Znajdzie innego fachowca.
Moze i jestes dobrym informatykiem, za to pi3rdola zyciowa jestes jeszcze lepsza. Jak mozna takiego babola popelnic, zeby nie wyslac tego przyglupawej szefowej na maila, by w razie czego miec dowod?
Czy to "miasto pod Poznaniem"to nie przypadkiem Piła?
Rozumiem, że jesteś szefową autora i rozpoznałaś historię.
Mail, wydruk zostawiony dla pani prezes, rozmowa z zastępcą pani prezes czy nawet podmiana tapety w jej komputerze służbowym. Możliwości miałeś.
Nadal ma dowód.ma maile ze wysylal do firm prośby o oferty.oznacza to ze sie tym zajmował od razu bo otrzymania zadania.
Podniecacie się, a to FEJK. Gość masowo produkuje yafudy z perypetiami w pracy, każdy z innym zawodem.
Pierwszy raz, właśnie przez niego, odechciewa mi się śledzić yafuda. Czy raczej przez moderatorów przepuszczających takie plastikowe podróbki prawdziwego życia :(
... aż sobie przypominam wszystkie yafudy, które komentowałem, które mnie wciągnęły, i samo przychodzi pytanie: tamte też były lipne? Wszystkie nasze rady, pocieszenia czy głosy oburzenia były psu na budę? Jakiś "literat"czytał to i kpił sobie z nas, że uwierzyliśmy?
Baaaardzo zniechęcające do yafuda wogóle :(
Zgadzam się z Tobą stuprocentowo.
Popieram w 98%
Autor czyli Papciosmerf jako postać bajkowa opowiada tylko bajki.
A nie, nie ja. Czasem wrzucam Yafudy, ale nigdy z konta.
Potwierdzam. Z kąta.
A masz tu swoje konto? :)
ja wysyłam szefowi meila i nie ma że "nie mówiłaś wcześniej"także musku trzeba użyć
Ma dowód, że się tym ZAJMOWAŁ, nie że to zrobił. Jeśli nie skończył projektu, który zaczął to nie wywiązał się z obowiązków.
W korpo trzeba mieć wszystko udokumentowane, mógł wysłać maila z instrukcją i dopiskiem, że w razie pytań służy pomocą...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Mitochondrium | 78.28.14.* | 28 Listopada, 2014 20:39
Weź kilka osób z firmy na świadków. Jeszcze Pani kierownik będzie bulić :)
Surowy_I_Nieczuly [YAFUD.pl] | 29 Listopada, 2014 11:51
... aż sobie przypominam wszystkie yafudy, które komentowałem, które mnie wciągnęły, i samo przychodzi pytanie: tamte też były lipne? Wszystkie nasze rady, pocieszenia czy głosy oburzenia były psu na budę? Jakiś "literat"czytał to i kpił sobie z nas, że uwierzyliśmy?
Baaaardzo zniechęcające do yafuda wogóle :(