nigdy nie zrozumiem moderatorów ...
I zwykłym frajerem będziesz jeżeli kumplowi dziewczynę stukniesz. Jeżeli tak jak napisałeś to Twój przyjaciel to powiedz mu jaką szmatę sobie znalazł.
A ty zgodziłeś się, pojechałeś, zaliczyłeś... i obudziłeś się w mokrych gaciach.
Zapomniałeś o skromnym obok tego przystojnego.
Dodaj jeszcze, że jesteś debilem i wszystko będzie ok
Ty masz 17 lat, twój przyjaciel pewnie tyle samo, a jego dziewczyna w waszym wieku bądź o rok młodsza i już tylko ruhanie (specjalnie z błędem) w głowie, a jak niechciana ciąża to lament i płacz i często dziecko do usunięcia. Jak już jesteście tacy nowocześni to poproś kumpla, żeby ci swoją dziewczynę udostępnił do programu życiowego "friends and benefits"
Eh i taka prawda że ma nieźle przerąbane, no bo w tej sytuacji się z nią nie prześpi, przecież takich rzeczy kumplowi się nie robi. A powiedzenie kumplowi o sytuacji nie jest wyjściem bo ona pewnie zaprzeczy, i kumpel może dojść do wniosku że sabotuje ich związek bo własny mu nie wyszedł.Zerwanie znajomości to też nie rozwiązanie, bo zakładam że chce się kumplować z tym ziomkiem, skoro nie zerwał znajomości wcześniej. Udawanie że nic się nie stało to też kiepskie rozwiązanie bo nawet jak po odmowie ona odpuści to i tak pozostanie niesmak przy wspólnych spotkaniach, i nie będzie to nic fajnego zatajać przed kumplem takie rzeczy.Więc jeżeli masz sumienie to powiedz mu o tym, a jeżeli go nie masz to zabij oboje bo ci tylko problemy robią
Stuknij kolegę, potem jego laskę. Ich troje reaktywacja!
8 miesieczny zwiazek, jakie to dojrzale... Ja pierd*ole jakie dzieci. Wstyd. 17 lat to na seks za malo, dzieciaczku.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-04-14 22:40:27 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
A admin ma tak samo naje*ane w glowie
Niektórym to się chyba nie poszczęściło w młodości i lament "17 lat i seksy, co za młodzież". Wiek inicjacji seksualnej jest sprawą indywidualną, wszystko zależy od psychiki, dojrzałości, kończąc 18 lat nie stajemy się magiczne dojrzali.
Tak to się teraz dzieciarnia zabawia? Co to się porobiło.
Może to nie z Jego powodu, trafił na niedojrzałą dziewkę. Miłość często nakłada na oczy klapki.
Miłość gorsza od sraczki jak to powiadają...
Nie wierzę, jacy moralizatorzy. Serio?
Serio. Seksu nie powinno się traktować jak dziecinną zabawę bez konsekwencji. Warto poczekać na kogoś z kim spędzimy całe życie tworząc szczęśliwą rodzinę a narazie pograć w piłkę.
Serio? wszyscy zaczęliście uprawiać sex po 30? Czasy się nie zmieniają, zawsze było tak samo tyko kobiety wcześniej wychodziły za mąż. Sex nie jest niczym złym.
Może tu nie chodzi o srks, ale samo rzeczowe traktowanie kobiety(dziewczyny)... przykro robi sie, kiedy chlopcy, ktorzy w najblizszym czasie maja rozpoczac dorosle i samodzielne zycie traktuja plec przeciwna wylacznie jako maszyny do seksu!!!! Nie dziwie sie, ze cie zostawila...
hmmm raczej pomylka nie chodzi w gre? ze chciala do swojego chlopaka napisala do autora?
Zakładam że masz z 12 lat, bo nikt dojrzały nie pisze "seks"prze "x". Dwunastolatki nie powinny się wypowiadać w sprawie seksu.
a do zachowania szm*ty sie nie odniesiesz? kolezanko?;)
Nieprawda Lolu czasy się zmieniają. Ongi ZDARZAŁ się seks
przedmałżeński dziś zdarza się, że ktoś go zaczyna po ślubie.
Gdyby czasy się nie zmieniały czyż młodzież mogłaby zarzucać starszym staroświeckość?
Seks nie jest niczym złym i alkohol nie jest niczym złym ale wszystko może
zaszkodzić nawet świeże śliwki więc trzeba wiedzieć gdzie, kiedy, ile, z kim i jak.
>>"Na początku wspomnę, że jestem przystojnym 17-latkiem"
A kto stwierdził, że jesteś przystojny? Twoja babcia?
Babcie zawsze tak mówią :)
@Wredna Tuśka
Lepiej bym tego nie ujął. Jednak są jeszcze w tym społeczeństwie ludzie normalnie myślący.
Pozdrawiam
Ty sie nie ciesz, tylko kumplowi nawin, z jakim szlaufem sie zwiazal! Bo chyba sa jeszcze jakies zasady na tym swiecie, co? Czy juz nie? -_-
Seks przed ślubem zdarzał sie nagminnie od zawsze. Znajomość historii społecznej tez jest ważna. Młodzież 200 lat temu i 100 i 50 tez waliła sie jak domy w Afganistanie gdzie popadnie, tylko nikt o tym nie mówił otwarcie. Seks to tylko seks, fizyczność. Bez sacrum.
Seks, głupia ci*o, nawet poprawnie nie potrafisz napisać, a za uprawianie chcesz się brać.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-04-14 00:00:48 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Po to przechodziliśmy rewolucję seksualną, by nikt nie był linczowany czy karany za seks przedmałżeński (o ile, naturalnie, nie jest kobietą w kraju muzułmańskim). Nie powinniśmy również zaglądać sobie nawzajem do łóżka, to ile razy, z kim i w jakim wieku jest kwestią dotyczącą jedynie samych zainteresowanych (lub, jak w tej sytuacji, zainteresowanych i ich partnerów). Nie sądzę, by seks dopiero po ślubie był dobrym pomysłem: chcąc się związać na całe życie należy mieć pewność, że osoba, przy której chcemy się budzić i zasypiać do końca swych dni stanowi nasze dopełnienie, a dopasowanie w łóżku też jest istotne.
Nie rozumiem fali krytyki wymierzonej w autora, nigdzie nie wspominał o swych przygodach, rzucił jedynie żartem, co prawda takim 2/10, ale jednak żartem.
A skąd ty taki mądry? Wiesz lepiej co było 200 lat temu niż twoja babcia co było przed trzydziestu?
Zwyczajnie się teleportował zamontował kamerki w każdym łóżku, przy każdym krzaczku i co drugiej stercie zboża, Stodół też nie pominął.Przeanalizował materiał, porównał z tym co sie dzieje współcześnie i gotowe. Prosta, łatwa i przyjemna praca badawcza, szeroko stosowana więc skąd tyle wątpliwości i jadu?
Tak, zwłaszcza seks dwóch nastolatków, którzy z głupoty robią sobie dziecko i potem to dziecko muszą utrzymywać ich rodzice, a małym zajmuje się babcia, bo mama chodzi do szkoły, jest tylko i wyłącznie sprawą tych nastolatków. Nie mam nic przeciwko seksowi przed ślubem, niech dojrzali ludzie robią, jak chcą - ale nie nastolatki, bo w tym wieku to jeszcze siano w głowie.
I nie każda rewolucja jest dobra.
"Na początku wspomnę, że jestem przystojnym 17-latkiem..."Babcia Ci to powiedziała czy mama?
Chciałabym tylko zauważyć, że samo to, że ktoś uprawia seks nie jest sprawą dojrzałości tej osoby. Dojrzałość jest wtedy, gdy dana osoba jest gotowa na to, aby wziąć odpowiedzialność za ewentualne konsekwencje swojego działania oraz brać pod uwagę ewentualne skutki. Do łóżka też nie idzie się z pierwszą lepszą osobą. Samo to, że komuś się seksu chce jest po prostu popędem seksualnym(czyli oznaką zdrowia), nie zaś dojrzałości.
Bo wiesz, jest coś takiego jak historia społeczna i kulturowa - studia etc.
Nie należę do osób, którym wystarczy powiedzieć, że coś jest naukowo stwierdzone aby biły pokłony. A historię się zmienia razem z ustrojem. Zawsze nią manipulowano. Nawet w czasach gdy była spisywana na kamieniach dało się wprowadzać poprawki, tym bardziej na papierze.
Najtrudniejsze zaś jest do wyśledzenia kto z kim współżyje
więc niby skąd historycy to wiedzą?
Jak sam wspomniałeś "nikt o tym nie mówił otwarcie"
Współżycie bez ślubu było niegdyś potępiane, nawet dzieci
z takich związków były odtrącane i wyszydzane. Dziś młode dziewczęta wstydzą się swego dziewictwa i chcą je stracić
by dorównać koleżankom. Czy to naprawdę nie ma żadnego wpływu na to ile dziewcząt decydowało i decyduje się na przedwczesne współżycie?Edytowany: 2015:04:13 23:42:43
Takie gadanie dowodzi, ze w ogóle nie znasz historii, nawet tej ogólnej. Nie wytłumaczę nic laikowi, nie da się. Ważne, że w yafudzie chodzi o niewierną dziewczynę, która stawia bohatera w niezręcznej sytuacji, a nie o seks nastolatków. Nie wiem, czemu to akurat tak ludzi boli, naturalne, zwierzęce instynkty buzujące w tym wieku i tyle.
Nie wytłumaczysz nie dlatego, że ja jestem laikiem tylko dlatego, że twoim jedynym argumentem jest osobiste przekonanie
a sposobem dowodzenia obrażanie przeciwnika.
Wiesz, jest coś takiego jak listy i pamiętniki, ale co tam, lepiej nie interesować się tematem, tylko się wymądrzać. W Wielkiej Brytanii był 200 lat temu taki zwyczaj, że młodzi mężczyźni z dobrych rodzin wyjeżdżali na kilkumiesięczną podróż do Europy, żeby tam się po cichu bez konsekwencji wyszaleć. Czasy się zmieniły tak, że teraz seks przed ślubem jest mniej piętnowany, ale człowiek tak szybko nie wyewoluował, popędy swoje zawsze miał, niekoniecznie kontrolowane.
Nie twierdzę, że tego nie było, twierdzę, że było mniej
i celowo odniosłam się nie do młodych mężczyzn lecz dziewcząt
bo panowie odwiedzali różne przybytki lub wykorzystywali dziewczęta znajdujące się w trudnym położeniu.
Dziewczętom na ogół wpajano wyższe zasady moralne i starano sie zapobiegać sytuacjom narażającym je na pokusę.
@MrocznyKapelusznik Czyli generalnie rzecz biorąc uważasz, że ludzie nie różnią się w niczym od zwierząt? Bo skoro nie potrafisz kontrolować swojego popędu to w czym różnisz się od psa który jak ma ochotę to idzie i robi to gdzie chce i z suką która będzie chciała. Tak zaczyna się właśnie nasze społeczeństwo zachowywać. Znajdujesz chętną "du*ę"(a takich jest w tej chwili wszędzie pełno) i zabawa na całego. Coraz częściej obserwuje się takie zachowania w parkach między ludźmi, czy na mniej ruchliwych ulicach w dużych miastach! Uważasz to za normalne?
Co do tego, że kiedyś ludzie też uprawiali seks pozamałżeński jak byli młodzi itd. Ja nie jestem przeciwnikiem seksu pozamałżeńskiego ale uważam, że kiedyś ludzie byli dużo bardziej odpowiedzialni bo i ogół społeczeństwa miał jakieś zasady. Zrobiłeś dziecko, masz się z dziewczyną ożenić, iść do pracy i zapewnić rodzinie odpowiednie warunki do życia. Byłeś na tyle dorosły żeby się bawić w zabawy "dla dorosłych"to teraz czas na bycie dorosłym. A dzisiaj? Zrobi dziecko to albo spieprza gdzieś za granicę albo zwyczajnie zlewa sprawę bo on ma jeszcze 17 lat, bo dziewczyna chce mu zniszczyć życie i karierę i dlatego zaszła w ciążę. A potem jak już ktoś wyżej wspomniał rodzice wychowują dziecko swojego dziecka.
Także w przypadku wszystkich tych "dorosłych"spraw (w tym również alkoholu itd) podstawą jest odpowiedzialność a nie wiek. Można mieć i 25 lat a być kompletnie nie odpowiedzialnym i taka osoba też nie powinna się za seks czy alkohol brać.
Pozdrawiam
Gdzie zostałaś obrażona? Wytkniecie niewiedzy Cię obraża? Moja droga, to Ty opierasz się na swoich przekonaniach "kiedyś było mniej", otwarcie przyznajesz, że nie wiesz skąd historycy coś wiedzą. To ja wytłumaczę - ze źródeł. Na nich opieram swoją wiedzę. Ty myślisz, że coś tam wiesz, ale to jest powierzchowna wiedza, powtórzę - laika. Moralność była kiedyś większa - ale tylko na pokaz. Jak dewotyzm czy coś w tym stylu. Ludzie byli tacy sami, żyli tylko w systemie piętnującym "niemoralność"ale nie niwelującym ją. I wbrew pozorom to było krzywdzące, zwłaszcza dla kobiet, którym nie udało się znaleźć kochanka i całe życie seks kojarzył im się z bolesnym, małżeńskim obowiązkiem. Nie wspomnę o braku edukacji seksualnej itd.
@Pkd Typowe pier*lenie pseudointelektualisty... Ze źródeł powiadasz masz taką wiedzę. Bardzo ciekawe. Z czystej ciekawości, proszę Cię przedstaw mi kilka źródeł z których podane informacje czerpiesz. Bardzo mnie twoja wypowiedź zaintrygowała.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2015-04-14 22:39:40 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Bez przesady, jest wiele innych cech, które odróżniają nas od *pozostałych* zwierząt. Poza tym, stwierdzam tylko fakt, że niektórzy nie potrafią się kontrolować (pogódź się z tym, tak po prostu jest i było przez wieki). I nie, nie uważam tego za nienormalne, choć nie sądzę, żeby to było dobre czy moralne zachowanie. Tak czy inaczej, kiedyś takie rzeczy robiło się "po cichu", dzisiaj jest po prostu większa tolerancja dla takich zachowań. Pdk to dobrze podsumował/a w komentarzu powyżej.
Odpowiedzialni? Racja, kiedyś wcześniej trzeba było nabrać odpowiedzialności, bo i wcześniej się zakładało rodzinę (przynajmniej u tych mniej zamożnych, bo bogaci często zwalali opiekę nad dzieckiem na służbę). Niemniej, jak bogatemu zdarzyła się "wpadka", mógł uciec (jeśli był mężczyzną - tak, kiedyś też uciekali, w ekstremalnych przypadkach także za granicę) albo nająć niańki do opieki nad bobasem, a potem odesłać dziecko do szkoły z internatem i po problemie. Biedniejszym pozostawało małżeństwo, bo jak to dziecko mieć nieślubne (choć zdarzały się i takie), udanie, że to dziecko należy do ich dalszych krewnych, ewentualnie skrobanka (której wiele kobiet wtedy nie przeżywało) albo przysłowiowa beczka z kapustą.
Dziewczyny z nieskazitelną pozycją i życiorysem też były uwodzone, kiedyś po prostu nie mówiono tyle o tym, bo taka puszczalska panna to wstyd dla całej rodziny.
Ponieważ interesuję się głównie XIX wiekiem i trochę Byronem, podam trochę literatury z okresu:
-"Glenarvon"autorstwa Lady Caroline Lamb (napisane na podstawie własnego romansu z wyżej wymienionym);
- "Wampir"Polidoriego - jest tam trochę o obyczajach ówczesnej młodzieży;
- "Lady Byron Vindicated"- jak wyżej, ale wyleciało mi nazwisko autorki, w każdym razie żonę Byrona znała osobiście.
Listy i pamiętniki to nieco bardziej skomplikowana sprawa, bo często dostęp do nich jest płatny albo możliwy tylko za zgodą rodzin ich autorów. Tu mogę polecić tylko biografie powołujące się na te źródła w swoich bibliografiach.
Ewentualnie jako kontrprzykład na cnotliwość dawnych ludzi mogę podać własnego dziadka;) Czasem zastanawiam się, ilu mam nieoficjalnych wujków i cioć rozsianych po całej Polsce.
twoja ignorancja jest zachwycająca. Ktoś już podał kilka, większość takich źródeł ( listy, pamiętniki, wycinki z gazet, własność osób prywatnych) jest w archiwach, więc i tak nie dotrzesz, bo archiwiści nie dają akt ludziom z ulicy. Powstało wiele seri typu "historia życia prywatnego"itd. Sa to jednak najcześciej podręczniki akademickie, wiec dla kogoś o tak niewybrednym języku i prostym rozumowaniu mogą stanowić kłopot. Pozdrawiam, pseudointelektualistka.
* serii pardon
Zabawne, jak wiekszosc ludzi jest tak 'swietoj3bliwa'. Ciekawi mnie ile oni lat mieli, kiedy doszlo do pierwszego stosunku i czy byl to stosunek w pelni bezpieczny i z 'uzyciem glowy'. Jak ktos jest odpowiedzialny i potrafi poniesc konsekwencje wlasnych popedow, to niech sie grzmoci na prawo i lewo, byleby potem nie wyciagal reki po zasilek. Poza tym chyba nie to jest przedmiotem yafuda. Yafudem jest panna ktora daje na prawo i lewo (a nie sadze, zeby nalezala do osob odpowiedzialnych - taka subiektywna ocena).
@autorze - skoro napisala, to masz dowod. Jezeli szanujesz przyjaciela, to mu to pokaz. Teraz sie obrazi, ale za jakis czas bedzie Ci dziekowal (oczywiscie pod warunkiem jesli sie NIE zgodziles).
Ten wstęp to oferta matrymonialna? Liczysz, że ktoś stąd zacznie cię pocieszać? xD
Jak czytam wypowiedzi niektórych, pseudo-wielce dorosłych osób pod tym YAFUD'em to mam ochotę zapaść się pod ziemię, że jesteśmy tej samej narodowości. A c*uj wam, za przeproszeniem, do tego, czy ru*hał, ile ma lat, ile był w związku, czy ten związek był "na poziomie"? Żyjemy w wolnym kraju, jeżeli życie pod dyktaturą i określonymi schematami wam odpowiada, to won tam, gdzie zostanie wam to zapewnione. Typowe polaczki, nie jest istotne to, że chłopak po takiej wiadomości chce być fair, bo o tym świadczy fakt, że ma jakiekolwiek rozterki, zastrzeżenia do tej dziewczyny, tylko tysiąc innych nieistotnych rzeczy. Zachowujecie się jakbyście byli najmądrzejsi, na tyle dojrzali, żeby mieć większe prawa, a tak naprawdę poziom tych wypowiedzi jest znikomy.
Czyli całkowicie pomijasz wpływ środowiska?
A właściwie daczego ty chcesz nam narzucać swoje schematy? Żyjemy w wolnym kraju i nie musimy myśleć pod twoje dyktando. Nie zachowuj sie tak jakbyś był najmądrzejszy i nie wyganiaj tych, którzy ośmielają się mieć inne zdanie.
30min. temu? To szybko sie uwinales.
Eh, ja widzę że ludzie ociekają jadem, a to bardzo przykra sytuacja. Skoro opisuje to na yafudzie, to raczej nie z zachwytu. I co teraz? Powie kumplowi, może ochroni go przed błędem, może i nie, a może będzie to koniec koleżeństwa. Nie powie, będzie się podle czuł.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ja | 89.238.40.* | 13 Kwietnia, 2015 10:28
I zwykłym frajerem będziesz jeżeli kumplowi dziewczynę stukniesz. Jeżeli tak jak napisałeś to Twój przyjaciel to powiedz mu jaką szmatę sobie znalazł.